Procesja katolicka z biskupem i monstrancją przeciwko modernistycznemu zgromadzeniu w Polsce

Neo-kościelne struktury kontra niezmienna doktryna katolicka

Podziel się tym:

Portal „Tygodnik Powszechny” (19 listopada 2025) relacjonuje działalność tzw. Kongresu Katolików i Katoliczek – organizacji promującej modernistyczne przekształcanie Kościoła pod hasłami „synodalności” i „dialogu”. Wywiad z Jarosławem Leśką odsłania głębię teologicznego rozkładu struktur okupujących miejsce prawdziwego Kościoła katolickiego.


Destrukcja hierarchicznej natury Kościoła

„Nasza historia zaczęła się w 2020 r., gdy […] wobec kryzysu Kościoła i duchowości w Polsce, potrzebna jest większa aktywność katolików świeckich” – wyznaje Leśko. Już tu ujawnia się zasadniczy błąd: redukcja Kościoła do demokratycznej wspólnoty świeckich aktywistów, podczas gdy Ecclesia jest nadprzyrodzonym Ciałem Mistycznym Chrystusa, zarządzanym przez prawowitych pasterzy w łączności z Następcą Piotra. Jak nauczał Pius XII w encyklice Mystici Corporis: „Tylko ci są rzeczywiście zaliczeni do członków Kościoła, którzy przyjęli chrzest odrodzenia i wyznają prawdziwą wiarę, oraz którzy nie samowolnie oddalili się od zespolenia całego ciała ani też nie zostali z niego wyłączeni z powodu ciężkich przestępstw przez prawowitą władzę”.

„Hasło synodalności bardzo nas rozgrzało i stało się naszą myślą wiodącą”

To wyznanie wiary w modernistyczną herezję potępioną już przez św. Piusa X w dekrecie Lamentabili (propozycja 6: „Kościół słuchający współpracuje z nauczającym”). Kongres jawi się jako awangarda rewolucji przeciwko Depositum Fidei, forsującej protestancką wizję „ludowego Kościoła”.

Ekumeniczna apostazja w działaniu

Plany forum w Łodzi odsłaniają programową zdradę katolicyzmu:

  1. Spotkania z „chrześcijanami innych Kościołów” – co w praktyce oznacza relatywizację jedynej prawdziwej wiary. Jak przypomina Syllabus Piusa IX (propozycja 18): „Protestantyzm jest niczym więcej niż inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej, w której można podobać się Bogu równie dobrze jak w Kościele katolickim” – błędem potępionym.
  2. Dialog z judaizmem i islamem – sprzeczny z dogmatem Extra Ecclesiam nulla salus i encykliką Piusa XI Mortalium animos: „Unia chrześcijan może się odbywać tylko przez powrót odłączonych do jedynego prawdziwego Kościoła Chrystusowego”.
  3. Promocja migracji jako „temat globalny niezależny od religii” – co w istocie służy niszczeniu katolickich tożsamości narodowych.

Leśko bezwstydnie przyznaje: „budowanie nastrojów antyimigranckich jest jednak niezgodne z nauką Kościoła”. To jawne kłamstwo – Kościół zawsze stał na straży cywilizacji chrześcijańskiej, czego dowodzi bulla Quanta cura Piusa IX potępiająca „fałszywą opinię, tak szkodliwą dla katolickiego Kościoła i zbawienia dusz, która głosi, że najlepszym ustrojem społeczeństwa jest ten, w którym nie uznaje się władzy Kościoła stanowienia i wymagania posłuszeństwa wobec swoich dekretów i rozporządzeń”.

Fikcja współpracy z neo-hierarchią

„Biskupów, z którymi współpracujemy, jest kilkunastu. Okazuje się, że łatwo się z nimi rozmawia” – chwali się Leśko. To logiczne! „Biskupi” posoborowi, jak ci wymienieni z imienia, to awangarda apostazji. Ich „łatwość dialogu” wynika z porzucenia wiary katolickiej na rzecz konstytucji Gaudium et spes. Jak wytknął arcybiskup Marceli Lefebvre (przed swym odstępstwem): „Modernistyczni biskupi stali się strażnikami rewolucji”.

Udział w „pielgrzymce z obrzeży dla LGBT” czy „zjeździe gnieźnieńskim” to nie „obecność w Kościele”, lecz współudział w profanacji świętych miejsc. Częstochowa jako miejsce zgromadzeń dla żyjących w grzechu przeciw naturze? To jawna kpina z Matki Bożej, Królowej Polski!

Teologia wyzwolenia w polskim wydaniu

Struktura kongresu odzwierciedla marksistowską metodę „małych kroków”:

  • Grupa „synodalna” – niszczenie kapłańskiej władzy nauczania
  • Grupa „ekumeniczna” – relatywizacja prawdy
  • Grupa „ekologiczna” – bałwochwalstwo stworzenia
  • „Rzecznik praw wiernych” – protestanckie rozbijanie posłuszeństwa

To wszystko prowadzi do realizacji wizji Antonio Gramsciego: rewolucji kulturowej poprzez infiltrację instytucji religijnych. Kongres działa jak piąta kolumna, przygotowując grunt pod całkowite odcięcie Polski od jej katolickich korzeni.

Na koniec groteskowe wyznanie wiary: „nie sposób już nas nie zauważyć”. Owszem – jako jaskrawy przykład „ohydy spustoszenia” (Dn 9:27) w miejscu świętym. Jedyna właściwa reakcja katolika brzmi: „Non possumus!” – nie możemy mieć udziału w tym bluźnierstwie!


Za artykułem:
Obecni w Kościele: forum Kongresu Katolików i Katoliczek w Polsce
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 19.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.