Ksiądz w tradycyjnym habitacie modli się w zniszczonym Bejrucie na tle cierpiących cywilów

Synkretyzm i iluzja pokoju: pseudopasterska wizyta w Libanie

Podziel się tym:

Portal Vatican News PL (18 listopada 2025) przedstawia wypowiedzi Michela Abbouda, prezesa „Caritas” w Libanie, który zapowiada rzekomo „ojcowską” wizytę uzurpatora z Watykanu w tym kraju. Abboud twierdzi, iż wizyta ma charakter „solidarnościowy” z narodem dotkniętym kryzysami: napływem uchodźców syryjskich, wybuchem w porcie bejruckim (2020) oraz konfliktami z Izraelem. Podkreśla, że Leon XIV „da głos cierpiącym”, co ma zachęcić międzynarodowe wsparcie, oraz przytacza modernistyczne slogany o Libanie jako „projekcie pokoju” między religiami.


Naturalistyczne sprowadzenie misji Kościoła do socjalnego aktywizmu

„Caritas Liban jakiś czas temu miała okazję spotkać się z papieżem Franciszkiem. Opowiedzieliśmy mu o wołaniu narodu libańskiego, o ubogich” – deklaruje Abboud. Cała narracja skupia się wyłącznie na doczesnych potrzebach, całkowicie pomijając depositum fidei. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo […] przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”. Pominięcie nadprzyrodzonego celu Kościoła – prowadzenia dusz do zbawienia przez głoszenie prawdy i udzielanie sakramentów – demaskuje redukcję katolicyzmu do humanitarnego NGO.

„Żyjemy w permanentnym lęku. Jeśli rozmawia się z ludźmi w Libanie, żyją tak, jakby byli w stanie wojny. […] Zwykliśmy mówić: «Dajcie nam pokoju, a weźcie, co chcecie»”.

To kwintesencja naturalizmu potępionego w Syllabusie błędów (pkt 15, 39, 55). Pokój – jak przypomina św. Augustyn – to „tranquillitas ordinis” (spokój porządku), możliwy wyłącznie pod panowaniem Chrystusa Króla. Tymczasem Abboud głosi herezję pokoju za wszelką cenę, nawet za cenę apostazji. „Pokój” oderwany od Regnum Christi jest fikcją, o czym świadczy los wszystkich państw budowanych na relatywizmie.

Relatywizm religijny jako zasada „dialogu”

Abboud otwarcie głosi synkretyzm: „w kraju istnieje 18 wspólnot religijnych […] Jeśli muzułmanie wierzą, że Bóg jest miłosierdziem […] jeśli chrześcijanie wierzą, że Bóg jest miłością, powinni tę miłość okazywać innym. […] Liban pozostaje przesłaniem, świadectwem”. To jawne odrzucenie dogmatu Extra Ecclesiam nulla salus oraz potępionej w Lamentabili sane (pkt 21) tezy, że „Objawienie […] nie zakończyło się wraz z Apostołami”.

Św. Pius X w Pascendi demaskował takich modernistów: „Religia nie potrzebuje objawienia zewnętrznego […] wystarczy sama tylko świadomość religijna”. Libański „projekt pokoju” to dokładnie „operacja psychologiczna” masonerii przeciw Kościołowi, o której mówi dokument o fałszywych objawieniach fatimskich – sztuczne braterstwo zastępujące jedyną prawdziwą religię.

Fałszywy ekumenizm i kult człowieka

Cytowanie „Jana Pawła II” jako autorytetu w kwestii „pokoju” to drwina z prawdziwej nauki Kościoła. Ten sam pseudo-papież w Asyżu (1986) organizował bałwochwalcze spotkania religii, co Pius XI potępiłby jako „relatywizm religijny” (Quas Primas). Wizyta Leona XIV nie będzie miała nic wspólnego z prawdziwym ojcostwem – prawowity papież modliłby się o nawrócenie niewiernych, a nie legitymizował ich błędów.

Propagandowe hasło „da głos ludziom biednym, cierpiącym” to czysty marksizm w przebraniu, sprzeczny z encykliką Rerum novarum Leona XIII, która nakazuje pomoc ubogim w kontekście adoracji Boga i posłuszeństwa Jego prawom. „Caritas” Abbouda działa jak agencja ONZ, nie zaś jako narzędzie ewangelizacji – karmi ciała, skazując dusze na śmierć głodową prawdy.

Polityczna gra zamiast nadprzyrodzonej nadziei

Abboud przyznaje: „wierzymy, że papież przyniesie znak pokoju. A wtedy również liczna diaspora libańska zacznie wracać do kraju”. To naiwność polityczna i teologiczna! Pokój nie zależy od gestów uzurpatora, lecz od publicznego uznania panowania Chrystusa Króla (Quas Primas). Tymczasem „wizyta ojcowska” to tylko teatr dla mediów, by utrwalić mit „Kościoła ubogiego” i „dialogu”.

Gdzie jest wezwanie do nawrócenia? Gdzie Msza św. w rycie trydenckim jako jedyna skuteczna ofiara przebłagalna? Gdzie napomnienie, że przyjmowanie „komunii” w strukturach posoborowych to świętokradztwo? Milczenie na te tematy jest wymowniejsze niż słowa Abbouda. Jak ostrzegał Pius IX w Syllabusie (pkt 40): „Nauka Kościoła katolickiego jest wroga prawdziwemu dobru i pożytkowi społeczeństwa” – ale tylko wtedy, gdy społeczeństwo odrzuca jej nadprzyrodzone posłannictwo.


Za artykułem:
18 listopada 2025 | 23:17O. Abboud: podróż Leona XIV do Libanu będzie wizytą ojcowską
  (ekai.pl)
Data artykułu: 18.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: ekai.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.