Portal LifeSiteNews relacjonuje wystąpienie Marka Houcka w kościele św. Andrzeja Apostoła w Drexel Hill, gdzie ten działacz „pro-life” dzielił się doświadczeniem prześladowań ze strony administracji Bidena po zatrzymaniu przez FBI w 2022 roku. Houck, przedstawiany jako „pobożny katolik, mąż i ojciec siedmiorga dzieci”, opisywał swoje aresztowanie przy dzieciach, proces sądowy i ostateczne uniewinnienie z zarzutów naruszenia ustawy FACE. Centralnym motywem narracji stało się porównanie cierpienia Houcka do Drogi Krzyżowej oraz rzekome duchowe owoce tej próby.
Teologia krzyża bez Krzyża
Houck deklaruje:
„Prześladowania ze strony rządu to najlepsza rzecz, jaka mnie spotkała… Gdy masz wsparcie żony i życie sakramentalne Kościoła, które cię podtrzymuje, to niesamowite, ile możesz zyskać przez samo cierpienie”
. Retoryka ta, pozornie pobożna, odsłania głęboką teologiczną pustkę. Gdzie jest wzmianka o jedynej ważnej Ofierze Mszy Świętej jako źródła łask? Gdzie odniesienie do sakramentów ważnie sprawowanych przez kapłanów w łączności z nieprzerwaną sukcesją apostolską? Wspomniane „życie sakramentalne Kościoła” dotyczy de facto struktur posoborowych, gdzie:
- Msza jest „stołem zgromadzenia” a nie Ofiarą przebłagalną
- „Sakramenty” sprawowane są przez pseudo-duchownych pozbawionych ważnych święceń
- Wiara została zastąpiona humanitarnym aktywizmem
Naturalizm podszyty psychologią
Opisy duchowych doświadczeń Houcka – „transport na Golgotę”, „jedność woli z Bogiem”, „pokój i radość w kajdankach” – przypominają bardziej terapie New Age niż katolickie rozumienie współcierpienia z Chrystusem. Wiara katolicka uczy, że łaski płyną wyłącznie z prawego zjednoczenia z Kościołem przez ważne sakramenty, nie zaś z subiektywnych przeżyć emocjonalnych. Jak stwierdza Pius XI w Quas primas:
„Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”
. Tymczasem Houck działa w strukturach, które jawnie odrzuciły społeczne panowanie Chrystusa Króla.
Schizma w schizmie
Artykuł wspomina wizytę „kardynała” Gerharda Müllera u Houcka. Müller – formalnie ekskomunikowany lata lata temu przez Święte Oficjum za negowanie dogmatów maryjnych – symbolizuje heretycką hierarchię posoborową. Współpraca z takimi postaciami czyni każde świadectwo duchowo bezpłodnym. Co więcej, porównywanie Houcka do św. Joanny d’Arc stanowi bluźnierczą profanację pamięci prawdziwej świętej, która oddała życie za Wiarę, a nie za polityczny aktywizm.
Fałszywa martyrologia
Narrator kreuje Houcka na męczennika, tymczasem katolicka definicja prześladowania za wiarę wymaga cierpienia z powodu obrony integralnego depozytu wiary, nie zaś konfliktu z bezbożnym prawem państwowym. Jak zauważa św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice:
„Jawni heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję… zostali bowiem potępieni własnym wyrokiem”
. Skoro Houck działa w strukturach zarządzanych przez jawnych heretyków (Bergoglio i inni), jego świadectwo – choć szlachetne w zamiarze – służy utrwaleniu apostazji.
Pomijane fundamenty
Cała narracja przemilcza kluczowe prawdy:
- Żadna autentyczna łaska nie może płynąć ze współpracy z heretyckimi strukturami (kanon 188.4 KPK 1917)
- Prawdziwe apostolstwo wymaga najpierw wyjścia z Babilonu posoborowej sekty
- Walka z aborcją bez jednoczesnego odrzucenia modernizmu jest jak gaszenie pożaru z wiadrem pełnym benzyny
Jak ostrzegał Pius X w Syllabusie Błędów:
„Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją – BŁĄD”
(punkt 80). Działalność Houcka, choć pozornie tradycyjna, legitymizuje modernistyczny system.
Zastępcza religia
Opisywane praktyki – Różaniec, Godzina Święta – oderwane od prawowitej liturgii i ważnych sakramentów, stają się pobożnością sentymentalną. Jak czytamy w Lamentabili sane exitu:
„Dogmaty, sakramenty i hierarchia są tylko sposobem wyjaśnienia i etapem ewolucji świadomości chrześcijańskiej – BŁĄD”
. Aktywizm „pro-life” w strukturach antykościoła powiela ten modernistyczny schemat, redukując wiarę do społecznikowskiej moralności.
Zamiast wezwania do opuszczenia neo-kościelnych struktur, artykuł promuje iluzję reformy wewnątrz systemu. Tymczasem jedyną katolicką odpowiedzią na prześladowania jest powrót do niezmiennego Magisterium, ważnych sakramentów i odrzucenie wszelkiej komunii z apostatami. Dopóki Houck i jemu podobni nie zerwią z posoborową herezją, ich heroizm pozostanie jedynie naturalną cnotą – daremną wobec wieczności.
Za artykułem:
Mark Houck says persecution was ‘greatest thing that happened to me’ by bringing him closer to Christ (lifesitenews.com)
Data artykułu: 25.11.2025








