Portal eKAI (22 listopada 2025) relacjonuje uroczystość w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bielsku-Białej, podczas której bp Roman Pindel udzielił 566 młodym osobom „specjalnego błogosławieństwa” związanego z podjęciem funkcji „ministrantów Słowa Bożego”. Ceremoniał ten – przedstawiany jako „ustanowienie lektorów” – stanowi jaskrawą parodię katolickich święceń niższych, całkowicie oderwaną od niezmiennej dyscypliny Kościoła.
Likwidacja święceń na oczach wiernych
„Przez to błogosławieństwo Kościół wyprasza dla proszącego o nie pomoc Boga w pełnieniu funkcji, do której się przygotowywał”
To zdanie z liturgicznego wprowadzenia demaskuje rewolucyjną naturę posoborowego zamachu. W rzeczywistości lektort nie było „błogosławieństwem”, lecz święceniami (jednym z czterech święceń niższych), udzielanymi wyłącznie klerykom przez biskupa w tradycyjnym rycie. Jak naucza Sobór Trydencki: „Jeśli ktoś powie, że poza kapłaństwem nie ma w Kościele katolickim innych święceń, wyższych i niższych, przez które jak przez stopnie przygotowuje się do kapłaństwa: niech będzie wyklęty” (sesja XXIII, kan. 2). Tymczasem neo-kościół zastąpił sakramentalną rzeczywistość zwykłym „ustanowieniem” laików, co Pius XII w Sacramentum Ordinis określił jako „całkowicie nieważne”.
Fałszywe wzorce i naturalistyczna duchowość
W homilii bp Pindel przywołał przykład „św. Jana Pawła II”, co jest skandalem doktrynalnym. Człowiek ten – jako antypapież i głosiciel herezji religijnej wolności (por. Dignitatis humanae) – został nielegalnie wpisany do pseudo-martyrologium przez bergogliańską sektę. Co więcej, przedstawianie go jako wzoru dla ministrantów to duchowe przewodzenie na manowce, gdyż – jak uczy św. Robert Bellarmin – „jawny heretyk nie może być głową ani nawet członkiem Kościoła” (De Romano Pontifice, II, 30).
Hierarcha zachęcał również do „modlitwy do Ducha Świętego”, co w kontekście posoborowej teologii staje się relatywistycznym sloganem. Prawowierna doktryna katolicka (np. encyklika Divinum illud munus Leona XIII) wyraźnie łączy działanie Ducha Świętego z łaską sakramentalną i hierarchiczną strukturą Kościoła, nie zaś z subiektywnym „otwarciem” czy emocjonalnymi uniesieniami.
Obrzędowa profanacja
Opisany ceremoniał wręczania krzyży i egzemplarzy Pisma Świętego stanowi karykaturę prawdziwych święceń lektorskich. W rycie trydenckim kandydat otrzymywał od biskupa księgę lekcjonarza ze słowami: „Przyjmij księgę świętą i będziesz godnie wykonywał urząd lektora, jeśli wiernie i pożytecznie wypełnisz swe obowiązki wobec Boga i Jego Kościoła”. Tymczasem w neo-kościele „ustanowienie” następuje masowo, bez rzeczywistego przygotowania doktrynalnego, zaś sam obrzęd – jak zauważa ks. Karol Stehlin – „pozbawiony jest charakteru sakramentalnego i redukuje kapłańską funkcję do roli animatora wspólnoty”.
Duchowa pułapka w służbie synagogi szatana
Na zakończenie ks. Przemysław Gawlas stwierdził, że nowi „lektorzy” stają się „jeszcze bardziej odpowiedzialni za Kościół”, co w kontekście posoborowym oznacza lojalność wobec struktury apostazji. Wezwanie do walki z „fake newsami” przy jednoczesnym uczestnictwie w fałszywej liturgii to hipokryzja godna faryzeuszów. Jak bowiem przypomina Pius XI w Quas Primas: „Nie może być mowy o prawdziwym pokoju, jeśli jednostki i państwa wyrzekają się panowania Zbawiciela naszego”.
Masowe „ustanowienia” tego typu służą jedynie produkcji posłusznych funkcjonariuszy neo-kościoła, całkowicie oderwanych od duchowości ofiary przebłagalnej. Młodzi ludzie wprowadzani są w błąd co do natury Kościoła, kapłaństwa i liturgii – co stanowi ciężki grzech przeciwko Duchowi Świętemu. Jedyną drogą ocalenia jest ucieczka z tej niewoli babilońskiej i powrót do jedynej Ofiary Mszy Świętej, gdzie Słowo Boże głoszone jest nie przez „ustanowionych” animatorów, lecz przez prawowitych kleryków przygotowujących się do święceń kapłańskich.
Za artykułem:
22 listopada 2025 | 21:22Bielsko-Biała: bp Pindel pobłogosławił 566 nowych lektorów (ekai.pl)
Data artykułu: 22.11.2025








