Portal KEP (22 listopada 2025) opublikował apel tak zwanych „biskupów” domagający się „szacunku dla św. Jana Pawła II”, w którym stwierdzono: „Napełniają smutkiem nieustannie powtarzające się w naszej Ojczyźnie próby zdyskredytowania autorytetu św. Jana Pawła II”. Dokument ten jawi się jako kolejna rozpaczliwa próba podtrzymania mitu modernistycznego „świętego” stanowiącego ikonę posoborowej rewolucji.
Teologiczne bankructwo neo-kościoła
„Apel” pomija kluczową kwestię: autentyczny kult świętych opiera się na nienaruszalnej więzi z depozytem wiary, podczas gdy „kanonizacja” dokonana przez antypapieży po 1958 roku jest nieważna z mocy samego prawa. Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas primas: „Chrystus panuje nad umysłami ludzi nie tak dlatego, że posiada głęboki umysł i ogromną wiedzę, ile raczej dlatego, że On sam jest Prawdą”. Tymczasem postać promowana przez KEP jawnie sprzeciwia się tej prawdzie poprzez:
„ekumeniczne” zgromadzenia w Asyżu (1986), gdzie modlono się z poganami i heretykami
co stanowi jawne pogwałcenie pierwszego przykazania i potępionej przez Piusa IX zasady indifferentyzmu religijnego w Syllabus Errorum (pkt 15-18).
Fałszywa narracja o „wielkim Polaku”
Retoryka o „jednym z największych Polaków” demaskuje całkowicie naturalistyczne podejście neo-kościoła. Prawdziwi święci – jak naucza św. Robert Bellarmin – są przede wszystkim świadkami niebieskiej ojczyzny, nie zaś bohaterami narodowymi. Co więcej, próby przypisania mu zasług w obaleniu komunizmu są historycznym fałszerstwem, gdyż – jak stwierdza Kongregacja Świętego Oficjum w dekrecie Lamentabili (pkt 58) – „moralność należy opierać na prawie Bożym, nie zaś na przemijających osiągnięciach politycznych”.
Systemowa apostazja w działaniu
Warto zauważyć symptomatyczne pominięcia w tekście KEP:
- Żadnej wzmianki o konieczności wierności dogmatom wiary
- Brak odniesienia do obowiązku publicznego wyznawania Chrystusa Króla
- Milczenie w sprawie heretyckich treści w dokumentach tego „papieża”
Jest to zgodne z modernistyczną metodą relatywizacji doktryny poprzez skupienie na rzekomych „owocach duszpasterskich”. Tymczasem Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kan. 188 §4) jednoznacznie stwierdza, że publiczny heretyk automatycznie traci urząd kościelny, zaś jego nauki podlegają anatemie.
Ostatnie podrygi upadającej struktury
Emocjonalne odwołanie do „smutku” i „krzywdy” świadczy o bankructwie argumentacji pseudo-hierarchów. Jak przypomina Pius X w Lamentabili: „Kościół słuchający współpracuje z nauczającym w określaniu prawd wiary” (pkt 6), lecz współczesna sekta posoborowa odrzuciła zarówno nauczające Magisterium, jak i zdrowy rozsądek wiernych.
Fakt, że obronę swojego idola prowadzą z Jasnej Góry – miejsca tak często profanowanego przez ich ekumeniczne ekscesy – stanowi symboliczne dopełnienie tej religijnej groteski. Prawdziwi katolicy pozostaną nieugięci w odrzuceniu tego antychrześcijańskiego spektaklu, pamiętając słowa Psalmisty: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną” (Ps 80,10 Wlg).
Za artykułem:
Biskupi na 403. Zebraniu Plenarnym KEP: Apelujemy o szacunek dla św. Jana Pawła II (episkopat.pl)
Data artykułu: 22.11.2025








