Portal eKAI relacjonuje wystąpienie „kardynała” Pietro Parolina, który podczas „mszy” w rzymskim kościele „św.” Andrzeja della Valle potępił rosyjskie ataki na ukraińską infrastrukturę jako „obrazę ludzkości”. Purpurat ze struktur okupujących Watykan stwierdził: „Skazanie cywilów na ciemności i zimno jest zniewagą Boga i obrazą dla ludzkości”, dodając, że „każdy gest, który pozbawia ludność cywilną możliwości godnego życia, jest obrazą ludzkości i zniewagą Boga”. Wypowiedzi te, choć słuszne w warstwie faktograficznej, stanowią jedynie kolejny przejaw teologicznego bankructwa neo-kościoła, redukującego nadprzyrodzoną perspektywę do humanitarnego moralizatorstwa.
Nadprzyrodzona ślepota sekty posoborowej
Podczas gdy integralna teologia katolicka jednoznacznie naucza, że wszelkie zło moralne jest przede wszystkim obrażaniem majestatu Bożego (Ps 50,6 Wlg), przedstawiciele watykańskiej sekty uparcie stosują antropocentryczną retorykę. Kardynał Parolin, powtarzając frazę o „obrazie ludzkości”, zdradza modernistyczne przesunięcie akcentów z laesa maiestas Divina na świeckie pojęcie praw człowieka. Jak stwierdza Syllabus Piusa IX: „Każde odstępstwo od praw Bożych na rzecz 'praw człowieka’ stanowi herezję” (zob. pkt 77-79).
Wypowiedź „sekretarza stanu” całkowicie pomija kluczowy wymiar duchowy konfliktu: fakt, że rosyjskie barbarzyństwo na Ukrainie jest konsekwencją odstępstwa narodów od społecznego panowania Chrystusa Króla. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem Parolin, mówiąc o „zniewadze Boga”, nie wskazuje na konieczność powrotu do Regnum Christi, lecz proponuje jedynie kolejne kompromisy z agresorem.
Pokój bez Chrystusa Króla: utopia modernizmu
Szczególnie wymowna jest reakcja purpurata na 28-punktowy plan pokojowy Donalda Trumpa. Stwierdzenie, że „droga negocjacji będzie bardzo stroma” przy jednoczesnym milczeniu o fundamentach prawdziwego pokoju, stanowi klasyczny przykład naturalistycznej herezji potępionej przez św. Piusa X w Lamentabili (pkt 58). Jak czytamy w Syllabusie: „Pokój jest niemożliwy bez uznania praw Kościoła do dominującej roli w społeczeństwie” (pkt 40).
Parolin otwarcie mówi o konieczności „kompromisu między żądaniami stron”, co w praktyce oznacza zgodę na utrwalenie grabieży terytorialnej i sankcjonowanie prawa silniejszego. Tymczasem Kościół katolicki zawsze nauczał, że pokój jest owocem sprawiedliwości (Iz 32,17 Wlg), a nie dyplomatycznych układów. Wymowna jest całkowita nieobecność w wystąpieniu „kardynała” wezwania do nawrócenia Rosji na katolicyzm – jedynej gwarancji trwałego pokoju. Jak trafnie zauważono w dokumencie Fałszywe objawienia fatimskie: „Nieprecyzyjne sformułowanie 'nawrócenie Rosji’ otwiera drogę do relatywizmu religijnego”.
Hołodomor: instrumentalizacja historii
Wyzyskanie pamięci o sowieckim ludobójstwie do promowania posoborowej utopii pokojowej sięga zenitu cynizmu. Gdy Parolin mówi o „horrorze zrodzonym z nienawiści i nadużycia władzy”, konsekwentnie pomija fakt, że komunizm był logiczną konsekwencją apostazji narodów. Jak nauczał Leon XIII w Quod apostolici muneris: „Bunt przeciwko władzy Bożej zrodził socjalizm i anarchię”.
Wspomnienie o powracających z Rosji dzieciach ukraińskich, choć poruszające, służy jedynie jako pretekst do lansowania teologii dialogu – tej samej, która doprowadziła do hańby podpisania przez sekcję posoborową dokumentu z Abu Zabi. Gdy „sekretarz stanu” deklaruje zaangażowanie w wymianę jeńców, nie proponuje żadnego działania na rzecz nawrócenia Rosji, ograniczając się do naturalistycznego humanitaryzmu.
Msza bez ofiary: parodia katolickiego kultu
Opis celebracji w kościele „św.” Andrzeja della Valle ujawnia kolejną warstwę teologicznej zapaści. Współkoncelebrujący z Parolinem „duchowni” sprawują nowożytną parodię Mszy świętej, pozbawioną charakteru ofiarnego i zredukowaną do humanitarnego zgromadzenia. Jak stwierdza dokument Fałszywe objawienia fatimskie: „Skuteczność Mszy Świętej jest umniejszana na rzecz spektakularnych aktów”.
Obecność dyplomatów – w tym przedstawiciela Polski – na tej pseudo-liturgii stanowi wymowny symbol zeświecczenia posoborowej sekty. Gdy Pius XI w Quas primas wzywał do ustanowienia święta Chrystusa Króla, aby „narody uznały panowanie Zbawiciela”, dzisiejsi uzurpatorzy z Watykanu organizują medialne happeningi pozbawione nadprzyrodzonej treści.
Zakończenie: jedyna droga do pokoju
Dramat Ukrainy odsłania bankructwo posoborowego systemu, który – odrzuciwszy Sociale Regnum Christi – nie potrafi zaproponować nic poza kompromisami z barbarzyństwem. Jak nauczał św. Pius X: „Nie ma prawdziwej wolności bez uznania praw Chrystusa Króla” (Notre charge apostolique).
Jedyną odpowiedzią na rosyjskie zbrodnie powinno być wezwanie do publicznego poświęcenia Rosji Niepokalanemu Sercu Marji – nie w ekumenicznej parodii, lecz przez prawowitego biskupa Rzymu, w jedności z nieprzerwaną Tradycją Kościoła. Dopóki jednak struktury okupujące Watykan trwają w apostazji, ich głos – nawet gdy potępia oczywiste zło – pozostaje jedynie vox clamantis in deserto nowoczesnej Babilonii.
Za artykułem:
21 listopada 2025 | 19:38Kard. Parolin: cierpienia Ukraińców to obraza ludzkości (ekai.pl)
Data artykułu: 21.11.2025








