Portal Opoka (23 listopada 2025) prezentuje komentarz „ks.” Przemysława Krakowczyka do fragmentu Ewangelii św. Łukasza o zburzeniu Jerozolimy. Autor ogranicza się do powierzchownej egzegezy, przemilczając kluczowe aspekty doktryny katolickiej. Twierdzi, że oblężenie miasta w 70 r. n.e. było „nie zemstą Boga, lecz konsekwencją ludzkich decyzji”, redukując w ten sposób historię zbawienia do naturalistycznej narracji. Pomija całkowicie dogmatyczny kontekst odrzucenia Mesjasza przez naród żydowski jako przyczynę kary Bożej (Mt 23,37-38 Wlg).
Teologiczna amputacja grzechu i sprawiedliwości
Komentarz drastycznie zawęża perspektywę nadprzyrodzoną, koncentrując się wyłącznie na ludzkim wymiarze wydarzeń:
„To nie Bóg pragnął zemsty na mieszkańczech Jerozolimy – to ludzie ją sprowadzili. To nie On zsyła nieszczęścia, lecz człowiek sam je na siebie ściąga”
To stwierdzenie obala się samo przez się w świetle niezmiennej doktryny. Sobór Trydencki w dekrecie o grzechu pierworodnym naucza: „Bóg jest sprawcą nie tylko dóbr naturalnych, ale i nadprzyrodzonych” (Sess. V, can. 6), zaś Pius VI w konstytucji Auctorem fidei potępił tezę, jakoby Bóg jedynie „przyzwalał” na zło bez aktywnego sądu. Ks. Krakowczyk podważa tym samym biblijne pojęcie iustitia Dei (Rz 1,17 Wlg), zastępując je sentymentalną wizją Buga pozbawionego atrybutu sprawiedliwości.
Fałszywa eklezjologia w służbie synkretyzmu
Artykuł promuje heretycką koncepcję „Słowa” oderwanego od Magisterium Kościoła:
„Źródłem tego ocalenia jest Jego Słowo – Dobra Nowina, która nadaje kierunek życiu każdego, kto ją przyjmie i w nią uwierzy”
To czysty protestantyzm, sprzeczny z nauczaniem Piusa XII w encyklice Humani generis, gdzie czytamy: „Nie wolno tak przedstawiać Pisma Świętego, jakoby jego autentyczny sens nie był dostatecznie pewny bez pomocy Magisterium Kościoła”. Autor świadomie pomija rolę Kościoła jako „filaru i podwaliny prawdy” (1 Tm 3,15 Wlg), co stanowi klasyczny przejaw modernizmu potępionego w dekrecie Lamentabili (propozycja 21).
Legitymizacja antypapieskiego dokumentu
Szczególnie oburzające jest bezkrytyczne cytowanie listu apostolskiego Leona XIV:
„W jedności wiary chrześcijanie są wezwani, aby iść w harmonii, strzegąc i przekazując z miłością dar, który otrzymali”
Przypomnijmy, że ten uzurpator w In unitate fidei kontynuuje ekumeniczne herezje Vaticanum II, podważając dogmat Extra Ecclesiam nulla salus. Tymczasem Pius IX w encyklice Quanto conficiamur moerore stanowczo oświadczył: „Jest rzeczą wiary, że poza Apostolskim Kościołem Rzymskim nikt nie może być zbawiony”. Współczesne „harmonie” to w istocie apostazja od wiary, co Pius X w Pascendi określił jako „pokój odstępców, pogrzeb prawdy”.
Duchowa pułapka pozornego katolicyzmu
Cały wywód „ks.” Krakowczyka to przykład teologicznej dezynfekcji, gdzie:
- Grzech pierworodny i jego konsekwencje znikają z horyzontu refleksji
- Sprawiedliwość Boża zostaje zastąpiona mglistą „troską o ocalenie”
- Kolektywna odpowiedzialność za śmierć Mesjasza (Mt 27,25 Wlg) zostaje zrelatywizowana
- Wiara redukowana jest do subiektywnego „przyjęcia słowa”, bez konieczności przynależności do Kościoła
To dokładnie realizuje program modernistów opisany przez św. Piusa X: „Wiara sprowadzona do subiektywnego sentymentu, oderwanego od obiektywnego depozytu” (Encyklika Pascendi). Brak choćby jednego odniesienia do konieczności sakramentów, stanu łaski uświęcającej czy obowiązku wyznawania prawdziwej wiary – oto duchowa nicość posoborowej „duchowości”.
Jedyna droga ocalenia
Prawdziwe verbum salutis głosił Chrystus Król w encyklice Quas primas: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto hasło, które dajemy”. Ocalenie nie polega na ucieczce za Jordan, lecz na:
- Uznaniu społecznego panowania Chrystusa nad narodami
- Nawróceniu się z grzechów przeciwko Wierze
- Przyjęciu całego depozytu wiary bez modernistycznych amputacji
Tymczasem struktury okupujące Watykan wciąż głoszą fałszywą ewangelię „miłosierdzia bez sprawiedliwości”, prowadząc dusze na zatracenie. Jak ostrzegał św. Hieronim: „Ignoratio Scripturarum, ignoratio Christi est” (Nieznajomość Pisma Świętego to nieznajomość Chrystusa). Kto odrzuca katolicką interpretację Biblii na rzecz modernistycznych fantazji, ten odrzuca samego Zbawiciela.
Za artykułem:
Słowo, które ocala (opoka.org.pl)
Data artykułu: 23.11.2025








