Przeciwko uznawaniu związków jednopłciowych – stanowisko katolickie według Tradycji

Podziel się tym:

Relatywizacja nauczania Kościoła wobec związków jednopłciowych

Portal Gość relacjonuje omówienie zagadnienia tzw. „związków jednopłciowych” na kanwie Parady Równości, do którego odnosi się w swoim podcaście o. Jakub Waszkowiak („Biblia – ciekawe, że…”). W artykule nakreślono pytanie: Jak się do nich ustosunkować? i zachęcono słuchaczy do zapoznania się z audycją ukazującą temat w perspektywie biblistycznej, choć bez wskazania jasnych tez zgodnych ze stałą nauką Kościoła (stan na 27 marca 2025).

Niedopuszczalność uznawania grzechu za normę społeczną

Podjęcie tematu „związków jednopłciowych”, szczególnie w kontekście ich publicznego promowania oraz zadawania pytań o właściwą postawę katolików, stanowi wyrazianie błędu relatywizacji moralnej. Z perspektywy wiary katolickiej wyznawanej integralnie każde próby usprawiedliwienia lub akceptacji takich relacji są sprzeczne zarówno z naturalnym rozumem, jak i objawionym prawem Bożym.

Już Stary Testament jednoznacznie piętnuje tego rodzaju czyny jako gorszące i odrażające przed Bogiem (abominatio coram Domino). Przykład Sodomitów (Rdz 19) oraz komentarz św. Pawła w Liście do Rzymian (Rz 1,24-32), gdzie mówi o tych, którzy porzucili naturalne współżycie na rzecz nienaturalnych pożądań — nie pozostawia miejsca na kompromis: Bóg ich oddał na łup haniebnych namiętności. Także Doktorzy Kościoła – św. Tomasz z Akwinu (Summa Theologiae II-II q154 a12) zalicza czyny homoseksualne do najgorszych występków przeciw naturze.

Nauczanie przedsoborowego Magisterium jest tu absolutnie jednoznaczne: papież Pius IX (Syllabus Errorum), Leon XIII czy św. Pius X potępiali wszelką formę aprobaty dla niemoralności jako zdradę depozytu wiary.

Zacieranie granicy między grzesznikiem a grzechem

Propagowanie narracji polegającej na wychodzeniu naprzeciw osobom manifestującym dewiacje seksualne pod płaszczykiem dialogu czy empatii jest przejawem modernistycznego zatrucia doktryny (venenum doctrinale modernistarum). Artykuły tego typu bardzo często rezygnują ze wskazania konieczności zerwania ze strukturami grzechu i powrotu do łaski poprzez pokutę oraz szczere odrzucenie zgorszenia społecznego.

Przedstawiając wydarzenia takie jak Parada Równości w sposób neutralny lub nawet sugerując potrzebę refleksji nad „postawą chrześcijańską”, dokonuje się fundamentalnej manipulacji pojęć. Tymczasem Nauczycielski Urząd Kościoła zawsze głosił: wobec jawnego grzechu publiczna aprobata jest samousprawiedliwieniem zguby własnej duszy oraz deprawacją innych. Kanony Soboru Trydenckiego dotyczące sakramentu pokuty mówią jasno: bez żalu i naprawy nie ma pojednania z Bogiem ani członkostwa żywego w Ciele Chrystusa.

Kulturowa promocja dewiacji a obowiązek panowania Chrystusa Króla

Współczesna apologetyka posoborowa często wykorzystuje hasła tzw. „praw człowieka”, by bronić ekspansji środowisk LGBT+; tymczasem tradycyjne nauczanie Kościoła stawia prawa Boże ponad wszelkimi ludzkimi konstruktami prawnymi (lex divina superat leges humanas). Społeczny porządek oparty musi być na obiektywnej prawdzie o naturze człowieka stworzonego przez Boga mężczyzną i niewiastą ku wzajemnemu uzupełnianiu się oraz prokreacji — wszystko inne jest wypaczeniem zamysłu Stworzyciela.

Papież Pius XI encyklice Casti Connubii nie tylko przypomina naukę o nierozerwalności małżeństwa, lecz również potępia akty sprzeczne z jego celem; podobną myśl rozwija Grzegorz XVI („Mirari Vos”) odnosząc się krytycznie do nowinek mających podważać społeczne panowanie Jezusa Chrystusa nad państwami i narodami.

