Polityczna gra Zełenskiego: świecki humanitaryzm wobec królewskiej władzy Chrystusa
Portal Opoka informuje o przemówieniu Wołodymyra Zełenskiego, który nazwał obecną sytuację Ukrainy „jednym z najtrudniejszych momentów naszej historii”. Prezydent mówił o wyborze między „utratą godności” a „ryzykiem utraty kluczowego partnera”, odnosząc się do amerykańskiego planu pokojowego przewidującego m.in. rezygnację z członkostwa w NATO i oddanie części terytorium Rosji. Podkreślił determinację w obronie „wolności, godności i sprawiedliwości”, wskazując na Ukrainę jako „tarczę” chroniącą Europę przed Rosją. Wezwał też do zaprzestania „kłótni” i „gier politycznych” na rzecz wspólnego działania państwa.
Naturalistyczna redukcja sprawiedliwości
Przemówienie Zełenskiego stanowi klasyczny przykład laickiej eschatologii, gdzie pojęcia „godności” i „wolności” oderwane zostały od swego nadprzyrodzonego źródła. Gdy prezydent mówi: „Życie bez wolności, godności i sprawiedliwości”, pomija fundamentalną prawdę, że – jak nauczał Pius XI w Quas primas – „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi”, a prawdziwa sprawiedliwość możliwa jest jedynie w Chrystusie Królu. Brak jakiegokolwiek odniesienia do Bożego porządku moralnego czyni tę retorykę pustym humanitaryzmem, sprzecznym z zasadą: „Nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12).
„Teraz jest jeden z najtrudniejszych momentów naszej historii. Teraz Ukraina może stanąć przed bardzo trudnym wyborem: albo utrata godności, albo ryzyko utraty kluczowego partnera”
To fałszywe przeciwstawienie zdradza modernistyczne myślenie, gdzie „godność” sprowadzona zostaje do kategorii politycznego prestiżu, nie zaś – jak uczy Kościół – nienaruszalnego daru wynikającego z bycia dzieckiem Bożym. Papież Leon XIII w Libertas praestantissimum przestrzegał przed takim wypaczeniem: „Wolność jako cnota może istnieć tylko w prawdzie”.
Brak nadprzyrodzonej perspektywy konfliktu
Szokujące jest całkowite przemilczenie duchowego wymiaru wojny. Gdy Zełenski deklaruje: „Będę walczył o to, aby wśród wszystkich punktów planu nie pominięto (…) godności i wolności Ukraińców”, ignoruje fakt, że – jak przypomina Syllabus Piusa IX – „Kościół jest prawdziwym stróżem wolności i cywilizacji” (potępienie błędu 40). Brak wezwania do modlitwy, nawrócenia czy zaufania Bożej Opatrzności świadczy o przyjęciu czysto naturalistycznej wizji historii.
Artykuł Opoki bezkrytycznie powiela tę perspektywę, nie zauważając, że prawdziwą „tarczą Europy” nie jest żadne państwo, lecz Niepokalane Serce Maryi. Pius XII w przemówieniu z 1954 r. podkreślał: „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga”. Tymczasem świeckie odwołania do „komfortowego życia europejskiego” stanowią przejaw materialistycznej mentalności potępionej w Quas primas.
Polityczny pragmatyzm jako bożek
Retoryka Zełenskiego ujawnia kult działania oderwanego od moralnych zasad: „Ukraina będzie działać szybko (…) w trybie 24/7”. To echo modernizmu potępionego przez św. Piusa X w Lamentabili, gdzie odrzucono błąd, jakoby „dogmaty miały dostosowywać się do potrzeb historycznych” (punkt 59). Gdy prezydent mówi o „konstruktywnym szukaniu rozwiązań”, przyjmuje zasadę relatywizmu moralnego – tym samym odrzucając naukę Leona XIII, że „władza musi służyć sprawiedliwości” (Diuturnum illud).
„Nie wydajemy głośnych oświadczeń. Spokojnie i odpowiedzialnie współpracujemy ze Stanami Zjednoczonymi i wszystkimi partnerami”
To „odpowiedzialne” działanie pozbawione jest jednak fundamentu w prawie naturalnym. Jak zauważył Pius IX w Syllabusie, „moralność nie potrzebuje sankcji Bożej” (błąd 56) to zgubna doktryna prowadząca do cywilizacji śmierci. Brak oceny moralnej proponowanego planu pokojowego (w tym oddania ziem) zdradza akceptację zasady „cel uświęca środki” – zasady potępionej przez Kościół.
Demokracja jako substytut porządku Bożego
Wezwanie do zaprzestania „kłótni i gier politycznych” na rzecz „skutecznego działania” rządu i parlamentu stanowi przejaw demokratycznego absolutyzmu, gdzie jedność działania przedkłada się nad prawdę. Św. Pius X w Notre charge apostolique przestrzegał przed „demokracją która zapomina o Bogu”. Tymczasem artykuł milczy o konieczności podporządkowania polityki zasadom Ewangelii, akceptując świecki paradygmat „państwa w stanie wojny”.
Zgodnie z encykliką Quas primas, żadne ludzkie rozwiązania nie przyniosą trwałego pokoju bez uznania królewskiej władzy Chrystusa. Pius XI nauczał: „Narody (…) zrozumieją, że Kościół Chrystusowy jest najpewniejszą nauczycielką”. Brak tego odniesienia w wystąpieniu Zełenskiego i relacji Opoki dowodzi głębokiego kryzysu wiary w Europie.
Teologiczna konieczność odnowy
Przedstawiona narracja stanowi przejaw laicyzmu potępionego w całej tradycji katolickiej. Jak przypomina Pius IX w Syllabusie: „Wolność sumienia i kultów jest prawem każdego człowieka” (błąd 15) należy do najgroźniejszych herezji naszych czasów. Dopóki przywódcy narodów nie zwrócą się ku Chrystusowi Królowi, wszelkie próby budowania pokoju skazane są na porażkę.
Konieczne jest odważne głoszenie prawdy: Ukraina, Rosja i cała Europa potrzebują nie politycznych kompromisów, lecz powrotu do Boskiego porządku. Jak pisał św. Augustyn: „Nie ma sprawiedliwości tam, gdzie nie oddaje się czci prawdziwemu Bogu” (De civitate Dei). Tylko przez publiczne uznanie królewskiej władzy Chrystusa narody mogą odzyskać prawdziwą godność i wolność.
Za artykułem:
Zelenski przemawia do narodu. „Jeden z najtrudniejszych momentów naszej historii” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 21.11.2025








