Portal Vatican News (21 listopada 2025) relacjonuje wizytę kard. Claudio Gugerottiego na Białorusi, przedstawiając ją jako sukces dyplomacji watykańskiej. „Uwolnienie dwóch księży na Białorusi jest konkretnym owocem dyplomacji, która nigdy nie zamyka drzwi” – stwierdził purpurat w wywiadzie. Artykuł wychwala „otwartość na dialog” i „ludzką wrażliwość” jako metody rozwiązywania konfliktów, przemilczając przy tym całkowicie kwestię prześladowań religijnych i łamania prawa naturalnego przez reżim Łukaszenki.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła
Kard. Gugerotti w swoim wystąpieniu całkowicie pomija nadprzyrodzony wymiar posłannictwa Kościoła, sprowadzając je do poziomu świeckiej dyplomacji humanitarnej. Mówiąc, że „człowiek jest zawsze skarbem, obrazem i podobieństwem Boga”, zapomina dodać, że bez łaski uświęcającej i przynależności do Mistycznego Ciała Chrystusa, człowiek pozostaje jedynie „potencjalnym” dzieckiem Bożym. Jak stwierdzał Pius XI w Quas primas: „Królestwo Odkupiciela naszego obejmuje wszystkich ludzi (…). I wszystko jedno, czy jednostki, czy rodziny, czy państwa, gdyż ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”. Tymczasem watykański dygnitarz traktuje reżim białoruski jak równorzędnego partnera, nie zaś strukturę zobowiązaną do podporządkowania się prawom Królestwa Chrystusowego.
Dialog jako idol
Najbardziej szokujące jest bezkrytyczne uwielbienie dla dialogu jako wartości samej w sobie: „nasze naleganie na dialog ze wszystkimi nie jest jedynie kwestią strategii, lecz sprawą o charakterze duchowym”. To jawne zaprzeczenie nauczania św. Piusa X, który w encyklice Pascendi potępił modernistyczne pojmowanie dialogu jako narzędzia relatywizacji prawdy. Kardynał posuwa się nawet do stwierdzenia, że „wojna jest aktem braku inteligencji”, co stanowi obrazę dla tysięcy męczenników, którzy oddali życie w obronie wiary. Jak przypominał św. Tomasz z Akwinu: „Sprawiedliwa wojna (bellum iustum) może być prowadzona dla odparcia niesprawiedliwej agresji” (Summa Theologiae II-II, q. 40).
Pozorowane uwolnienie kapłanów
Rzekome uwolnienie księży Henryka Okołotowicza i Andrzeja Juchniewicza przedstawiane jest jako „konkretny owoc dyplomacji”, podczas gdy w rzeczywistości stanowi klasyczny przykład działania reżimów totalitarnych: aresztowanie niewinnych osób, by później „uwalniać” ich jako gest dobrej woli. Warto przypomnieć, że w świetle kanonu 188 §4 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., władze cywilne nie mają kompetencji w sprawach kościelnych, zaś jakakolwiek ingerencja w funkcjonowanie Kościoła stanowi poważne naruszenie jego wolności.
Kult człowieka zamiast kultu Boga
Szczególnie oburzające są fragmenty dotyczące potencjalnej wizyty „papieża” na Białorusi. Sugestia, że „Papież nigdy nie pojedzie w miejsce, gdzie jego przyjazd mógłby stworzyć podziały”, to czysto modernistyczne przeinaczenie rocy Następcy Piotra. Prawdziwy papież katolicki nie szukałby ludzkiej aprobaty, lecz głosił Ewangelię wszystkim narodom, nawet za cenę własnego życia. Jak nauczał św. Pius X w Liście Apostolskim Notre charge apostolique: „Katolicyzm nie może się wcielać w żaden ustrój polityczny: to ustrój polityczny ma być wcieleniem katolicyzmu”.
Fałszywy ekumenizm i zdrada misji
Wspomnienie o rzekomym „marzeniu” o wspólnej wizycie z patriarchą Moskwy obnaża prawdziwe cele watykańskiej dyplomacji: budowanie pozorów jedności kosztem prawdy wiary. Jak stwierdza Syllabus błędów Piusa IX (pkt 18): „Protestantyzm jest niczym więcej niż inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej, w której formie można podobać się Bogu równie jak w Kościele katolickim” – co zostało potępione jako herezja. Tymczasem kard. Gugerotti otwarcie propaguje tę samą błędną koncepcję, tyle że w odniesieniu do schizmatyków prawosławnych.
Duchowa pustka posoborowej dyplomacji
Cała narracja artykułu operuje pojęciami całkowicie obcymi nauce katolickiej: „dyplomacja papieska”, „budowniczy pokoju”, „komunia osób ludzkich”. Brak jakiejkolwiek wzmianki o nawróceniu, zbawieniu dusz czy obowiązku wyznawania jedynej prawdziwej wiary. To smutne potwierdzenie słów św. Piusa X z encykliki Pascendi, który przestrzegał, że moderniści „odrzucają wszelkie trwałe i obiektywne kryterium prawdy”, zastępując je subiektywnymi odczuciami i doraźnymi korzyściami politycznymi.
W świetle niezmiennej doktryny katolickiej, wizyta watykańskiego dygnitarza na Białorusi stanowi kolejny akt zdrady misji Kościoła. Zamiast żądać wolności religijnej dla katolików i nawrócenia narodów, „kurialiści” negocjują z reżimem, jakby Kościół był jedną z wielu organizacji pozarządowych. Jak ostrzegał Pius XI w Quas primas: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, stało się, iż zburzone zostały fundamenty pod władzą”. Dopóki struktury posoborowe nie powrócą do głoszenia całej prawdy, ich działania pozostaną jedynie teatrem politycznego kompromisu.
Za artykułem:
Kardynał Gugerotti o księżach uwolnionych na Białorusi i nadziei na wizytę Papieża (vaticannews.va)
Data artykułu: 21.11.2025