Zmiana podejścia tak zwanych duchownych posoborowych wynika nie tyle ze znaku czasów co raczej świadomego sabotażu misji uświęcania dusz przez pasterzy uwikłanych w kompromisy polityczne czy medialne; taka postawa zasługiwała zawsze wyłącznie na infamię i usunięcie od sprawowania funkcji kapłańskich — przykładem są liczne działania heretyków wymienionych już w dekretach starożytnych synodów lokalnych jak np. Synod w Elwirze (kanon 71), który wyklucza sodomitów bez możliwości komunikowania aż do śmierci (!).

Spojrzenie statystyczno-społeczne: skutki aprobaty dla zboczeń seksualnych

Globalna analiza społeczna wykazuje korelację pomiędzy publicznym wspieraniem ruchu LGBT+ a szybkim zanikiem praktyk religijnych młodego pokolenia, wzrostem liczby rozwodów, depresji oraz zaburzeń psychoseksualnych dzieci wychowywanych poza tradycyjnymi rodzinami. Ilościowe badania socjologiczne prowadzone niezależnie od instytucjonalnych think-tanków wykazały dramatyczny upadek standardu życia duchowego tam, gdzie normą staje się promiskuityzm bądź legalizacja pseudomałżeństw tej samej płci (dissolutio morum – dissolutio societatis!, rozwiązłość obyczajowa to rozwiązłość społeczna!).

Jakość debaty publicznej sprowadza się obecnie niestety najczęściej do szantażu emocjonalnego lub medialnej linczu przeciwników genderowego nihilizmu moralnego — co samo przez siebie dowodzi kompletnej degeneracji ducha chrześcijańskiego tam, gdzie przestaje on czerpać siłę z liturgii tradycyjnej Mszy Świętej i codzienności zakotwiczonej wokół sakramentaliów autentycznych kapłanów rytu rzymskiego sprzed reform Pawła VI.

Paus należący dziś oficjalnie do struktur antykościelnych przyczyniają się czynnie do tej destrukcji przez milczenie albo – co gorsza! – przychylność wobec skrajnych inicjatyw neomarksizmu kulturowego.

Zamazywanie granic prawdy dogmatycznej – rezultat utraty sensus fidei

Nie można zaakceptować żadnego tonu dwuznaczności wobec problematyki aktów przeciw naturze – pod pretekstem otwartości czy tolerancji wobec osób należy pamiętać słowa naszego Zbawiciela:

„Kto by bowiem zgorszył jednego z tych najmniejszych… lepiej by mu było kamień młyński zawiesić u szyi” (Mt 18,6)

To mocniejsze niż wszystkie polityczne deklaracje – bo dotyczy wiecznej duszy każdego chrześcijanina.

Końcowo należy przypomnieć słowa Piusa XII:

„Największym dobrem przekazanym narodowi jest nieskalaność zasad moralnych… Bez niej naród ginie!”

Próba reinterpretowania Objawienia pod dyktando grup nacisku to usiłowanie zdobycia świata kosztem utraty Boga.

Zatem odpowiedzi udzielone przez osoby występujące jako „autorytety” we wspomnianych podcastach lub wypowiedziach winny być traktowane jako potencjalne zagrożenie dla depozytu wiary katolickiej wyznawanej integralnie.

Odrzucić należy każdą próbę normalizacji bądź relatywizacji działań jawiących się jasno jako sprzeciw wobec prawa Bożego zapisany w sumieniu każdego ochrzczonego!

Prawdziwie katolicka postawa wobec szerzenia zgorszenia publicznego

Jedynym godnym sposobem reakcji wierzących pozostaje:

  • modlitwa za pogubionych;
  • wierność Tradycji apostolskiej;
  • dyscyplina sakramentalna pozbawiająca dostępu jawnych grzeszników;
  • publiczna obrona prawdy bez względu na konsekwencje społeczne.

Każde odstępstwo od powyższych zasad rodzi chaos moralny identyczny jak ten znany już Ojcom pierwszych Soborów Powszechnych!

» Żadne konsultacje pastoralno-medialne prowadzone dziś przez samozwańczych „księży” nie mogą zmienić rzeczy ustalonych raz na zawsze decyzją Boskiej Opatrzności objawiwszej swój plan zbawienia ludzi przez Prawo naturalne wpisane serca ludzkie! «

Amen.


Za artykułem: (biblia.wiara.pl) Zwi@zki jednop!ciowe
Data artykułu: 27.03.2025

Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Śledź przez Email
RSS
Kopiuj link
URL has been copied successfully!
Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.