Ksiądz katolicki stojący przed budynkiem rządowym z tablicą "Ustawa o cenzurze 2025", otoczony cyfrowymi symbolami cenzury

Nowa ustawa o cenzurze internetu: kolejny krok ku totalitaryzmowi w miejsce Królestwa Chrystusa

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny (21 listopada 2025) relacjonuje uchwalenie przez Sejm nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, wprowadzającej mechanizm administracyjnej cenzury internetu. Zgodnie z nowymi przepisami, urzędnicy z Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji otrzymają prawo blokowania treści uznanych za „nielegalne” bez wyroku sądowego, na podstawie subiektywnej oceny 27 „czynów zabronionych” – w tym rzekomej „mowy nienawiści” czy „znieważania na tle wyznaniowym”.


Likwidacja wolności sumienia pod płaszczykiem walki z „nielegalnymi treściami”

„prezes UKE i KRRiT będą mogli decydować o usunięciu treści internetowych dotyczących 27 czynów zabronionych” – czytamy w komentowanym artykule. Wśród nich wymienia się m.in. „propagowanie ideologii totalitarnych” oraz „znieważanie na tle wyznaniowym”. W praktyce oznacza to prawo urzędników świeckiego państwa do decydowania, które treści katolickie uznać za „mowę nienawiści”. Jak bowiem odróżnić głoszenie niezmiennej doktryny wiary od „znieważania” heretyckich wspólnot? Wystarczy przypomnieć, że już dziś środowiska LGBT oskarżają katolików o „mowę nienawiści” za cytowanie Katechizmu o obiektywnym złu czynów homoseksualnych (KKK 2357).

Św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis ostrzegał: „Moderniści […] uważają, że Kościół nie może potępiać i zwalczać żadnej opinii, dopóki ta nie podburza ludu do buntu przeciwko władzy”. Nowe prawo realizuje tę modernistyczną wizję, podporządkowując głoszenie prawdy wiary ocenie świeckich biurokratów. Jest to jawne naruszenie zasady Libertas praestantissimum (Leon XIII), która uznaje wolność sumienia wyłącznie dla prawdy, nigdy dla błędu.

Demontarz państwa prawa: urzędnik zamiast sędziego

Szczególnie wymowna jest odrzucona przez sejmową większość poprawka, by o blokadzie treści decydował sąd zamiast urzędników. Jak zauważono: „Poparcia nie zdobyła też poprawka, która zakłada, że to sąd, a nie UKE czy KRRiT będzie decydował o usuwaniu nielegalnych treści internetowych”. To potwierdza, że celem ustawodawcy nie jest ochrona obywateli, lecz stworzenie mechanizmu politycznej cenzury.

Papież Pius IX w Syllabusie błędów potępił tezę, jakoby „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła” (pkt 55). Tymczasem omawiana ustawa wpisuje się w laicką koncepcję neutralności światopoglądowej, która w rzeczywistości oznacza wykluczenie zasad katolickich z życia publicznego. Gdy zaś państwo odrzuca królewską władzę Chrystusa, nieuchronnie stacza się ku totalitaryzmowi – czego potwierdzeniem są wprowadzane mechanizmy prewencyjnej cenzury.

„Akt o usługach cyfrowych”: narzędzie prześladowania Kościoła

Artykuł przyznaje, że nowelizacja służy implementacji unijnego „Aktu o usługach cyfrowych (DSA), dotyczącego m.in. blokowania nielegalnych treści w internecie”. Warto przypomnieć, że już w 2023 r. pod płaszczykiem walki z „dezinformacją” blokowano w mediach społecznościowych treści kwestionujące aborcję czy ideologię gender.

Unia Europejska jawi się tu jako realizator masońskiego marzenia o „Nowym Światowym Porządku”, gdzie prawda objawiona zostaje zepchnięta do sfery prywatnej, a w życiu publicznym panuje relatywizm. Pius XI w Quas primas nauczał: „Państwo, odrzuciwszy panowanie naszego Zbawiciela, musi popaść w niewolę jakiegoś uzurpatora”. Dziś tym uzurpatorem jest biurokratyczny moloch UE, który – jak przepowiadał Pius X – „usiłuje zająć miejsce Boga” (List Apostolski Notre charge apostolique).

Milczenie o prawdziwym Królu

Najbardziej wymowny w komentowanym artykule jest brak jakiejkolwiek refleksji nad duchowym wymiarem wprowadzanych zmian. Autorzy całkowicie pomijają fakt, że każda ludzka władza pochodzi od Chrystusa Króla (Kol 1,16) i musi Mu być podporządkowana. Tymczasem sekularystyczny język dokumentu („nielegalne treści”, „czyny zabronione”) odzwierciedla mentalność odrzucającą nadprzyrodzony porządek.

Św. Pius X w Lamentabili potępił tezę, jakoby „Kościół nie może potępiać i zwalczać żadnej opinii, dopóki ta nie podburza ludu do buntu przeciwko władzy” (pkt 7). Tymczasem obecna ustawa realizuje właśnie tę modernistyczną wizję, gdzie głoszenie prawd wiary może być uznane za „podburzanie” przeciwko świeckim władzom. To kolejny krok ku pełnemu prześladowaniu wiernych Kościoła, którzy – jak zapowiedział Chrystus – „będą w nienawiści u wszystkich dla imienia mego” (Mt 10,22).

W obliczu narastającego totalitaryzmu, jedyną odpowiedzią katolika pozostaje nieugięte trwanie przy Regno Sociale Christi – społecznym Królestwie Chrystusa, którego żadne ludzkie ustawy nie mogą znosić. Jak nauczał Pius XI: „Kościół nie może aprobować praw przyznających państwu prawo do ingerencji w sprawy religijne” (Divini Redemptoris). Dopóki więc władze ziemskie nie uznają publicznego panowania Naszego Pana, każda ich „ustawa” pozostaje moralnie nieważna w świetle prawa Bożego.


Za artykułem:
Sejm uchwalił nowelizację ustawy dot. blokowania nielegalnych treści w internecie
  (gosc.pl)
Data artykułu: 21.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.