Portal gosc.pl relacjonuje amerykański program dystrybucji lenakapawiru – leku prewencyjnego przeciwko HIV – do 12 krajów afrykańskich z wykluczeniem RPA, gdzie problem jest największy. Cytując źródło:
„RPA dysponuje »znacznymi środkami« na samodzielne finansowanie tego leku i nie potrzebuje pomocy USA”
– twierdzą urzędnicy administracji Donalda Trumpa. Jednocześnie podkreśla się szczególne relacje z Zambią, gdzie prywatnie przebywał Donald Trump Jr., a władze kraju otrzymały 1,5 mld dolarów pomocy zdrowotnej.
Polityczna instrumentalizacja zdrowia publicznego
Opisana sytuacja demaskuje totalne podporządkowanie walki z epidemią interesom politycznym, co stanowi jaskrawe pogwałcenie katolickiej zasady pomocniczości i sprawiedliwości społecznej. Rerum Novarum (Leon XIII, 1891) jednoznacznie naucza, że „państwa istnieją nie po to, aby zapewniać obywatelom samą przyjemność życia, lecz po to, by osiągnąć dobro i uczciwość w życiu publicznym”. Tymczasem administracja USA traktuje ludzkie życie jako kartę przetargową w geopolitycznej rozgrywce, odmawiając pomocy najbardziej potrzebującym ze względów czysto politycznych.
Biomedyczny redukcjonizm wobec ludzkiego cierpienia
Artykuł całkowicie pomija duchowe i moralne przyczyny epidemii HIV, sprowadzając problem wyłącznie do medyczno-technicznego wyzwania. Tymczasem Casti Connubii (Pius XI, 1930) wskazuje, że „grzechy nieczyste są najcięższe pośród wszystkich innych, ponieważ znieważają samego Boga w Jego najświętszym przybytku”. Milczenie o moralnym wymiarze epidemii – rozwiązłości seksualnej, degradacji instytucji małżeństwa i rozpowszechnieniu narkomanii – stanowi klasyczny przykład modernizmu w działaniu: redukcji człowieka do poziomu biologicznego organizmu, któremu wystarczy dostarczyć tabletkę, by „rozwiązać” problem grzechu.
Neokolonialna strategia pod pozorem humanitaryzmu
Wzmianka o prywatnej wizycie Donalda Trumpa Jr. w Zambii oraz jednoczesnym przekazaniu ogromnych środków finansowych demaskuje prawdziwe oblicze tej „pomocy”: jest to narzędzie neokolonialnej dominacji, całkowicie sprzeczne z katolicką nauką o stosunkach między narodami. Jak nauczał Pius XI w Quadragesimo Anno: „Zdrowa ekonomia winna opierać się na moralności i sprawiedliwości”. Tymczasem przedstawiona sytuacja przypomina praktyki potępione już w bulle Inter Caetera (Aleksander VI, 1493), gdzie działania kolonizatorów maskowano pozorami ewangelizacji.
Epidemia milczenia o nadprzyrodzonym wymiarze zdrowia
Najcięższym zarzutem wobec treści artykułu jest całkowite pominięcie roli Kościoła katolickiego w walce z epidemiami. Przez wieki to zakony i misjonarze budowali szpitale, opiekowali się chorymi i głosili konieczność czystości moralnej jako fundamentu zdrowia publicznego. Jak pisał św. Alfons Liguori: „Zdrowie ciała jest darem Bożym, który należy szanować poprzez życie w czystości i umiarkowaniu”. Tymczasem współczesne programy „zdrowotne” promują rozwiązłość przez dystrybucję prezerwatyw i leków prewencyjnych, pogłębiając duchową pustkę prowadzącą do kolejnych grzechów.
Tzw. pomoc Zachodu dla Afryki przypomina współczesne panem et circenses, gdzie zamiast chleba i igrzysk oferuje się tabletki i puste obietnice. Dopóki działania medyczne nie będą połączone z nawróceniem moralnym i przywróceniem porządku nadprzyrodzonego, wszelkie programy pozostaną jedynie płytkim zabiegiem kosmetycznym na gangrenie grzechu.
Za artykułem:
Nowy lek przeciwko HIV trafi do 12 krajów Afryki (gosc.pl)
Data artykułu: 19.11.2025








