Alberta: Półśrodki „konserwatywnej” władzy wobec rewolucji gender
Portal LifeSiteNews informuje o wystąpieniu premier kanadyjskiej prowincji Alberta, Danielle Smith, która broni przyjętych przez jej rząd ustaw zakazujących „operacji zmiany płci” dla nieletnich, wykluczających mężczyzn z kobiecych dyscyplin sportowych oraz wymuszających informowanie rodziców o „przejawach transpłciowości” u dzieci. Smith twierdzi, że „przesunęliśmy wskazówkę” w ochronie praw rodzicielskich i kobiet, argumentując: „Nikt nie chce, by jego dziecko dokonywało ‘przejścia’ za jego plecami”.
„Wiemy, że posunęliśmy się trochę za daleko z ‘progresywnym przebudzeniem’ na tak wielu frontach i staramy się wrócić do centrum, staramy się przywrócić je do środka” – deklaruje Smith w nagraniu opublikowanym przez rządzącą Partię Konserwatywną (UCP).
Naturalizm zamiast prawa Bożego: kryzys „centrum”
Retoryka Smith odsłania fundamentalną sprzeczność współczesnego „konserwatyzmu”, który – jak zauważył Pius XI w Quas primas – „nie odważa się podporządkować wszystkich ludzi i rzeczy Chrystusowi”. Premier prowincji Alberta mówi o „centrum” i „środku”, podczas gdy Kościół naucza, że „nie ma żadnej władzy na niebie i ziemi, która by nie podlegała Chrystusowi” (Mt 28:18).
Zakaz okaleczania dzieci pod pretekstem „korekty płci” jest oczywiście działaniem pozytywnym, lecz stanowi jedynie ludzki protektorat wobec prawa naturalnego. Brakuje tu odniesienia do nadprzyrodzonego porządku, do którego – jak przypomina Sobór Watykański I – „wszystkie rzeczy muszą być poddane” (konst. Pastor aeternus). Św. Pius X w Lamentabili potępił tezę, że „moralność ma być określana wyłącznie przez ludzki rozum”, co właśnie ujawnia się w świeckim języku władz Alberty.
Prawo rodzicielskie bez prawa Bożego: utopijny projekt
Bill 27, zmuszający szkoły do informowania rodziców o „transpłciowych” eksperymentach dzieci, słusznie broni patria potestas, lecz czyni to w ramach czysto naturalistycznej koncepcji rodziny. Tymczasem Leon XIII w Rerum novarum podkreślał, że władza rodzicielska pochodzi od Boga, a nie z ustaw państwowych.
Smith podkreśla: „Nikt nie chce, by jego dziecko dokonywało ‘przejścia’ za jego plecami”. To prawda, ale równocześnie milczy o obowiązku wychowania dzieci w wierze katolickiej, o prawie rodziców do katolickich szkół i o zakazie propagandy grzechu. Jak zauważył Pius XI w Divini illius Magistri, „państwo, które nie uznaje Chrystusa za Króla, prędzej czy później zniewoli rodziców i dzieci”.
„Bill 29 […] zakazuje mężczyznom zdezorientowanym płciowo rywalizacji w sportach kobiecych” – chwali LifeSiteNews.
Owszem, to słuszny krok, ale znów: brakuje katolickiej zasady separacji płci wynikającej z ich komplementarności. Św. Paweł nakazuje: „Niewiasta nie będzie nosiła ubrania mężczyzny, ani mężczyzna ubioru niewieściego” (Pwt 22:5). „Konserwatyści” Alberty walczą z patologią, nie dotykając jej źródła: ideologii gender wyrosłej z rewolucji protestanckiej i oświeceniowego buntu przeciw porządkowi natury.
„Klauzula notwithstanding”: konstytucyjny substytut królestwa Chrystusowego
Smith zapowiada użycie tzw. „klauzuli notwithstanding” (art. 33 Kanadyjskiej Karty Praw) dla ochrony swoich ustaw przed aktywistami sądowymi. To kolejny dowód, że współczesne państwa są więźniami własnych laickich konstytucji.
Tymczasem Pius IX w Syllabusie potępił tezę, że „Kościół powinien być oddzielony od państwa” (pkt 55). Alberta, używając świeckich klauzul dla ochrony elementarnego ładu, przypomina człowieka, który próbuje gasić pożar wiadrem wody, stojąc w płonącym domu. „Pokój Chrystusowy w Królestwie Chrystusowym” (Pius XI, Quas primas) – oto jedyne lekarstwo, którego „konserwatyści” nie śmią zastosować.
Podsumowanie: natura woła o łaskę
Działania władz Alberty, choć po ludzku chwalebne, są jedynie półśrodkami w obliczu rewolucji antychrystusowej. Bronią prawa naturalnego, ale nie wskazują na jego Źródło – Chrystusa Króla. Chcą „centrum”, podczas gdy jedynym centrum jest Krzyż.
Jak uczy Lamentabili, „prawda nie ewoluuje – objawia się”. Dopóki „konserwatyści” będą szukać kompromisu między Chrystusem a Belialem (2 Kor 6:15), dopóty ich zwycięstwa będą tymczasowe. Alberta potrzebuje nie „klauzuli notwithstanding”, ale publicznego uznania panowania Chrystusa nad prowincją. Inaczej – jak przepowiadał Pius X – „liberalizm przygotuje drogę rewolucji”.
Za artykułem:
Danielle Smith says attacks on Alberta’s pro-family laws ‘show we’ve succeeded in a lot of ways’ (lifesitenews.com)
Data artykułu: 25.11.2025







