Portal Opoka relacjonuje o planowanej wizycie antypapieża Leona XIV w Turcji z okazji 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego, gloryfikując przy tym rzekome chrześcijańskie dziedzictwo tego kraju. Artykuł podkreśla znaczenie Turcji jako kolebki chrześcijaństwa, wymieniając Efez, Antiochię i wzgórze Meryem Ana, gdzie według lokalnej tradycji miało nastąpić Zaśnięcie Najświętszej Marji Panny. Autorka, prof. Barbara Strzałkowska z UKSW, zachęca do odkrywania „śladów wczesnego chrześcijaństwa” w tym muzułmańskim kraju, podkreślając rozwój infrastruktury turystycznej.
Synkretyzm pod płaszczykiem ekumenizmu
Kompromitacją teologiczną jest zestawianie świętych miejsc Depositum Fidei z pogańską Turcją, która od wieków prześladuje Chrystusowe owczarnie. Portal pisze: „Kto pragnie zobaczyć początki Kościoła – powinien odwiedzić Turcję”. To jawna herezja, gdyż początki Kościoła związane są wyłącznie z Jerozolimą i Rzymem – stolicą Piotrową, a nie z ziemiami od wieków zbroczonymi krwią męczenników i apostazją.
Kardynał Alfred Baudrillart w dziele L’Église, le Catholicisme et la Chrétienté (1924) przypominał, że „Kościół jest jeden, święty, katolicki i apostolski – jego kolebką jest Grób Pański i Wieczernik, nie zaś muzułmańskie pustynie”. Tymczasem prof. Strzałkowska głosi naturalistyczną wizję historii, gdzie świętość miejsc mierzy się dostępnością hoteli i „profesjonalnych centrów informacji”.
Meryem Ana: Bałwochwalcza Manipulacja
Szczególnie oburzające jest promowanie Meryem Ana jako miejsca Zaśnięcia Matki Bożej. Tradycja katolicka jednoznacznie wskazuje Jerozolimę (kościół Zaśnięcia na Syjonie) jako autentyczne miejsce tego wydarzenia. Tymczasem turecka legenda, powstała w XIX wieku dla przyciągnięcia turystów, jest jawnym fałszerstwem.
Św. Jan Damasceński w Homiliach o Zaśnięciu Najświętszej Bogurodzicy (VIII w.) precyzyjnie opisuje Jerozolimskie okoliczności tego wydarzenia, podkreślając udział Apostołów. Tymczasem turecka „tradycja” to produkt synkretyzmu islamsko-chrześcijańskiego, gdzie Matka Boża jest czczona jako „Miriam”, co stanowi jawne naruszenie kanonu VII Soboru Nicejskiego II, potępiającego mieszanie tradycji.
Nicea: Sobór zbezczeszczony
Antypapież Leon XIV pielgrzymuje do Izniku (Nicei), by „uczcić” 1700. rocznicę Soboru, który potępił arianizm. Ironią jest, że dzisiejsi antypapieże głoszą herezje gorsze od Ariusza. Sobór Nicejski I (325) definiował homoousios (współistotność) Chrystusa z Ojcem, podczas gdy posoborowi uzurpatorzy zaprzeczają boskiemu autorytetowi Kościoła, głosząc „ducha Soboru Watykańskiego II”.
Św. Atanazy Wielki, uczestnik Nicejskiego Soboru, w Listach do Serapiona ostrzegał: „Kto podważa bóstwo Syna, ten burzy fundamenty wiary”. Tymczasem współczesny „Kościół” neguje nie tylko bóstwo Chrystusa, ale i Jego Królewską władzę nad narodami, czego dowodem jest hołd składany przez Leona XIV islamskim władzom.
Efez: Od Kościoła do Muzeum
Wspomnienie Efezu jako miejsca działalności św. Jana to kpina z historii. Dzisiejszy Efez to martwe ruiny, gdzie nie sprawuje się Ofiary Mszy Świętej, a jedynie organizuje się „ekumeniczne spotkania”. Tymczasem Sobór Efeski (431) ogłosił dogmat o Bożym Macierzyństwie Marji (Theotokos), dziś zaprzeczany przez modernizm, który redukuje Marję do „symbolu dialogu”.
Kardynał Pius XII w encyklice Orientales omnes Ecclesias (1945) podkreślał, że „Kościoły Wschodu są świadkami nienaruszonej Tradycji”. Tymczasem prof. Strzałkowska przedstawia Turcję jako „przestrzeń narodzin teologii”, zapominając, że te prawdziwe ośrodki – jak Konstantynopol czy Chalcedon – dziś są meczetami. To nie „otwarcie na dziedzictwo”, lecz profanacja.
Apokalipsa Spełniona
Współczesna „Turcja coraz szerzej otwiera swoje dziedzictwo dla zwiedzających” – pisze portal. To zdanie demaskuje prawdziwy cel tej narracji: turystykę i relatywizację wiary. Kościoły Apokalipsy z Listu do siedmiu wspólnot (Ap 2-3) nie są „symbolicznym świadectwem”, lecz grobowcami wiary, zamienionymi w atrakcje dla turystów.
Św. Jan w Apokalipsie ostrzegał przed kompromisem z pogaństwem: „Znam twój ucisk i ubóstwo – ale tyś bogaty – i [znam] bluźnierstwo tych, co samych siebie zowią Żydami, a nie są nimi, lecz synagogą szatana” (Ap 2,9). Dzisiejsza promocja Turcji jako „ziemi chrześcijan” to właśnie owo bluźnierstwo, gdyż kraj ten od wieków systematycznie niszczył ślady chrześcijaństwa.
Doktrynalna Zdrada
Najjaskrawszym przejawem apostazji jest milczenie o męczeństwie. W tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o tysiącach męczenników zamordowanych przez Turków – od św. Jana Kapistrana po współczesnych asyryjskich chrześcijan. To celowe wymazanie historii, by stworzyć fałszywy obraz „tolerancyjnej Turcji”.
Papież Pius XI w encyklice Quas Primas (1925) nauczał: „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym. Nie masz zbawienia w żadnym innym”. Tymczasem wizyta Leona XIV w Turcji to akt kolaboracji z przeciwnikami Krzyża, co stanowi zdradę wobec krwi męczenników i samego Chrystusa Króla.
Za artykułem:
W Turcji znajduje się Meryem Ana, wzgórze, gdzie zasnęła Najświętsza Maryja Panna (opoka.org.pl)
Data artykułu: 25.11.2025







