Portal Catholic News Agency relacjonuje „historyczne” wydarzenie sekty posoborowej – National Catholic Youth Conference 2025 w Indianapolis, gdzie antypapież Leon XIV (Robert Prevost) przeprowadzi „pierwsze w historii cyfrowe spotkanie” z amerykańską młodzieżą. Według relacji, 16 000 nastolatków zgromadzonych na stadionie Lucas Oil Stadium ma uczestniczyć w „modlitwie, wspólnocie, ewangelizacji i służbie”, co w rzeczywistości stanowi kolejny przejaw apostazji instytucji okupujących Watykan.
Teatr duchowej pustki pod płaszczem „nowej ewangelizacji”
Przedstawione przez portal szczegóły wydarzenia odsłaniają istotę neo-kościoła: „trzy dni modlitwy, wspólnoty, ewangelizacji, katechezy i służby dla katolickich nastolatków” to w rzeczywistości:
…kolejny przykład redukcji wiary katolickiej do psychologicznego treningu motywacyjnego, gdzie miejsce Najświętszej Ofiary zajmuje „interaktywna wystawa z grami”, a prawdy wieczne zastępuje się „żywą audycją radiową”.
Nad wszystkim góruje bluźnierczy akt „cyfrowego spotkania” z uzurpatorem na tronie Piotrowym. Jak czytamy: „papież Leon XIV przeprowadzi historyczną, żywą rozmowę cyfrową z amerykańskimi nastolatkami (…). Wierni z całego świata mogą również dostosować się, aby obejrzeć to spotkanie”. Duchowni w sutannach przemieniają się w technokratycznych animatorów, a stadionowe show zastępuje Mszę Świętą – jedyną prawdziwą Ofiarę przebłagalną.
„Chcą być kochani przez Kościół” – czyli triumf antropocentryzmu
Szczególnie obrzydliwy jest fragment wypowiedzi „arcybiskupa” Nelsona J. Péreza z Filadelfii, który jawnie głosi herezję:
„Młodzież chce miejsca w Kościele. Chcą być widziani, słyszani i doceniani (…). Chcą być kochani przez Kościół”
.
To czysta negacja nauki Piusa XI z encykliki Quas primas, gdzie Papież-Rojalista nauczał: „pokój domowy został zupełnie zburzony przez zapomnienie i zaniedbanie obowiązków” (nr 19). Tymczasem neo-kościół głosi kult emocjonalnych potrzeb zamiast obowiązku poddania się pod panowanie Chrystusa Króla. Młodzież nie potrzebuje „bycia docenianą” – potrzebuje twardej nauki o grzechu, piekle i konieczności pokuty!
Zdrada misji Kościoła: Od nawracania narodów do „dialogu”
Centralnym punktem programu jest „żywą dyskusja” z antypapieżem, gdzie pięcioro „reprezentantów młodzieży” ma zadawać pytania uzurpatorowi. Portal entuzjazmuje się: „To pierwszy raz, gdy papież bezpośrednio zaangażuje się z młodzieżą USA w żywej cyfrowej rozmowie podczas NCYC”.
W świetle potępionego w Syllabusie błędów modernizmu (punkty 77-79) jest to jawna apostazja: zamiast głosić „nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12), neo-kościół organizuje talk-show, gdzie miejsce dogmatu zajmuje „wymiana doświadczeń”. Jak trafnie ujął to św. Pius X w Lamentabili sane: „Kościół nie może nawet poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego” (potępiona teza 4) – co doskonale oddaje duch tego przedsięwzięcia.
Kult człowieka zamiast kultu Boga
Przerażający jest opis „duchowych” aktywności konferencji:
„konferencja (…) będzie obejmować katolickich mówców, codzienną Mszę i adorację, muzykę i uwielbienie, grupy dyskusyjne i warsztaty oraz interaktywne wystawy z grami”
.
Gdzie tu miejsce na naukę o sądzie ostatecznym, czyśćcu albo obowiązku uczestnictwa we Mszy Świętej pod grzechem śmiertelnym? Zamiast tego mamy „interaktywne wystawy z grami” – duchowy odpowiednik rzymskich igrzysk, gdzie miejsce męczenników zajęli rozkrzyczani nastolatkowie z tabletami. To spełnienie przepowiedni Leona XIII o „królestwie szatana na ziemi”, gdzie „Kościół Boży jest prześladowany przez bezbożników” (egzorcyzm przeciw masonerii).
Posoborowa „duchowość” jako parodia prawdziwej wiary
Hasło przewodnie wydarzenia – „Jestem” – to jawne przywłaszczenie Imienia Bożego (Wj 3,14) dla potrzeb psychologizującej sekty. Tymczasem prawdziwa katolicka młodzież powinna wzorem św. Dominika Savio powtarzać: „Śmierć, ale nie grzech!”, a nie bawić się w „warsztaty samoakceptacji”.
Na szczególne potępienie zasługuje zaplanowana „adoracja”, która – jak można domniemywać – będzie kolejnym eksperymentem liturgicznym z gitarami i tańcami, a nie katolickim nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu. Jak trafnie zauważył Pius XII: „Największym grzechem naszych czasów jest utrata poczucia grzechu” – czego NCYC 2025 jest żywą ilustracją.
Epilog: Memento Mori w świecie cyfrowych igrzysk
Gdy prawdziwi katolicy modlą się o nawrócenie grzeszników i ofiarują Komunie Święte wynagradzające, sekta posoborowa organizuje stadionowe show z „żywym streamingiem” antypapieża. To nie Kościół, lecz „ohyda spustoszenia na miejscu świętym” (Mt 24,15). Jedyne słowa pocieszenia znajdziemy u Piusa XI: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi” (Quas primas) – prawdziwi wierni niech więc trwają przy niezmiennej Wierze, odrzucając tę demoniczną parodię.
Za artykułem:
LIVE UPDATES: NCYC 2025 — Pope Leo XIV’s historic first digital encounter with young U.S. Catholics (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 20.11.2025








