Portret Księcia Alberta II z Monako przed tradycyjnym kościołem katolickim, trzymający dokument dotyczący aborcji.

Monarcha Monako jako narzędzie opacznej tolerancji zbrodni aborcji w imię fałszywego katolicyzmu

Podziel się tym:

Monarcha Monako jako narzędzie opacznej tolerancji zbrodni aborcji w imię fałszywego katolicyzmu

Portal Catholic News Agency (25 listopada 2025) donosi, że książę Albert II z Monako odmówił podpisania ustawy rozszerzającej dostęp do aborcji do 12. tygodnia ciąży, formalnie powołując się na „katolicką tożsamość” księstwa. Aktualne prawo, utrzymane przez monarchę, dopuszcza zabójstwo prenatalne jedynie w trzech przypadkach: gwałtu, zagrożenia życia matki oraz ciężkich wad płodu. W wywiadzie dla „Monaco-Matin” uzurpator tronu stwierdził, że obecne regulacje „szanują naszą tożsamość i miejsce religii katolickiej”, jednocześnie gwarantując „bezpieczne i bardziej humanitarne wsparcie”.


Naturalistyczna herezja w samym sercu decyzji

Choć portal próbuje przedstawić decyzję monarchy jako obronę wartości katolickich, już sam język doniesień zdradza modernistyczną zgniliznę. Określenie aborcji mianem „prawa” czy „humanitarnego wsparcia” to jawne przestępstwo przeciwko V przykazaniu. Kanon 2350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. nakłada ekskomunikę latae sententiae na wszystkich dokonujących aborcji oraz współuczestniczących w tym procederze. Tymczasem struktury neo-Kościoła milcząco aprobują zbrodnię, gdyż:

„współczesny katolicyzm przekształcono w bezdogmatyczny humanitaryzm” (Syllabus błędów, pkt 65).

Konstytucyjna farsa „państwa katolickiego”

Artykuł podkreśla, że konstytucja Monako uznaje katolicyzm za religię państwową, a 90% obywateli deklaruje przynależność do Kościoła. To klasyczny przykład „laickiego katolicyzmu” potępionego przez św. Piusa X w encyklice „Vehementer Nos” (1906), gdzie czytamy: „Państwo nie jest Bogiem i nie może przywłaszczać sobie praw należnych jedynie Stwórcy”. Jak pogodzić deklarowaną wierność katolicyzmowi z legalizacją dzieciobójstwa nawet w „wyjątkowych” przypadkach?

Błąd tkwi w samej naturze współczesnych monarchii, które – jak nauczał Pius XI w „Quas Primas”„odmawiają poddania się pod jarzmo Chrystusa Króla”. Książę Albert II, mieniący się obrońcą wiary, w rzeczywistości sankcjonuje:

  • Aborcję po gwałcie – co jest przyzwoleniem na mordowanie niewinnych ofiar zbrodni
  • Zabójstwo ze względu na „zagrożenie życia matki” – choć Kościół zawsze nauczał, że „żadna okoliczność nie może usprawiedliwić bezpośredniego pozbawienia życia niewinnej istoty” (Kongregacja Św. Oficjum, 1949)
  • Eugenikę pod płaszczykiem „ciężkich wad płodu” – co Pius XII nazwał „zbrodnią przeciwko naturze i samemu Stwórcy”

Zdrada ducha Syllabusu

Obecne prawo Monako, choć mniej zbrodnicze niż proponowana nowelizacja, pozostaje w jawnej sprzeczności z katolicką nauką społeczną. Syllabus błędów Piusa IX wyraźnie potępia twierdzenie, jakoby „władza świecka mogła ingerować w sprawy religijne” (pkt 44). Tu zaś mamy do czynienia z odwróceniem tej zasady: władca wykorzystuje religię jako pretekst dla zachowania częściowego reżimu aborcyjnego. To dokładnie ta sama liberalna mentalność, o której Leon XIII pisał w „Libertas Praestantissimum”:

„Gdy prawo ludzkie dopuszcza coś, co jest sprzeczne z wolą Bożą, oznacza to, że nie jest już prawem, lecz przestępstwem” (nr 10).

Obrzydliwa gra słów neo-Kościoła

Największym zgorszeniem jest język używany przez portal katolicki (sic!), który bezkrytycznie powtarza określenia typu „bezpieczne wsparcie” w kontekście aborcji. Jak zauważył św. Pius X w dekrecie „Lamentabili”, „moderniści zatruwają źródła wiary poprzez przewrotne definicje” (pkt 58). Gdyby autorzy doniesień kierowali się duchem katolickim, nazwaliby rzeczy po imieniu:

  • Aborcja to morderstwo – niezależnie od „prawnego statusu”
  • „Prawa reprodukcyjne” to heretycka herezja potępiona w Syllabusie (pkt 64)
  • Każdy współudział w aborcji pociąga karę ekskomuniki (KPK 1917, kan. 2350)

Koniec fałszywej pobożności

Decyzja monarchy Monako nie zasługuje na pochwałę, lecz na napiętnowanie jako przykład „diabolicznego kompromisu”. Jak bowiem uczył Pius XI w „Quas Primas”:

„Pokój Chrystusowy może zapanować tylko wówczas,, gdy narody uznaJą królewską władzę Zbawiciela nad całym stworzeniem” (nr 11).

Dopóki zaś państwo formalnie katolickie sankcjonuje jakąkolwiek formę dzieciobójstwa prenatalnego – pozostaje w stanie apostazji. Niestety, neo-Kościół, zamiast głosić niezmienną prawdę, woli bawić się w dyplomatyczne gry ze światem, zapominając słów Chrystusa: „Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie” (Łk 11,23).


Za artykułem:
Prince Albert II blocks bill expanding abortion law in defense of Monaco’s Catholic identity
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 25.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.