Portal LifeSiteNews (21 listopada 2025) relacjonuje upadek Larry’ego Summersa – byłego prezydenta Uniwersytetu Harvarda, sekretarza skarbu za Clintona i doradcy ekonomicznego Obamy – po ujawnieniu korespondencji z Jeffreyem Epsteinem. Korespondencja demaskuje nie tylko głęboką amoralność amerykańskich elit, lecz także całkowitą pustkę duchową współczesnego establishmentu.
Klimat moralny „postępowych” elit
„Emails showed that Summers had sought advice about how to romantically pursue a woman 30 years his junior from his sexual predator friend who spent a lifetime preying on teenage girls”
Przyznanie się Summersa do „kontynuowania komunikacji z Epsteinem” po jego skazaniu w 2008 roku za uwodzenie nieletnich obnaża całkowity rozkład sumień w kręgach władzy. Jak przypomina Pius XI w encyklice Quas primas: „Stało się iż zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”. Brak odniesienia do lex naturalis w ocenie postępowania Summersa przez media głównego nurtu ilustruje całkowite zerwanie współczesnej cywilizacji z chrześcijańskim porządkiem moralnym.
Hipokryzja politycznego establishmentu
Ostra reakcja Elizabeth Warren – senator znanej z poparcia dla aborcji i ideologii LGBT – jest klasycznym przykładem duplexitas (obłudu) modernistycznej lewicy. Potępia ona kontakty z Epsteinem, równocześnie forsując ustawodawstwo degradujące ludzką godność. Jak stwierdza Syllabus błędów Piusa IX (pkt 64): „Współczesnego katolicyzmu nie da się pogodzić z prawdziwą wiedzą bez przekształcenia go w pewien chrystianizm bezdogmatyczny”.
Upadek akademickich autorytetów
„Summers has withdrawn from his positions at leftist institutions, including the Center for American Progress, the Brookings Institute’s Hamilton Project, and the Center for Global Development”
Rezygnacja Summersa z funkcji w instytucjach takich jak OpenAI czy The New York Times pokazuje całkowitę bankructwo intelektualne środowisk uważających się za strażników postępu. Jak wskazuje Św. Pius X w dekrecie Lamentabili: „Ewolucja dogmatów prowadzi do ich skażenia”. Odcięcie się od skompromitowanego akademika nie zmienia faktu, że całe środowisko od dekad promuje relatywizm etyczny, którego konsekwencją są właśnie takie skandale.
Epstein jako symptom kryzysu cywilizacji
Fakt, że sprawa Epsteina – który „powiesił się w celi” w 2019 roku – wciąż niszczy kariery po latach, świadczy o systemowym charakterze zepsucia w kręgach władzy. Jak przypomina Pius IX w Syllabusie (pkt 39): „Państwo jako źródło wszelkich praw jest obdarzone pewnym prawem nie ograniczonym żadnymi granicami”. Brak odniesień do suum cuique („każdemu co jego”) w dyskusji o skandalu dowodzi, że współczesne elity odrzuciły nie tylko łaskę, ale i podstawy sprawiedliwości naturalnej.
Katolicka perspektywa sprawiedliwości
Podczas gdy świat ocenia Summersa przez pryzmat „złego PR”, Kościół przypomina: „Nie masz w żadnym innym zbawienia” (Dz 4,12). Publiczne upokorzenie polityka nie zastąpi sakramentalnej pokuty. Jak zauważa Pius XI: „Pokój domowy zostaje zburzony wskutek zapomnienia i zaniedbania obowiązków”. Brak w artykule jakiejkolwiek wzmianki o potrzebie nawrócenia czy zadośćuczynienia pokazuje czysto świecki charakter tego „potępienia”.
Upadek Summersa nie jest izolowanym przypadkiem, lecz logiczną konsekwencją cywilizacji odrzucającej panowanie Chrystusa Króla. Dopóki narody nie uznają publicznie zwierzchnictwa Zbawiciela, kolejni „liderzy” będą powielać ten sam model moralnego bankructwa.
Za artykułem:
Former Harvard president steps away from public life over Jeffrey Epstein emails (lifesitenews.com)
Data artykułu: 21.11.2025








