Portal Catholic News Agency (20 listopada 2025) promuje drugi sezon serialu Martina Scorsese „The Saints”, przedstawiającego żywoty wybranych postaci uznawanych przez sektę posoborową za „świętych”. Wśród bohaterów znalazł się m.in. „święty” Maksymilian Kolbe oraz Carlo Acutis – pierwszy „kanonizowany millenials” bergogliońskiego reżimu.
Naturalistyczna redukcja świętości do ludzkich osiągnięć
Twórca serialu Matti Leshem – wyznawca judaizmu – deklaruje, że
„opowieści o świętych to niesamowite historie o człowieczeństwie”
, co odsłania fundamentalny błąd antropocentryzmu. Katolicka koncepcja świętości nie jest bowiem „inspirującą opowieścią”, lecz participatio divinae naturae (uczestnictwem w naturze Bożej), możliwym jedynie przez łaskę uświęcającą w prawdziwym Kościele. Jak uczy Pius XI w encyklice Quas Primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko katolików, lecz wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”. Tymczasem serial Scorsese’go sprowadza świętych do roli bohaterów moralnych, pomijając ich funkcję jako alter Christus w mistycznym Ciele Chrystusa.
„Święci” posoborowej fabryki kanonizacji
Wybór „Maksymiliana Kolbego” jako bohatera serialu to jawna kpina z tradycyjnego procesu kanonizacyjnego. Jak wykazują dokumenty Kongregacji Świętego Oficjum sprzed 1958 roku, śmierć w obozie koncentracyjnym – choć heroiczną – nie spełnia kryteriów męczeństwa proper fidem (ze względu na wiarę), gdyż nie wynikała bezpośrednio z nienawiści do religii katolickiej. Tym bardziej skandaliczna jest promocja „Carlo Acutisa” – nastolatka przedstawianego jako „święty internetu”, którego rzekome „cuda” nigdy nie zostały poddane rzetelnej procedurze. To typowy produkt posoborowej fabryki „świętych na miarę czasów”, zgodnie z modernistyczną zasadą evolutio dogmatum potępioną w dekrecie Lamentabili (1907).
Judaisierende duch w katolickich szatach
Szokujące są deklaracje żydowskiego producenta Mattiego Leshema, który chełpi się, że
„wielu świętych to Żydzi
, co ma uzasadniać jego kompetencje w opowiadaniu katolickich historii. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu wyraźnie naucza: „Ktokolwiek twierdzi, że człowiek może być usprawiedliwiony przed Bogiem przez same tylko uczynki prawa naturalnego lub Mojżeszowego bez łaski Bożej przez Jezusa Chrystusa – niech będzie wyklęty” (sesja VI, kanon 1). Promowanie judaistycznej perspektywy w ocenie świętości to jawne naruszenie zasad wiary wyrażonych w Syllabusie błędów Piusa IX (punkty 17-18).
Modernistyczna trucizna w panelu „ekspertów”
Każdy odcinek wieńczy dyskusja z udziałem „ojca” Jamesa Martina – notorycznego propagatora LGBT w strukturach posoborowych. Zaangażowanie tej postaci demaskuje prawdziwy cel produkcji: nie ewangelizację, lecz promocję antykatolickiej rewolucji. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi: „Moderniści usiłują wprowadzić do Kościoła nieład i zniszczenie” – co znajduje dosłowne odzwierciedlenie w próbie przedstawienia świętości jako „kontinuum” między judaizmem a chrześcijaństwem.
Świętość bez Krzyża – czyli posoborowa herezja
Najjaskrawszą herezją serialu jest całkowite pominięcie dogmatycznego wymiaru świętości jako victimae cum Christo (ofiary złączonej z Chrystusem). W miejsce krzyża, umartwienia i walki z herezją twórcy serwują „inspirujące historie” pozbawione teologicznej głębi. Tymczasem tradycyjna liturgia mszalna w święto Wszystkich Świętych przypomina: „Raduje się Kościół w twoim wniebowzięciu, o najczystsza Dziewico, radują się Aniołowie, wielbiąc z tobą Syna twojego” – podkreślając nadprzyrodzony wymiar świętości, którego próżno szukać w produkcji Scorsese’go.
Farsa kanonizacji jako narzędzie rewolucji
Promocja pseudo-kanonizacji takich postaci jak „Jan Paweł II” czy „Matka Teresa z Kalkuty” w poprzednim sezonie ujawnia prawdziwy cel całego przedsięwzięcia: legitymizację posoborowej anty-religii poprzez stworzenie nowego panteonu „świętych” oderwanych od katolickiej Tradycji. Jak trafnie diagnozowała Bulla Cum ex Apostolatus Officio Pawła IV: „Wybór heretyka na urząd kościelny jest nieważny z mocy samego prawa” – co w pełni odnosi się do „kanonizacji” dokonywanych przez uzurpatorów z Watykanu po 1958 roku.
Za artykułem:
Scorsese’s ‘The Saints’ spotlights extraordinary Catholic men and women (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 20.11.2025








