Norweska deprawacja pod płaszczykiem „szczerej rozmowy”
Portal Tygodnik Powszechny (21 listopada 2025) promuje film norweskiego reżysera Daga Johana Haugeruda pt. „Seks” jako rzekomo odważną i wyzwalającą opowieść o „szczerości” w relacjach międzyludzkich. W rzeczywistości mamy do czynienia z kolejną próbą normalizacji grzechu i rozkładu moralnego pod płaszczykiem artystycznej „głębi”.
Relatywizacja zdrady i promocja rozwiązłości
Tygodnik Powszechny zachwyca się sceną, w której jeden z bohaterów – rzekomo „heteroseksualny” mężczyzna żonaty – przyznaje się do seksualnego kontaktu z innym mężczyzną. Artykuł przedstawia to jako przykład „szczerości” zasługującej na podziw:
„zdarzyło mu się uprawiać seks ze swoim klientem. Dodajmy, że obaj bohaterowie są heteroseksualni, mają żony i dzieci. Co te fantazje czy jednorazowe przekroczenia o nich mówią?”
To jawne naruszenie nie tylko prawa naturalnego, ale i wyraźnego nauczania Pisma Świętego: „Albo czy nie wiecie, że niesprawiedliwi Królestwa Bożego nie odziedziczą? Nie łudźcie się. Ani wszetecznicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozpustnicy, ani mężczyźni współkładący się z mężczyznami… Od takich niektórzy byliście” (1 Kor 6,9-10).
Atak na nierozerwalność małżeństwa
Autorka bezkrytycznie powtarza modernistyczne tezy o „różnych definicjach zdrady”, całkowicie ignorując katolicką naukę o sakramentalnym charakterze małżeństwa. Sobór Trydencki w sesji XXIV jasno nauczał: „Ktokolwiek powie, że Kościół błądzi, gdy nauczał i naucza, zgodnie z nauką Ewangelii i Apostołów, że więź małżeńska nie może być rozwiązana z powodu cudzołóstwa… niech będzie wyklęty” (kanon 7).
W filmie zdrada małżeńska zostaje zbanalizowana jako „przekroczenie” wartośće dialogu między partnerami. Tymczasem św. Pius X w Katechizmie przypominał: „Cudzołóstwo jest śmiertelnym grzechem przeciwko szóstemu przykazaniu, który popełnia osoba mająca współmałżonka, gdy spółkuje z osobą nie będącą jej współmałżonkiem”.
Fałszywa koncepcja „szczerości”
Artykuł zachwyca się „odwagą” rozmów między rodzicami a 13-letnim dzieckiem na tematy seksualne. To jawne naruszenie zasady czystości wychowania, o której Pius XI pisał w encyklice Divini illius Magistri: „Bardzo ważną rzeczą jest, by młodzież w ogóle, a zwłaszcza młodzieńcy nie byli zbyt wcześnie wtajemniczani w tajniki seksualizmu”.
Promowana w filmie „szczerość” to w rzeczywistości forma ekshibicjonizmu sprzeczna z katolicką cnotą skromności. Jak przypomina św. Paweł: „Rozpusta zaś i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wspominane wśród was, jak przystoi świętym” (Ef 5,3).
Ekumeniczna nagroda dla antychrześcijańskiego dzieła
W artykule czytamy ze zdumieniem:
„Zeszłym roku film zdobył na Berlinale m. in. Nagrodę Jury Ekumenicznego”
To potwierdza jedynie głęboki kryzys tak zwanego „dialogu ekumenicznego”, który Pius XI w encyklice Mortalium animos zdecydowanie potępił: „Promowanie jedności chrześcijan przez połączenie różnych społeczności w jakąś federację jest czymś absolutnie niemożliwym”.
Podsumowanie: Kultura śmierci w skandynawskim przebraniu
Film Haugeruda to kolejne narzędzie w rękach neopogańskiej kultury śmierci, która pod pozorem „artystycznej głębi” promuje:
- Relatywizację grzechu sodomskiego
- Podważanie nierozerwalności małżeństwa
- Demoralizację młodzieży
- Fałszywą wizję wolności jako swawoli
Prawdziwą odpowiedź na te błędy znajdziemy w słowach Piusa XI z encykliki Quas primas: „Pokój Chrystusowy może zajaśnieć tylko w Królestwie Chrystusowym”. Tylko powrót do niezmiennej nauki Kościoła i publicznego panowania Chrystusa Króla może uchronić społeczeństwa przed taką demoralizacją.
Za artykułem:
Czym jest seks? Bohaterowie filmu Haugeruda mówią o nim bez ogródek (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 21.11.2025








