Portal eKAI (22 listopada 2025) relacjonuje „rekordową” aukcję aparatu fotograficznego należącego do „papieża” Franciszka, która osiągnęła kwotę 6,5 miliona euro. „Specjalnie wyprodukowany dla zwierzchnika Kościoła katolickiego aparat Leica M-A” – opisuje portal, podkreślając białe kolorystyki, grawer z herbem „papieskim” oraz numer seryjny 5 000 000 jako znaki „wyjątkowości”. Dochód ma zostać przeznaczony na cele charytatywne.
Materializm zastępujący duchowość
Fetyszyzacja przedmiotu należącego do przywódcy sekty posoborowej odsłania głębię kryzysu w strukturach okupujących Watykan. Gdy „Kościół Nowego Porządku” tonie w apostazji, porzucając misję głoszenia jedynej prawdziwej wiary (Mk 16,15), jego „zwierzchnicy” zajmują się kreowaniem kultu osoby poprzez gadżety. Już Pius XI w Quas Primas przestrzegał: „Nie przez co innego szczęśliwe państwo… ale przez posłuszeństwo przykazaniom Chrystusa Króla” (nr 18). Tymczasem „Franciszek” – który publicznie relatywizował dogmaty i błogosławił aborcjonistów – pozwala, by jego wizerunek stał się towarem na rynku kolekcjonerskim.
„Aparat ma wiele cech szczególnych: białą obudowę oraz grawerunki z herbem papieskim i mottem Franciszka »Miserando atque eligendo«”
Ten obsceniczny kontrast między dewizą „Spojrzał z miłosierdziem i wybrał” a rzeczywistością działań „Franciszka” (promocja komunii dla rozwodników, synkretyzm religijny w Abu Zabi) obnaża hipokryzję całego establishmentu posoborowego. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Jawny heretyk nie może być Papieżem… nie należy do Kościoła” (FILE: Obrona sedewakantyzmu).
Kult człowieka zamiast kultu Boga
Przemilczany przez portal eKAI fakt, że aparat stanowi element budowy personality cult wokół modernistycznego przywódcy, stanowi symptomatyczny przejaw rewolucji antropocentrycznej. Pius XI w Quas Primas nauczał, że „królestwo Chrystusa (…) wymaga (…) aby wszystkie stosunki w państwie układały się na podstawie przykazań Bożych i zasad chrześcijańskich” (nr 32). Tymczasem struktury posoborowe zastąpiły Krzyż – symbolem władzy świeckiej (herb na aparacie), a kult Serca Jezusowego – kultem gadżetów „poświęconych” przez uzurpatora.
Szokujące zestawienie: gdy prawdziwi katolicy modlą się o nawrócenie grzeszników, „oficjalne” media kościelne zajmują się relacjonowaniem aukcji luksusowych przedmiotów. To materialistyczne odwrócenie hierarchii wartości potwierdza diagnozę Piusa X z Pascendi Dominici gregis, który demaskował modernizm jako „syntezę wszystkich herezji” niszczącą nadprzyrodzony charakter religii.
Fałszywa filantropia jako przykrywka
Podkreślanie, że dochód „zostanie przeznaczony na cele charytatywne”, stanowi klasyczny przykład etycznego kamuflażu. Już Leon XIII w Rerum novarum przestrzegał przed redukcją miłosierdzia do filantropii odciętej od łaski. Tymczasem sekta posoborowa od dziesięcioleci zastępuje dzieła miłosierdzia duchowego (pouczenie grzeszników, modlitwa za żywych i umarłych) socjalnym aktywizmem.
Gdyby uzurpatorzy z Watykanu naprawdę chcieli pomagać ubogim, sprzedaliby pałace i klejnoty watykańskie, zamiast organizować spektakle aukcyjne. Jak zauważył Chrystus: „Sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim” (Mt 19,21 Wlg). Tymczasem „Franciszek” – który nominalnie głosi „Kościół ubogi” – pozwala, by przedmiot z nim związany osiągał cenę wystarczającą na wykarmienie tysięcy głodujących.
Milczenie o prawdziwym skandalu
Najjaskrawszą herezją relacji portalu eKAI jest całkowite pominięcie kontekstu doktrynalnego. Żadnej wzmianki o tym, że:
- Uczestnictwo w aukcji przedmiotu związanego z heretyckim przywódcą stanowi współudział w zgorszeniu
- „Papiestwo” Franciszka jest nieważne z racji publicznego odstępstwa od wiary (kan. 188.4 KPK 1917)
- Kult gadżetów zastępujący kult relikwii świętych jest przejawem bałwochwalczej mentalności
To milczenie odsłania prawdziwe oblicze mediów „katolickich” współpracujących z posoborową apostazją. Jak pisał Pius IX w Syllabusie: „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej” (potępienie błędu 63), gdyż sam stał się niewolnikiem świata.
Na koniec warto zadać pytanie: czy którykolwiek z prawdziwych papieży – Pius V, Pius X czy Pius XII – pozwoliłby na komercjalizację przedmiotów osobistych? Historia pokazuje, że ich relikwie (piuski, sutanny) stawały się przedmiotem czci właśnie przez świętość właścicieli, a nie przez marketingowe zabiegi. Ubi enim est thesaurus tuus, ibi est et cor tuum (Mt 6,21) – tam, gdzie jest skarb wasz, tam będzie i serce wasze. Skarbem zaś „Franciszka” okazał się nie Krzyż Zbawiciela, ale biały aparat za 6,5 miliona euro.
Za artykułem:
22 listopada 2025 | 17:49Aparat fotograficzny papieża Franciszka został sprzedany za 6,5 mln euro (ekai.pl)
Data artykułu: 22.11.2025








