Portal Opoka informuje o wizycie Leona XIV (Roberta Prevosta) w Asyżu, gdzie odwiedził grób św. Franciszka, określając to jako „błogosławieństwo” i okazję do „poszukiwania znaków nadziei” przed 800. rocznicą śmierci świętego. Wizyta odbyła się podczas 81. Zgromadzenia Ogólnego Konferencji Episkopatu Włoch. Portal podkreśla obecność wiernych mimo ulewnego deszczu oraz cytuje słowa Jana Pawła II z 1982 roku, dając tym samym pozory ciągłości z autentyczną tradycją katolicką.
Asyż: od katolickiego sanktuarium do synkretycznego centrum
Odwiedziny uzurpatora w bazylice św. Franciszka stanowią kolejny etap degradacji świętego miejsca do roli ekumenicznego teatru. Już w 1986 roku Jan Paweł II zorganizował tam skandaliczne spotkanie religijne, gromadzące przedstawicieli pogańskich sekt i religii, co Pius XI w encyklice Mortalium animos (1928) jednoznacznie potępił: „Kościół katolicki nie może w żaden sposób współuczestniczyć w ich zgromadzeniach. Nie wolno katolikom popierać tego rodzaju prób ani im się poświęcać”.
Leon XIV kontynuuje tę apostacką tradycję, nazywając św. Franciszka „pokornym i ubogim świętym”, podczas gdy sam promuje rewolucyjną „ekologię integralną” i synkretyzm religijny. Św. Franciszek, „który odnawiał Kościół swoim duchem pokuty i umiłowania Krzyża” (Pius XI, Rite expiatis), zostaje zawłaszczony przez modernistów jako pretekst do głoszenia naturalistycznej duchowości pozbawionej Krzyża.
Manipulacja symbolami: od relikwii do „znaków nadziei”
Podkreślenie obecności lampy wotywnej z wersetem Dantego („Non est hic aliud nisi radix sancti luminis” – „Nie jest to nic innego, jak tylko promień jego światła”) to celowa zamiana katolickiej pobożności na humanistyczną poezję. Jak przypomina św. Pius X w encyklice Pascendi, moderniści „mieszają fałsz z prawdą, a gdy Kościół odrzuca ich doktryny, skarżą się, że tłamsi ich naukę”.
Wspomnienie encykliki Fratelli tutti podpisanej w Asyżu przez Franciszka w 2020 roku odsłania prawdziwy cel wizyty: legitymizację relatywizmu doktrynalnego. Ta heretycka encyklika, negująca wyłączność Kościoła w zbawieniu i promująca „braterstwo” z niewierzącymi, została słusznie potępiona przez katolickich teologów jako „zdrada Ewangelii”.
Teologia światła bez Krzyża
Słowa Leona XIV o „świętym miejscu” i „znakach nadziei” to ewidentna redukcja nadprzyrodzonej wiary do emocjonalnego doświadczenia. Kontrastuje to z nauczaniem Piusa XI w encyklice Quas Primas (1925): „Pokój Chrystusowy może zapanować tylko w Królestwie Chrystusowym”. Tymczasem neo-kościół głosi nadzieję pozbawioną Chrystusa Króla, zastępując ją mglistym „duchem Asyżu”.
Nawet cytowanie Jana Pawła II („Nazywano Cię Biedaczyną, a przecież jesteś jednym z tych, którzy najszczodrzej obdarowują innych”) służy manipulacji. Św. Franciszek obdarowywał nie humanitarnym sentymentalizmem, lecz „duchowym jałmużną wiernego głoszenia Ewangelii” (Leon XIII, Auspicato concessum).
Kryptografia apostazji: język jako narzędzie dekonstrukcji
Użycie terminu „brat Marco Moroni” zamiast „ojciec” czy „zakonnik” odzwierciedla celową desakralizację życia konsekrowanego. Jak zauważył już Pius XII w Menti Nostrae (1950), „duch świata przenika nawet do świątyni, a kapłani stają się urzędnikami kultury”.
Milczenie na temat Mszy Świętej, modlitwy przebłagalnej czy kultu Eucharystii podczas tej wizyty potwierdza, że neo-kościół porzucił ofiarny wymiar wiary. Jak nauczał św. Pius V w bulli Quo primum, „Ofiara Mszy jest najważniejszym aktem kultu, przez który oddajemy Bogu najwyższą cześć”.
Konsekwencje doktrynalne: fałszywy święty dla fałszywego kościoła
Przygotowania do „800. rocznicy śmierci św. Franciszka” w 2026 roku zapowiadają kolejną falę synkretyzmu. Autentyczny kult świętych, jak przypomina Sobór Trydencki (sesja XXV), polega na „czci oddawanej ich relikwiom i wizerunkom, aby przez nich wielbić Boga i naśladować ich cnoty”, a nie na ekumenicznych spektaklach.
Leon XIV, tak jak jego poprzednicy, używa św. Franciszka jako narzędzia do głoszenia herezji. Jak ostrzegał św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice: „Papież heretyk automatycznie traci urząd”. Uczestnictwo w tej modernistycznej mistyfikacji jest współudziałem w apostazji.
Jedyna droga naprawy: powrót do niezmiennej doktryny
Katolicy nie mogą dać się zwieść tym teatralnym gestom. Jak głosił Pius IX w Syllabusie (1864), potępiając błąd nr 77: „W naszych czasach nie jest już rzeczą pożyteczną, aby religia katolicka miała być uważana za jedyną religię państwową”.
Prawdziwy hołd św. Franciszkowi oddajemy przez wierność Mszy Trydenckiej, modlitwie różańcowej i nieustanną pokutę za grzechy modernistów. Tylko odrzucenie posoborowej anty-liturgii i powrót do integralnej wiary może przywrócić Kościołowi jego królewską godność w Chrystusie Królu.
Za artykułem:
Leon XIV przy grobie św. Franciszka: „To błogosławieństwo móc dziś przybyć do tego świętego miejsca” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 20.11.2025








