Ksiądz w tradycyjnych szatach kościelnych stojący w katedralnym wnętrzu z książką o wolności Kościoła i kamerą nad ołtarzem.

Niemiecka inwigilacja sieci: państwowy mechanizm tłumienia wolności słowa pod płaszczykiem walki z dezinformacją

Podziel się tym:

Portal Opoka informuje o raporcie organizacji Liber-net, ujawniającym ponad pięciokrotny wzrost wydatków Niemiec na kontrolę treści internetowych w latach 2020-2024. Z dokumentu wynika, że władze federalne wydały 105,6 mln euro na „regulację wypowiedzi”, z czego 30 mln euro pochodziło z funduszy Unii Europejskiej. Autorzy podkreślają rolę niemieckiego Ministerstwa Edukacji i Badań Naukowych (BMBF) jako głównego sponsora projektów de facto cenzorskich, w tym narzędzi AI do weryfikacji treści. Artykuł wspomina również skazanie na 7 miesięcy więzienia redaktora naczelnego „Deutschland Kurier” za publikację satyrycznego mema oraz krytykę Ustawy o egzekwowaniu prawa w sieci (NetzDG) przez polityków różnych opcji. Całość przedstawiona jest jako problem „polaryzacji społecznej”, zupełnie pomijając transcendentny wymiar wolności słowa jako prawa naturalnego wypływającego z godności osoby ludzkiej.


Państwo jako sędzia prawdy: sprzeniewierzenie się porządkowi Bożemu

Rzekoma „walka z dezinformacją” służy w rzeczywistości budowie mechanizmów totalitarnej kontroli umysłów, co stanowi jawny bunt przeciwko regnum sociale Christi (społecznemu panowaniu Chrystusa). Pius XI w encyklice Quas primas nauczał nieodwołalnie:

„Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi. […] Nie można sprzeciwić się, że ludzie w społeczeństwach zjednoczeni nie mniej podlegają władzy Chrystusa jak jednostki”.

Tymczasem współczesne Niemcy, kontynuując tradycję Kulturkampfu, uzurpują sobie prawo do definiowania „nielegalnych treści”, co jest przejawem bałwochwalczego kultu państwa potępionego już w Syllabusie błędów Piusa IX (teza 39: „Państwo jest źródłem wszystkich praw”).

Demoniczna natura „walki z mową nienawiści”

Instrumentalizacja pojęcia „mowy nienawiści” służy wyłącznie eliminacji głosów sprzeciwiających się rewolucji kulturowej. Jak trafnie zauważył Andrew Lowenthal z Liber-net, organizacje pozarządowe „porzuciły swoją tradycyjną rolę strażników władzy”, stając się narzędziem inżynierii społecznej. To klasyczny przykład działania modernistycznej herezji denuncjowanej przez św. Piusa X w Pascendi: zastąpienie obiektywnej prawdy subiektywnymi „potrzebami społecznymi”. W tym kontekście skazanie Davida Bendelsa za krytykę minister Nancy Faeser przez przeróbkę zdjęcia jest współczesnym odpowiednikiem procesów Galileusza – z tą różnicą, że dziś świecka inkwizycja nie potrzebuje już nawet pozorów dialogu.

UE jako finansowy architekt nowego totalitaryzmu

Przekazanie przez Unię Europejską 30 mln euro na niemieckie programy cenzorskie dowodzi, że brukselska biurokracja stała się narzędziem antychrystusowej globalizacji. Już w 1864 r. Pius IX potępiał w tezie 55 Syllabusu ideę rozdziału Kościoła od państwa, który otwiera drogę do państwa policyjnego. Dziś widzimy realizację tej prognozy: pod płaszczykiem „walki z ekstremizmem” następuje systematyczne niszczenie podstaw cywilizacji łacińskiej, w której libertas Ecclesiae (wolność Kościoła) stanowiła gwarancję wolności sumienia dla wszystkich obywateli.

Technokracja przeciwko transcendentnemu porządkowi

Finansowanie konsorcjum RUBIN w celu opracowania algorytmów AI do cenzurowania „nieprawidłowych treści” to kwintesencja prometejskiego buntu przeciwko Bożemu porządkowi. Jak przypominał Pius XII w przemówieniu z 1953 r.:

„Człowiek techniki, który zapomina o Bogu, staje się potworem”.

Próba zastąpienia ludzkiego rozumu „obiektywnymi” algorytmami to współczesna forma magii, gdzie technokratyczna kasta kapłanów scientyzmu rości sobie prawo do nieomylności – podczas gdy jedynym nieomylnym autorytetem pozostaje Magisterium Kościoła katolickiego.

Milczenie o prawdziwym rozwiązaniu: Chrystus Król

Najjaskrawszym brakiem w analizie Opoki jest całkowite pominięcie katolickiej nauki o christianitas – ładzie społecznym opartym na prawie naturalnym i władzy Chrystusa. Tymczasem Leon XIII w Immortale Dei wskazywał:

„Państwo, odrzuciwszy religię, popadło w niewolę niesprawiedliwych praw”.

Nie przypadkiem Niemcy, które w 2019 r. przyjęły ustawę nakazującą usuwanie „antysemickich” cytatów z Pisma Świętego, dziś finansują cenzurę politycznych przeciwników. Jak zauważył św. Augustyn: „Remota iustitia quid sunt regna nisi magna latrocinia?” (Usunąwszy sprawiedliwość, czymże są królestwa, jeśli nie wielkimi bandami rozbójników?). Jedynym lekarstwem na tę gangrenę jest publiczne uznanie królewskiej władzy Zbawiciela nad narodami – czego świadomie unikają zarówno autorzy raportu, jak i komentujący go dziennikarze.


Za artykułem:
Cenzura po niemiecku. Ponad 5 razy więcej pieniędzy na kontrolę internetu
  (opoka.org.pl)
Data artykułu: 24.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: opoka.org.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.