Portal Gość Niedzielny (26 listopada 2025) informuje o uwolnieniu 24 nigeryjskich uczennic porwanych przez uzbrojonych napastników. Podkreśla działania prezydenta Tinubu i apel o zwiększenie militarnej obecności w regionie. Artykuł wspomina również o wcześniejszych porwaniach, w tym 227 uczniów z katolickiej szkoły, oraz o raporcie ONZ potępiającym „systematyczne zaniedbania” władz. W drugiej części doniesienia przytacza kuriozalny przypadek kobiety w Tajlandii, która „zmartwychwstała” przed kremacją. Ten dysonans między dramatycznym męczeństwem chrześcijan a banalną ciekawostką medialną demaskuje duchową pustkę współczesnego dziennikarstwa religijnego.
Redukcja prześladowań do problemu „społecznego”
„Musimy teraz pilnie rozmieścić w najbardziej zagrożonych rejonach więcej żołnierzy, by uniknąć kolejnych porwań” – oznajmił prezydent Nigerii.
Oto współczesna ratio status – wiara w zbawczą moc żołnierskich mundurów zamiast w jedyne imię, w którym jest zbawienie (Dz 4,12). Gdzie echo słów Piusa XI: „Niechaj więc obowiązkiem i staraniem Waszym będzie […] aby lud […] ułożył życie odpowiadające życiu tych, którzy wiernie i gorliwie słuchają rozkazów Boskiego Króla”? (Quas Primas). Artykuł przemilcza podstawową prawdę: porwania chrześcijan w Nigerii to nie „przestępczość”, lecz jawna wojna islamskiego dżihadu przeciw Królestwu Chrystusowemu.
ONZ jako fałszywy sędzia w sprawach Kościoła
„Komitet uznał, że wielokrotne zaniedbania ze strony państwa w zakresie ochrony […] stanowią systematyczne i poważne naruszenia” – czytamy o raporcie CEDAW. To perfidia: świeckie ciało, promujące aborcję i gender (Syllabus błędów, pkt 55-58), rości sobie prawo do oceny sytuacji katolickich męczenników! Gdzie głos jedynego Zbawiciela: „Królestwo moje nie jest z tego świata” (J 18,36)? Struktury posoborowe, milcząc o konieczności nawrócenia muzułmanów na katolicyzm, same stają się wspólnikami prześladowców.
Zdrada katolickich szkół
Szokuje relatywizacja porwania 227 uczniów z „katolickiej szkoły”. Czy „katolickość” polega dziś jedynie na szyldzie, gdyż nauka wiary została zastąpiona ekumenicznymi kompromisami? Św. Pius X ostrzegał: „Moderniści […] ośmielają się przekręcać nieomylne orzeczenia Kościoła” (Lamentabili, pkt 22). Jaką wiarę wynoszą dzieci z placówek prowadzonych przez współpracujących z modernizmem „duchownych”, którzy od dziesięcioleci głoszą dialog z islamem zamiast „idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19)?
Medialny synkretyzm: od męczeństwa do tabloidowej sensacji
Przytoczenie przypadku kobiety w Tajlandii obok relacji o porwanych dzieciach to nie niewinny zabieg redakcyjny. To metoda równania rangą wszystkich zdarzeń, by zatrzeć różnicę między heroicznym świadectwem wiary a przypadkowymi sensacjami. Dziennikarze zapomnieli słów św. Pawła: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i dopełniam na ciele moim niedostatki udręk Chrystusowych” (Kol 1,24). W świecie bez Chrystusa Króla cierpienie traci wymiar zbawczy – staje się materiałem na klikalny news.
Milczenie o jedynym lekarstwie
Najcięższym grzechem artykułu jest całkowity brak wezwania do modlitwy, pokuty i publicznego poświęcenia Nigerii Najświętszemu Sercu Jezusa. Gdzie nawoływanie do krucjaty różańcowej? Gdzie przypomnienie, że tylko „Chrystus królować będzie przez prawdę swoją, sprawiedliwością swoją, a przede wszystkim miłością swoją” (Quas Primas)? W obliczu takich zaniedbań struktury posoborowe same stają się współwinne prześladowań, gdyż odzierają wiernych z broni nadprzyrodzonej.
Tymczasem jedyną odpowiedzią na islamski terror pozostaje nie dialog ani wojska, ale żelazna wierność słowom Piusa XI: „Jeżeliby państwa […] uznały nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa”. Dopóki zaś człowiek zastępuje Boga w roli zbawcy – ziemia nigeryjska będzie broczyć krwią niewinnych.
Za artykułem:
Uratowano 24 uczennice uprowadzone w zeszłym tygodniu (gosc.pl)
Data artykułu: 26.11.2025








