Portal Gość Niedzielny relacjonuje o rozpoczęciu operacji „Horyzont”, w ramach której do 10 tysięcy żołnierzy ma patrolować infrastrukturę kolejową w odpowiedzi na ostatnie akty sabotażu. Gen. Wiesław Kukuła podkreśla „widoczność” wojska jako element odstraszający terrorystów, zaś wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnia o wykorzystaniu dronów i śmigłowców. Całość przedstawiona jest jako konieczna reakcja na „zagrożenia ze wschodu”, przy całkowitym milczeniu o nadprzyrodzonym wymiarze rzeczywistości i prawdziwym źródle pokoju.
Zeświecczona wizja bezpieczeństwa: siła zamiast łaski
„Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” (Pius XI, Quas Primas) – to jedyna niezachwiana podstawa ładu społecznego, której komentowany artykuł zdradliwie się wypiera. Przedstawiona wizja „bezpieczeństwa” sprowadza się do czysto naturalistycznej kalkulacji: więcej żołnierzy, więcej dronów, więcej policyjnych patroli. Tymczasem żadna operacja militarna nie zastąpi publicznego uznania praw Chrystusa Króla nad Polską, o czym przypominał Pius XI: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Gen. Krzysztof Król ze Sztabu Generalnego WP deklaruje, że „wojsko nie jest w stanie zabezpieczyć każdego odcinka” kolejowego, lecz równocześnie proponuje rozwiązanie czysto techniczne: „definiowanie obszarów krytycznych” i „widoczność” patroli. To klasyczny przykład modernistycznej redukcji problemów społecznych do kwestii logistycznych, całkowicie pomijającej istotę zła moralnego. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być Papieżem” (De Romano Pontifice), przez analogię – żadne świeckie środki nie zabezpieczą państwa, którego władcy publicznie odrzucają społeczne panowanie Chrystusa.
Polityka strachu zamiast teologii bezpieczeństwa
Artykuł epatuje pojęciami takimi jak „terroryści finansowani ze wschodu” czy „zagrożenia dla transportów wojskowych”, całkowicie pomijając główną przyczynę niepokojów społecznych – apostazję narodów od wiary katolickiej. Jak trafnie diagnozował Pius IX w Syllabusie: „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej, trwając przy przestarzałych zasadach” – co w rzeczywistości stanowiło potępienie modernistycznej tendencji do dostosowywania doktryny do duchowej zgnilizny epoki.
Współczesne elity, wzorem gen. Kukuły, przedkładają militarne pozory nad duchową substancję. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. w kanonie 188.4 stanowczo określa: „Każdy urząd staje się wakujący na mocy samego faktu (…) jeśli duchowny publicznie odstępuje od wiary katolskiej”. Przez analogię – żadne „operacje horyzont” nie uchronią narodu, którego przywódcy odmawiają publicznego hołdu Chrystusowi Królowi.
Masoneria bezpieczeństwa: technokracja zamiast teokracji
Wicepremier Kosiniak-Kamysz chełpi się wykorzystaniem „dronów i śmigłowców”, podczas gdy prawdziwe narzędzia bezpieczeństwa pozostają odrzucone: Różaniec, Szkaplerz, błogosławieństwo kapłańskie. Wiara w technokratyczne rozwiązania to współczesna odmiana bałwochwalstwa, potępionego już w Syllabusie: „Rozum ludzki jest jedynym arbitrem prawdy i fałszu” (pkt 3).
Operacja „Horyzont” stanowi kolejny etap „odwrócenia uwagi od apostazji”, o którym mówi dokument o fałszywych objawieniach fatimskich. Zamiast konfrontacji z „głównym niebezpieczeństwem: modernistyczną apostazją w łonie Kościoła”, władze proponują kolejną świecką inicjatywę, utrwalając iluzję, że problem bezpieczeństwa da się rozwiązać bez nawrócenia narodowego.
Katolicka alternatywa: Królestwo Chrystusa jedynym zabezpieczeniem
W obliczu tych modernistycznych aberracji, katolicy mają obowiązek przypominać niezmienne zasady: „Państwa winny publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać” (Pius XI, Quas Primas). Prawdziwa operacja bezpieczeństwa wymagałaby:
- Publicznego poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Marji
- Wprowadzenia prawa Bożego jako fundamentu ustawodawstwa
- Usunięcie z przestrzeni publicznej bluźnierczych profanacji i antykatolickiej propagandy
Dopóki władze będą traktować religię jako „prywatną sprawę obywateli”, dopóty każda „operacja horyzont” pozostanie jedynie kosztownym teatrem strachu. Bez Chrystusa Króla – nie ma pokoju; bez pokuty – nie ma bezpieczeństwa. Oto jedyna prawda, którą przemilcza cały świecki dyskurs, uwikłany w modernistyczne sprzeczności.
Za artykułem:
Rusza operacja "Horyzont" – nawet 10 tys. żołnierzy wesprze służby w ochronie infrastruktury krytycznej (gosc.pl)
Data artykułu: 21.11.2025








