Ale coż to za nowa „perła” w koronie posoborowej edukacji? Belmont Abbey College, rzekomo katolicka instytucja, ogłasza nowego „prezydenta” – Jeffreya Talleya, emerytowanego generała armii amerykańskiej i byłego „profesora” Uniwersytetu Notre Dame. Jakże wymowny jest ten wybór w czasach, gdy neo-kościół konsekwentnie zastępuje katolicką tożsamość świeckim militaryzmem i akademickim modernizmem. Portal Catholic News Agency z 20 listopada 2025 roku donosi o tym z niekrytą dumą, kompletnie ignorując teologiczne implikacje takiego posunięcia.
Generał wojska światowego jako „przywódca” katolickiej uczelni
Cytowany artykuł chwali Talleya jako „osobę głębokiej wiary katolickiej”, podkreślając jego status oblata benedyktyńskiego. Ale czyż św. Benedykt przewidział, by jego duchowi synowie powierzali edukację młodzieży generałom wojsk masońskiego państwa? Kanon 139 §5 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku jasno stwierdza, że duchownym surowo zabrania się przyjmowania urzędów wymagających wykonywania władzy świeckiej. Choć Talley nie jest duchownym, jego nominacja na stanowisko „prezydenta” katolickiej uczelni stanowi jawne sprzeniewierzenie się zasadzie distinctio inter sacrum et profanum (rozróżnienia między sferą sacrum i profanum).
Wypowiedź Talleya o „pomaganiu młodym mężczyznom i kobietom” w zdobyciu „rygorystycznego doświadczenia akademickiego w środowisku pełnym wiary” brzmi jak parodia katolickiej pedagogiki. Gdzie tu mowa o formatio animi (formacji duszy), o wychowaniu w cnocie czystości, o unikaniu zgorszenia? W czasach, gdy nawet na katolickich uczelniach szerzy się genderowa zaraza (o czym świadczy skandal na Uniwersytecie Notre Dame), powołanie wojskowego na stanowisko rektora to akt kapitulacji przed duchem świata.
Notre Dame – kuźnia antykatolickich skandali
Podczas gdy Belmont Abbey szykuje się do objęcia władzy przez generała, jego alma mater – Uniwersytet Notre Dame – pogrąża się w kolejnym skandalu. Portal donosi: „Profesor studiów genderowych próbowała rozdawać środki antykoncepcyjne i Plan B na kampusie”. Pamela Butler, „dyrektor studiów licencjackich” na wydziale gender studies, jawnie łamiąc regulamin uczelni, organizowała dystrybucję środków wczesnoporonnych pod płaszczykiem „zdrowia reprodukcyjnego”.
I cóż odpowiada władza tej „katolickiej” uczelni? Milczenie. Tymczasem papież Pius XI w encyklice Casti Connubii potępił antykoncepcję jako „haniebny występek”, a św. Pius X w dekrecie Lamentabili uznał modernizm za „zbiór wszystkich herezji”. Działalność Butler to nie tylko naruszenie regulaminu – to akt jawnej apostazji, tolerowany przez administrację uczelni, która dawno przestała być katolicką.
Kryzys emerytalny jako kara za zdradę misji
W tym samym artykule czytamy o katastrofie finansowej wśród katolickich instytucji w Minnesocie: „Fundusz emerytalny obejmujący wiele katolickich szkół i uniwersytetów w całej Minnesocie dotknął deficyt w wysokości 800 milionów dolarów”. Christian Brothers Services, zarządzający tym funduszem, stracił ogromne środki w „funduszu hedgingowym, który upadł kilka lat temu”.
Czyż nie jest to wymowny znak Bożej sprawiedliwości? Gdy instytucje porzucają swoją misję ewangelizacyjną na rzecz świeckich inwestycji, nie mogą liczyć na błogosławieństwo. Św. Pius X przestrzegał w Pascendi Dominici gregis, że moderniści „przeczą wszelkiemu porządkowi nadprzyrodzonemu”, redukując religię do spraw doczesnych. Teraz plonują to, co zasiały: finansową ruinę i niepewność emerytalną tysięcy pracowników.
Fałszywy ekumenizm w praktyce
Najbardziej szokującym fragmentem artykułu jest bezkrytyczne relacjonowanie działalności grupy „Irish 4 Reproductive Health”, która na Uniwersytecie Notre Dame organizuje „warsztaty” o „zasadach katolicyzmu pro-choice” i twierdzi, że „nauczanie katolickie wspiera sprawiedliwość reprodukcyjną”. To jawne bluźnierstwo!
Sobór Trydencki w sesji XXIV kanonie 10 anatemizuje każdego, kto twierdzi, że „stan małżeński należy przedkładać nad dziewictwo”, a co dopiero mówić o promowaniu dzieciobójstwa prenatalnego! Tymczasem portal Catholic News Agency, zamiast potępić tę antykatolicką działalność, jedynie sucho informuje o „próbie dystrybucji środków antykoncepcyjnych”. Gdzież tu wierność prawdzie? Gdzie obrona świętości życia?
Zakończenie: edukacja czy indoktrynacja?
Opisywane wydarzenia to nie odosobnione przypadki, lecz systemowy przejaw apostazji posoborowych „instytucji katolickich”. Belmont Abbey College powierzający się generałowi armii USA – kraju odpowiedzialnego za masowe zbrodnie aborcyjne, wojny i propagandę LGBT. Uniwersytet Notre Dame tolerujący propagandę antykoncepcji i aborcji. „Katolickie” fundusze emerytalne bankrutujące przez spekulacje światowym kapitałem.
W obliczu tej duchowej ruiny przypominamy słowa papieża Piusa XI z encykliki Divini illius Magistri: „Pierwszym i bezpośrednim prawem do wychowania dzieci cieszą się nie państwo, nie społeczeństwo, lecz Kościół i rodzina”. Dopóki „katolickie” uczelnie będą służyć celom świeckim, a nie ewangelizacji – dopóty będą tylko kolejnymi kuźniami modernizmu i zdrady. Jedynym ratunkiem jest powrót do integralnej doktryny katolickiej, odrzucenie soborowych nowinek i odnowa edukacji w duchu św. Tomasza z Akwinu i niezłomnych papieży przedsoborowych.
Za artykułem:
Retired Army general, Notre Dame professor to serve as president of Belmont Abbey College (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 20.11.2025
