Brytyjskie plany zaostrzenia polityki azylowej jako przejaw odejścia od katolickiego porządku społecznego
„Quod non est assumptum, non est sanatum” (Co nie zostało przyjęte, nie zostało uzdrowione) – tę zasadę christologiczną można odnieść do współczesnych państw odrzucających swą chrześcijańską tożsamość. Portal „Tygodnik Powszechny” (20 listopada 2025) relacjonuje projekt brytyjskiego rządu Partii Pracy, wzorowany na duńskich rozwiązaniach, zakładający:
„tymczasowość azylu – osoba, której wniosek o azyl na Wyspach zostanie rozpatrzony pozytywnie, będzie sprawdzana co 30 miesięcy […] osoby, którym przyznano azyl, będą mogły ubiegać się o stały pobyt dopiero po 20 latach […] Azylanci, którzy mogą pracować, nie będą otrzymywać wsparcia finansowego […] osoby, których wnioski zostaną odrzucone, mają zostać deportowane – dotyczy to również rodzin”.
Redukcja człowieka do ekonomicznego parametru
Proponowane zmiany stanowią klasyczny przykład naturalistycznej redukcji osoby ludzkiej do roli czynnika ekonomicznego. Już Leon XIII w encyklice Rerum Novarum (1891) piętnował takie podejście:
„Błądzą bardzo ci, którzy są zdania, iż pomiędzy jednym i drugim klasami [społecznymi] stoi tylko różnica stanowiska i majątku, a ludzie z natury są sobie równi” (RN 26). Tymczasem brytyjski projekt traktuje uchodźców wyłącznie przez pryzmat kosztów i potencjalnego zagrożenia dla „spójności społecznej”, całkowicie pomijając ich godność jako dzieci Bożych.
Bankructwo państwa odrzucającego społeczne panowanie Chrystusa Króla
Papież Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) jednoznacznie nauczał:
„Im więcej w państwach usunięto Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo ze swych obyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego; tym bardziej nadzieja trwałego pokoju oddala się od narodów”.
Brytyjskie plany stanowią logiczną konsekwencję odrzucenia regnum sociale Christi (społecznego panowania Chrystusa). Państwo, które nie uznaje siebie za „narzędzie Opatrzności do urzeczywistniania królestwa Bożego na ziemi” (Pius XI), musi nieuchronnie degenerować się w kierunku:
– Utilitarnego zarządzania ludzkimi zasobami (30-miesięczne „przeglądy” azylantów)
– Ekonomicznego darwinizmu (odmowa pomocy pracującym imigrantom)
– Prawnego barbarzyństwa (deportacja rodzin z dziećmi urodzonymi na miejscu)
Fałszywa alternatywa: populizm vs. globalistyczny liberalizm
Artykuł wspomina o „antymigracyjnej i populistycznej partii Reform UK Nigela Farage’a” oraz o „starych elitach” reprezentowanych przez Partię Pracy. Ta narracja pomija fundamentalny fakt: oba nurty wyrastają z tego samego korzenia oświeceniowego liberalizmu.
Kardynał Alfredo Ottaviani w Memorandum o reformie liturgicznej (1966) ostrzegał:
„Współczesne państwo, oderwane od nadprzyrodzonego porządku, staje się areną walki o władzę między skrajnościami”. Brytyjska debata imigracyjna potwierdza tę diagnozę – żadna ze stron nie odwołuje się do:
– Katolickiej nauki o ius peregrinationis et immigrationis (prawie do migracji)
– Zasady pomocniczości
– Obowiązku miłosierdzia wobec prześladowanych
Milczenie o chrześcijańskich korzeniach Europy
Najcięższym zarzutem wobec artykułu jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy. Brak jakiejkolwiek wzmianki o:
– Obowiązkach charytatywnych płynących z Mt 25:35 („Byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie”)
– Historycznej odpowiedzialności krajów kolonialnych
– Katolickiej nauce o prawach narodów do zachowania tożsamości
Pius XII w przemówieniu do uczestników Kongresu Światowego Ruchu Ludowego (1952) podkreślał:
„Każdy naród ma niezbywalne prawo do zachowania swej fizycznej egzystencji oraz do rozwijania swych duchowych i moralnych zdolności […] Jednakże to prawo nie może być realizowane w oderwaniu od uniwersalnego dobra rodziny ludzkiej”.
Duchowa zapaść neopogańskiego państwa
Projekt brytyjskiego MSW stanowi symptom głębszej choroby. Jak nauczał św. Augustyn w De Civitate Dei:
„Państwo pozbawione sprawiedliwości staje się bandą rozbójników” (IV,4). Odrzucając:
– Nadprzyrodzony cel człowieka
– Zasady sprawiedliwości opartej na prawie naturalnym
– Chrześcijańską koncepcję miłosierdzia
Wielka Brytania skazuje się na spiralę przemocy i dehumanizacji. „Zachęty finansowe” do dobrowolnych powrotów to jedynie cyniczne przykrywki dla państwowego tchórzostwa wobec rzeczywistych wyzwań demograficznych.
„Kiedy narody wyrzekną się Chrystusa Króla, ich prawodawstwo musi nieuchronnie degenerować się w kierunku barbarzyństwa udrapowanego w biurokratyczny żargon” – pisał w 1931 r. arcybiskup Marcel Lefebvre w Liście do wahających się katolików.
Katolicka alternatywa: porządek oparty na prawdzie
Integralna doktryna katolicka oferuje rozwiązanie wykraczające pozę fałszywą dychotomię „otwartych granic vs. twierdzy Europa”:
1. Uznanie prawa narodów do samostanowienia i ochrony tożsamości (Pius XII, Summi Pontificatus)
2. Bezwzględny zakaz deportacji do krajów prześladujących chrześcijan (kanon 2354 Kodeksu Prawa Kanonicznego 1917)
3. Rozwój misyjny zamiast neokolonialnej eksploatacji (Benedykt XV, Maximum Illud)
Jak podsumował Pius XI w Quas Primas: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga”. Wszelkie inne „rozwiązania” to jedynie leczenie objawów, nie zaś przyczyn kryzysu wynikającego z apostazji narodów.
Za artykułem:
Londyn drastycznie zaostrza politykę azylową i imigracyjną (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 20.11.2025








