Posoborowa „nagroda” dla dyrygenta jako przejaw apostazji kulturowej

Podziel się tym:

Portal Catholic News Agency informuje o wręczeniu tzw. Nagrody Ratzingera włoskiemu dyrygentowi Riccardo Mutiemu podczas koncertu bożonarodzeniowego w auli Pawła VI. „Papież” Leon XIV ma osobiście uczestniczyć w ceremonii, która – według relacji – stanowi hołd dla „głębokiej erudycji teologicznej” i „miłości do muzyki klasycznej” emerytowanego uzurpatora Benedykta XVI. Artykuł podkreśla „wyjątkową wartość duchową i kulturową” dzieł wykonywanych przez Mutiego, całkowicie pomijając ich rzeczywisty stosunek do katolickiej liturgii i teologii sztuki.


Kult człowieka w miejsce kultu Boga

„Uroczystość nie tylko uczci artystyczne osiągnięcia mistrza, ale będzie także hołdem dla wzajemnego podziwu i głębokiego szacunku, jaki łączył go z Benedyktem”

– czytamy w komentowanym tekście. To jawna deifikacja postaci modernistycznych uzurpatorów, sprzeczna z zasadą soli Deo honor et gloria (Bogu samemu cześć i chwała). Już Pius XI w encyklice Quas primas przestrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto ze zwyczajów, z życia prywatnego, rodzinnego i publicznego; wówczas nieszczęścia ciężko przygniatają ludzi”. Tymczasem koncert w auli Pawła VI, gdzie „Msza” została zredukowana do świeckiego spektaklu, stanowi kolejny przejaw bałwochwalczego kultu „wielkich tego świata” w strukturach okupujących Watykan.

Muzyka oderwana od sacrum

Wykonanie „Mszy koronacyjnej Karola X” Cherubiniego – kompozytora działającego w atmosferze porewolucyjnego zsekularyzowanego świata – doskonale ilustruje duchową pustkę posoborowego przedsięwzięcia. Jak zauważał św. Pius X w motu proprio Tra le sollecitudini: „Muzyka kościelna powinna przede wszystkim posiadać w wysokim stopniu cechy właściwe liturgii, a mianowicie: świętość i piękno formy”. Tymczasem Cherubini reprezentuje nurt klasycyzmu całkowicie oderwanego od funkcji liturgicznej, co kard. Giuseppe Siri demaskował jako „infiltrację ducha świata w świątyni”.

„Myśli, refleksje i medytacje Benedykta XVI były i nadal będą źródłem [duchowego] pokarmu dla mężczyzn i kobiet dobrej woli”

– deklaruje Muti. To jawne potwierdzenie, że posoborowa „nagroda” promuje synkretyzm religijny, skoro adresatami rzekomego „duchowego pokarmu” są nie katolicy, lecz bliżej nieokreśleni „ludzie dobrej woli”. Tymczasem Sobór Trydencki w dekrecie o usprawiedliwieniu przypomina: „Nikt nie może wiedzieć z pewnością wiary, której nie można podważyć, że otrzymał łaskę Bożą” (sesja VI, kan. 13). Relatywizacja prawd wiary do poziomu ogólnoludzkiej „duchowości” stanowi herezję potępioną już w Syllabusie Piusa IX (pkt 15-18).

Teologiczne bankructwo „fundacji Ratzingera”

Ogłoszenie, że nagroda przyznawana jest „wybitnym postaciom kultury i sztuki inspirowanej chrześcijaństwem”, obnaża całkowite zerwanie z katolicką koncepcją sztuki sakralnej. Jak nauczał Pius XII w encyklice Mediator Dei: „Liturgia jest publicznym kultem, który nasz Odkupiciel, Głowa Kościoła, oddaje Ojcu; jest także kultem, który społeczność wiernych składa swojemu Założycielowi i przez Niego Ojcu Przedwiecznemu”. Tymczasem koncert w auli Pawła VI – miejscu pozbawionym ołtarza, przekształconym w salę widowiskową – to profanacja idei kultu, gdzie muzyka służy nie uwielbieniu Boga, lecz poklaskowi dla „mistrza batuty”.

Warto przypomnieć, że sam Benedykt XVI w swojej książce „Duch liturgii” promował heretycką tezę o „ciągłym rozwoju liturgii”, otwierając furtkę dla dalszych nadużyć. Jak trafnie zauważył abp Marcel Lefebvre: „Moderniści używają tradycyjnych terminów, ale nadają im nowe znaczenie”. „Nagroda Ratzingera” to jedynie kolejne ogniwo w łańcuchu apostazji, gdzie sztuka sakralna zostaje zastąpiona estetyzującym humanizmem, a kult Trójjedynego Boga – kultem „wielkich artystów” i „charyzmatycznych przywódców”.

Tymczasem katolicka zasada lex orandi, lex credendi (prawo modlitwy prawem wiary) niezmiennie przypomina, że prawdziwa sztuka kościelna musi prowadzić duszę do Boga, a nie do zachwytu nad „duchowością” bez dogmatu. Jak ostrzegał św. Pius X w dekrecie Lamentabili: „Dogmaty wiary należy pojmować według ich funkcji praktycznej, tzn. jako obowiązujące w działaniu, nie zaś jako zasady wierzenia” (pkt 26) – co doskonale opisuje instrumentalne traktowanie wiary przez twórców tego skandalicznego spektaklu.


Za artykułem:
Pope to give 2025 Ratzinger Prize to conductor Riccardo Muti at Christmas concert
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 25.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.