Watykańska agencja informacyjna relacjonuje planowaną podróż uzurpatora na stolicy Piotrowej do Turcji i Libanu (27 listopada – 2 grudnia 2025), przedstawiając ją jako „wymagającą podróż do dwóch znaczących krajów”. „Ta podróż ma przede wszystkim wymiar ekumeniczny” – deklaruje rzecznik struktury posoborowej Matteo Bruni, odsłaniając istotę tej bluźnierczej peregrynacji.
Ekumeniczna zdrada niepodzielnej Wiary
Zamiarem „pielgrzymki” jest instytucjonalizacja religijnego indifferentyzmu, czego dowodzi planowana „ekumeniczna celebracja” w İzniku (Nicei) z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem oraz przedstawicielami sekt protestanckich. Pius XI w Mortalium Animos (1928) potępił takich działaczy ekumenicznych: „Kościół katolicki nigdy nie będzie współpracował z apostatami i heretykami (…) Nie wolno katolikom w żaden sposób brać udziału w ich zgromadzeniach” (AAS 20, 1928, s. 28). Tymczasem „Leon XIV” zamierza modlić się wspólnie z schizmatykami przed ikonami – praktyka jawnie sprzeczna z kanonami Soboru Nicejskiego II (787), który zakazał „wspólnych modlitw z ekskomunikowanymi”.
W papieskiej świcie, oprócz zwyczajowej delegacji, znajdą się kardynałowie: Kurt Koch, prefekt Dykasterii ds. Popierania Jedności Chrześcijan; George Koovakad, prefekt Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego; oraz Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich.
Obecność tych postaci demaskuje prawdziwy cel podróży: synkretyczna unia wszystkich sekt pod przywództwem masonerii. Św. Pius X w Lamentabili Sane (1907) potępił modernistów głoszących, że „dogmaty są interpretacją faktów religijnych wypracowaną przez ludzki umysł” (propozycja 22) – co właśnie realizuje się w tej farsie „ekumenicznej”.
Bluźnierczy dialog z islamem
Program przewiduje „odwiedziny meczetów” oraz spotkania z przywódcami islamskimi i druzami. Już Pius XI w Quas Primas (1925) nauczał: „Państwa i narody mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”. Tymczasem wizyta w tureckiej Diyanet (Dyrekcji Spraw Religijnych) stanowi zdradę Ewangelii wobec państwa oficjalnie negującego Bóstwo Chrystusa. Jakże odmienna od postawy św. Franciszka z Asyżu, który przed sułtanem Al-Kamilem nie „dialogował”, lecz odważnie głosił konieczność nawrócenia na jedyną prawdziwą Wiarę!
Fałszywa pobożność w służbie rewolucji
Spektakl „modlitwy” przy grobie św. Charbela czy przed figurą „Matki Bożej Libanu” to cyniczne wykorzystanie pozorów katolicyzmu, gdy równocześnie promuje się współistnienie z heretykami i niewiernymi. Prawdziwy kult świętych – jak przypomina Sobór Trydencki – polega na naśladowaniu ich cnót i wyznawaniu tej samej Wiary. Tymczasem struktury posoborowe czczą już nie świętych Kościoła, lecz bożka „braterstwa religii”.
W Libanie – kolebka Fenicjan, miejsce współistnienia przedstawicieli różnych religii i schronienia dla narodów uciekających przed wojną i terroryzmem.
Chwałę Libanu upatruje się tu w wieloreligijności, podczas gdy Pius IX w Syllabusie (1864) potępił błąd mówiący, iż „każdy człowiek może znaleźć zbawienie w każdej religii” (propozycja 16). Katolicki Liban zaś był niegdyś ostoją misyjnego żaru, którego wyrazem było dzieło św. Ludwika Marii Grignion de Montfort.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzoności
W całym programie brak najmniejszej wzmianki o nawróceniu niewiernych, obowiązku głoszenia Ewangelii czy wiecznym przeznaczeniu dusz. Zastąpiła je gadanina o „bliskości”, „odporności młodzieży” i „współistnieniu” – typowo masońskie hasła. Pius XII w Humani Generis (1950) ostrzegał przed takim redukowaniem religii do „humanitarnego braterstwa” (AAS 42, 1950, s. 571).
Koniec podróży Antychrysta
Ta podróż – podobnie jak cały „pontyfikat” – stanowi realizację proroctwa Leona XIII o „ostatniej próbie Kościoła”, gdy „najświętsze instytucje będą parodiowane przez szatana”. Jedyną odpowiedzią wiernych synów Kościoła winno być trwanie przy niezmiennej doktrynie, ważnych sakramentach i modlitwie o upadek tej antykatolickiej struktury. Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat!
Za artykułem:
„Wymagająca podróż do dwóch znaczących krajów”: Historyczna pielgrzymka Leona XIV (vaticannews.va)
Data artykułu: 25.11.2025







