Katolicki kapłan w podziemnym kościele w Chinach otoczony wiernymi, symbolizujący prześladowanie wiary przez komunistyczny reżim.

Komunistyczne prześladowania w Chinach a zdrada „Kościoła” Nowego Adwentu

Podziel się tym:

Komunistyczne prześladowania w Chinach a zdrada „Kościoła” Nowego Adwentu

Portal Catholic News Agency (20 listopada 2025) relacjonuje przesłuchanie przed Kongresowo-Wykonawczą Komisją ds. Chin (CECC), gdzie byli senator Sam Brownback oraz inni świadkowie opisali represje chińskiego reżimu wobec katolików i innych grup religijnych. Wśród faktów podano m.in. uwięzienie 10 „biskupów” katolickich, prześladowania pastora Ezry Jina z podziemnego Kościoła oraz inwigilację działaczy religijnych nawet na terenie USA. „Nasz głos miałby większą siłę – stwierdził kongresmen Jim McGovern – gdyby USA najpierw chroniły wolność religijną osób mieszkających w USA”, odnosząc się do polityki deportacyjnej administracji Trumpa.


Naturalistyczne złudzenia wobec krwawego reżimu

Przedstawione świadectwa, choć poruszające, grzeszą fundamentalną naiwnością polityczną i teologiczną. Cała narracja operuje pojęciem „wolności religijnej” rozumianej jako świeckie prawo człowieka, podczas gdy Regnum Christi (Królestwo Chrystusa) wymaga czegoś radykalnie przeciwnego: publicznego uznania panowania Chrystusa Króla nad narodami i podporządkowania prawodawstwa Jego prawom. Pius XI w encyklice Quas primas (1925) nauczał niezbicie: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi (…) tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa” (nr 18). Tymczasem zarówno komuniści chińscy, jak i amerykańscy „obrońcy wolności” zgadzają się w jednym: Bogu wolno istnieć jedynie w sferze prywatnych przekonań.

„Do ludzi nie należy stanowienie, według swego widzimisię, prawdy i fałszu, dobra i zła, prawa i bezprawia. Ich ustawodawstwo winno być odbiciem rozumnego poznania prawa naturalnego, którego źródłem i tłumaczem jest sam Bóg” – Pius XII, Summi Pontificatus (1939).

Zdrada „biskupów” neo-kościoła

Artykuł pomija kluczową kwestię: wszyscy tzw. biskupi katoliccy w Chinach działają za zgodą reżimu komunistycznego w ramach Patriotycznego Stowarzyszenia Katolików Chińskich, czyli struktury jawnie schizmatyckiej i heretyckiej. Jak zauważono w pliku [Fałszywe objawienia fatimskie], Kościół odrzuca ideę „nawrócenia narodu bez ewangelizacji”. Tymczasem „biskupi” kolaborujący z Pekinem od dziesięcioleci godzą się na de facto zakaz głoszenia Ewangelii niewierzącym, co stanowi zdradę misji apostolskiej.

Rzekome „prześladowania” dotykają głównie tych, którzy – podobnie jak podziemny Kościół pastora Jina – odrzucają kontrolę państwa nad życiem religijnym. Lecz i tu brak katolickiej diagnozy: żadna wspólnota nie ma prawa istnieć poza widzialną strukturą Kościoła katolickiego. Pius XII w Mystici Corporis Christi (1943) potępił „fałszywy indyferentyzm” prowadzący do uznania równości wyznań.

Amerykańska hipokryzja i milczenie Rzymu

Kongresmen McGovern słusznie wskazuje na hipokryzję USA, które „broniąc” wolności religijnej za granicą, łamią ją wobec imigrantów. Lecz jego rozwiązanie – powstrzymanie deportacji – to czysty humanitaryzm oderwany od nadprzyrodzoności. Gdy biskup San Bernardino udziela dyspensy od Mszy Świętej deportowanym, świadczy tylko, że dla hierarchy „Kościoła posoborowego” ludzkie bezpieczeństwo ważniejsze jest niż obowiązek uczestnictwa w Ofierze Kalwarii.

Najjaskrawszą zbrodnią milczenia jest jednak postawa Bergoglio i jego następców. Podczas gdy Pius XI w Divini Redemptoris (1937) potępił komunizm jako „plagę” i „truciznę”, dzisiejsi uzurpatorzy watykańscy prowadzą z Chinami realpolitik, poświęcając wiernych dla zachowania pozorów dyplomatycznych wpływów. „Kościół” Nowego Adwentu zdradził nawet męczenników – czego dowodzi haniebna umowa z 2018 r., gdzie „papież” Franciszek uznał komunistycznych mianowańców za prawowitych biskupów.

Teologia krzyża vs. religia praw człowieka

Cała narracja CNA utrzymana jest w duchu oświeceniowego liberalizmu: „wiara jest sprawą prywatną, państwo niech tylko nie przeszkadza”. Tymczasem Chrystus Pan nakazał: „Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). W obliczu chińskiego terroru jedyna godna odpowiedź katolika brzmi:

„Kościół nie prosi o tolerancję, lecz głosi niepodległe prawdy. Żąda zniesienia bezbożnych praw komunizmu i uznania publicznych praw Króla Wszechświata. Gdzie zaś nie można głosić – należy cierpieć i umierać, naśladując Mękę Pańską” – św. Pius X.

Dopóki „obrońcy religii” nie zrozumieją, że prawdziwa walka toczy się nie o przywileje dla sekt, lecz o Christus Vincit, Christus Regnat, Christus Imperat, ich wysiłki pozostaną jedynie świecką filantropią. Komunizm upadnie nie dzięki sankcjom Kongresu USA, lecz gdy Chiny – jak niegdyś Rzym – padną na kolana przed Ukrzyżowanym.


Za artykułem:
China’s ‘assault on religious freedom’ threatens U.S., congressional commission told
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 20.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.