Nigeria: Terroryści islamskiego kalifatu mordują, a „Gość Niedzielny” milczy o prześladowaniach chrześcijan
Portal „Gość Niedzielny” (19 listopada 2025) relacjonuje konflikt zbrojny w Nigerii, ograniczając się do suchego przekazu agencyjnego: „Bojownicy Państwa Islamskiego Prowincji Afryki Zachodniej (ISWAP) ogłosili, że pojmali i stracili nigeryjskiego generała brygady M. Ubę”. Armia Nigerii zaprzecza tym doniesieniom, co terroryści nazywają „czystym kłamstwem”. Artykuł wspomina też o „kolejnym dramatycznym ataku na szkołę”, gdzie uprowadzono 25 dziewcząt.
Naturalistyczne pominięcie religijnego charakteru prześladowań
Tekst zdradza modernistyczną redukcję rzeczywistości do płaszczyzny czysto politycznej. Brak najmniejszej wzmianki, że:
- ISWAP i Boko Haram to islamskie organizacje dążące do eksterminacji chrześcijan w Nigerii (kraju, gdzie 46% populacji to katolicy i protestanci)
- Ataki na szkoły często dotyczą placówek chrześcijańskich, gdzie muzułmańscy fanatycy porywają dziewczęta zmuszane później do konwersji i małżeństw z bojownikami
- Według raportu Open Doors tylko w 2024 roku w Nigerii zamordowano ponad 5 000 chrześcijan
To milczenie jest aktem współudziału w relatywizacji zła. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo (…), państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi”. Czyli fundamentem ładu jest uznanie panowania Chrystusa Króla – czego jawnie negują islamiści, a pośrednio „Gość” przez pominięcie tego aspektu.
„Bojownicy” czy szataniści? Język zdradzający apostazję
Użycie terminu „bojownicy” zamiast terroryści czy słudzy szatana odsłania duchową zgniliznę posoborowego języka. Kodeks prawa kanonicznego z 1917 r. (kan. 2334) expressis verbis nakazywał ekskomunikę za przynależność do organizacji masońskich i „innym tego rodzaju” – do których niewątpliwie należą dżihadystyczne sekty. Tymczasem tekst:
ISWAP jest jednym z dwóch głównych odłamów Boko Haram. W ostatnich latach nasiliła działalność zbrojną, często wymierzoną w nigeryjskie siły bezpieczeństwa.
przedstawia sytuację jak konflikt dwóch równoprawnych stron, nie zaś walkę cywilizacji z barbarzyństwem. To dokładnie realizuje modernistyczny postulat z Syllabusa błędów Piusa IX (pkt 15-17), gdzie potępiono tezę, że „człowiek może w obrządku jakiejkolwiek religii znaleźć drogę zbawienia wiecznego”.
Gdzie wezwanie do krucjaty modlitwy?
Katolicka odpowiedź na takie zbrodnie winna zawierać:
- Wezwanie do publicznych modlitw ekspiacyjnych
- Apel o wsparcie misji katolickich w Nigerii
- Przypomnienie obowiązku władz świeckich do obrony niewinnych (Romanum Catechismum 1553)
Tymczasem „Gość” ogranicza się do bezdusznego przekazu agencyjnego, jakby komentował wyniki futbolowe. To dowód teologicznego bankructwa struktur posoborowych, które – jak pisał św. Pius X w Lamentabili – „skupiają się na zagrożeniach zewnętrznych (…), pomijając główne niebezpieczeństwo: modernistyczną apostazję w łonie Kościoła”.
Armia bez krzyża – państwo bez Boga
Kryjąc się za „neutralnością”, portal pomija kluczowy fakt: nigeryjska armia od dekad infiltrowana jest przez islamistów, zaś żołnierze-chrześcijanie często padają ofiarą wewnętrznych czystek. Gdyby władze uznały oficjalnie królowanie Chrystusa (jak postulował Pius XI), możliwa byłaby:
- Reforma sił zbrojnych w oparciu o katolicką etykę wojny
- Otoczenie opieką duszpasterską żołnierzy
- Współpraca z tradycyjnymi władzami plemiennymi wiernymi Bogu
Lecz tego nie uświadczymy w świecie, gdzie – jak diagnozował Pius IX – „Kościół ma być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (Syllabus, pkt 55). Stąd ciągła destabilizacja Nigerii jako owoc odrzucenia społecznego panowania Marji i Chrystusa Króla.
Posoborowa zdrada pierwszego przykazania
Najcięższym grzechem artykułu jest przemilczenie faktu, że ISWAP i Boko Haram realizują szariat – czyli islamską wizję państwa, podczas gdy nigeryjskie „elity” hołdują laickiemu chaosowi. Jakże inne byłoby stanowisko prawdziwego Kościoła, który – jak przypomina bulla Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV – „nie może pojednać się z heretykami, lecz winien ich zwalczać”. Tymczasem „Gość”:
Nigeria od lat walczy z Boko Haram i innymi grupami zbrojnymi. Wojsko prowadzi również naloty i misje specjalne przeciwko zbrojnym gangom.
sprowadza konflikt o religijnej esencji do poziomu walki z „gangami”. To jawny przejaw apostazji intelektualnej potępionej w Motu Proprio Sacrorum Antistitum (1910), gdzie św. Pius X wzywał do „odrzucenia błędów modernistów podważających fundamenty wiary”.
Zamiast propagandowej papki z „Gościa”, prawowici katolicy winni:
- Organizować krucjaty różańcowe w intencji nawrócenia Nigerii
- Wspierać katolickie podziemie w tym kraju (gdyż legalni „biskupi” kolaborują z islamistami)
- Odmawiać modlitwy do Chrystusa Króla za poległych żołnierzy i zamordowanych cywilów
Tylko integralne uznanie panowania Chrystusa – nie zaś puste deklaracje „dialogu” – przyniesie Nigerii pokój. Jak głosił Pius XI: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – jeśli jednostki i państwa wyrzekną się i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego, nie zaznają pokoju” (Quas primas).
Za artykułem:
Islamiści twierdzą, że stracili nigeryjskiego generała. Armia zaprzecza (gosc.pl)
Data artykułu: 19.11.2025








