Portal eKAI (22 listopada 2025) relacjonuje list „abp” Marka Jędraszewskiego do muzyków kościelnych archidiecezji krakowskiej, w którym hierarcha posoborowej struktury dziękuje za „posługę pokorną, wierną i wymagającą”. Dokument, napisany w setną rocznicę ustanowienia metropolii krakowskiej, gloryfikuje „odnowę liturgiczną” soborowej rewolucji, całkowicie przemilczając katastrofalne skutki modernistycznej dewastacji świętej liturgii.
Operacja pseudoodnowy w służbie antyliturgicznej rewolty
Rzekomy „arcybiskup” posługuje się typowym dla neo-kościoła językiem dwuznaczności, twierdząc że „muzyka jest integralną częścią liturgii i jednym z jej najważniejszych języków”. To klasyczny przykład hermeneutyki zerwania – podczas gdy Kościół katolicki zawsze nauczał, że „muzyka kościelna musi być święta, a więc wykluczać wszelką świeckość nie tylko w samym sobie, ale także w sposobie wykonania” (Pius X, Motu Proprio Tra le sollecitudini, 1903), posoborowie zastąpiło sacrum profanum, wprowadzając do pseudo-świątyń jazz, pop i rockowe rytmy.
„Hierarcha podziękował też za zaangażowanie muzyków w życie parafii i rozwój instytucji muzycznych w archidiecezji, prosząc jednocześnie o troskę o wierność tradycji, tekstom liturgicznym i formom Kościoła”
Tu ukazuje się cały dramat apostazji: wezwanie do „wierności tradycji” pada z ust hierarchy, który uczestniczy w systematycznym niszczeniu tejże tradycji. Jaką wartość mają te słowa, gdy jednocześnie aprobuje się „msze” z gitarą elektryczną i tańcami liturgicznymi? Qui tacet consentire videtur – kto milczy, ten się zgadza.
Apoteoza soborowego wandalizmu
Szczególnie oburzający jest fragment o „znaczeniu Soboru Watykańskiego II dla odnowy liturgii”. To jawne kłamstwo historyczne, gdyż – jak uczył św. Pius X – „prawdziwa muzyka kościelna to przede wszystkim chorał gregoriański i polifonia Palestriny”. Tymczasem posoborowa „odnowa” oznaczała:
- Usunięcie łaciny jako języka liturgicznego
- Wprowadzenie świeckich instrumentów i stylów muzycznych
- Zastąpienie teocentrycznych hymnów antropocentrycznymi piosenkami
- Zniszczenie tradycyjnych scholi i kapel kościelnych
Jak można mówić o „rozwijaniu instytucji muzycznych”, gdy w ciągu ostatnich 60 lat zlikwidowano setki tradycyjnych chórów, zakazano śpiewu gregoriańskiego, a organy zastąpiono syntezatorami? To jak pochwała chirurga, który amputuje pacjentowi zdrowe kończyny.
Święta Cecylia płacze w niebie
Obrzydliwością jest instrumentalne wykorzystanie imienia św. Cecylii, patronki prawdziwej muzyki kościelnej, do błogosławieństwa twórców pseudo-sztuki liturgicznej. Święta, która „wśród śpiewów aniołów odeszła do nieba” (antyfona mszalna), dziś widziałaby w „archidiecezji krakowskiej”:
- „Msze” z repertuarem disco polo
- „Koncerty ewangelizacyjne” w stylu rockowych festiwali
- „Duszpasterstwo muzyczne” promujące protestanckie pieśni
Gdzie podziała się ars sacra, która miała „dodać większej okazałości obrzędom świętym i (…) łatwiej poruszyć serca wiernych do skruchy i pobożności” (Pius XII, Musicae sacrae disciplina)? Zastąpiła ją kultura hałasu i emocjonalnej manipulacji.
Setna rocznica czy stulecie destrukcji?
Ironią jest wspominanie 100-lecia metropolii krakowskiej przez strukturę, która zerwała z dziedzictwem św. Stanisława, kard. Sapiehy i abp. Szeptyckiego. To nie kontynuacja, lecz antyteza katolickiej tradycji – o czym świadczy choćby los katedry wawelskiej, gdzie w miejsce chorału słychać dziś gitary i bębny.
Zamiast pokornego służenia liturgii, muzycy neo-kościoła stali się kreatorami nastroju – jak w teatrze czy kabarecie. Tym samym spełniły się słowa Piusa XII: „Gdy muzyka kościelna przestaje być służebnicą liturgii, staje się niebezpiecznym intruzem”.
Jedyna droga powrotu
Prawdziwi katolicy wiedzą, że odrodzenie sakralnej sztuki możliwe jest jedynie przez powrót do:
- Mszy Świętej Wszechczasów jako jedynego źródła autentycznej pobożności
- Chorału gregoriańskiego jako podstawowego stylu muzyki liturgicznej
- Ścisłego przestrzegania norm zawartych w Motu Proprio św. Piusa X
- Całkowitego odrzucenia posoborowego eksperymentu
Dopóki „abp” Jędraszewski nie porzuci służby w antykościele i nie wróci do Wiary Ojców, jego słowa o „wierności tradycji” pozostaną jedynie cynicznym frazesem w procesie całkowitego zniszczenia katolickiego dziedzictwa.
Za artykułem:
22 listopada 2025 | 16:21Abp Jędraszewski dziękuje muzykom kościelnym za pokorną i wymagającą posługę (ekai.pl)
Data artykułu: 22.11.2025








