Portal Gość Niedzielny (26 listopada 2025) relacjonuje wystąpienie Leona XIV podczas audiencji ogólnej, gdzie kontynuował cykl „katechez” o „Jezusie Chrystusie, naszej nadziei”. Antypapież mówił o „Nadziei w życiu, aby rodzić życie”, redukując misję Kościoła do naturalistycznego humanitaryzmu. W całym przemówieniu brak jakiegokolwiek odniesienia do konieczności łaski uświęcającej, obowiązku podporządkowania życia osobistego i społecznego prawom Bożym oraz eschatologicznego celu ludzkiej egzystencji.
Naturalistyczne podstawy pseudo-teologii
Życie ma swoją niezwykłą specyfikę: jest nam podarowane, nie możemy go sami sobie dać, ale należy je nieustannie pielęgnować: potrzebna jest troska, która by je podtrzymywała, dynamizowała, chroniła i odradzała.
To zdanie demaskuje antropocentryczną herezję modernizmu, która pomija fundamentalną prawdę o życiu jako darze podległym ordo creationis (porządkowi stworzenia) i ordo redemptionis (porządkowi odkupienia). Jak nauczał Pius XI w encyklice Quas Primas: „Cały rodzaj ludzki poddany jest władzy Chrystusa”. Tymczasem Leon XIV sprowadza życie do czysto biologicznego i psychologicznego fenomenu, całkowicie ignorując jego nadprzyrodzony cel – oddanie czci Bogu przez wypełnianie Jego przykazań (Katechizm Rzymski, rozdz. III).
Milczenie o grzechu pierworodnym i konieczności łaski
Najjaskrawszym przejawem apostazji w cytowanym przemówieniu jest całkowite przemilczenie rzeczywistości grzechu pierworodnego i konieczności Odkupienia dokonanego przez Najświętszą Ofiarę Krzyża. Gdy „papież” stwierdza:
Pokładać nadzieję w życiu oznacza (…) zakosztować celu, wierzyć w to, czego jeszcze nie widzimy i nie dotykamy, zaufać i powierzyć się miłości Ojca
– dokonuje heretyckiego pominięcia sine qua non (niezbędnego warunku) nadziei chrześcijańskiej: przyjęcia chrztu i życia w stanie łaski. Św. Paweł wyraźnie ostrzega: „Bez wiary nie można podobać się Bogu” (Hbr 11,6 Wlg), zaś Sobór Trydencki definiuje: „Jeśliby ktoś twierdził, że człowiek może być usprawiedliwiony przed Bogiem własnymi uczynkami (…) bez łaski Bożej – niech będzie wyklęty” (sesja VI, kan. 1).
Fałszywa koncepcja „promowania życia”
Szczytem teologicznego absurdu jest stwierdzenie Leona XIV:
Rodzić oznacza zatem ufać Bogu życia i promować życie ludzkie we wszystkich jego przejawach
Ta relatywistyczna formuła otwiera drogę do akceptacji wszystkich dewiacji moralnych pod płaszczykiem „promowania życia”. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że prawdziwe „promowanie życia” wymaga:
- Uznania Jezusa Chrystusa za jedynego Pana życia i śmierci (Dz 3,15)
- Bezwzględnego odrzucenia grzechu jako duchowej śmierci (Rz 6,23)
- Podporządkowania wszelkich działań społecznych prawu naturalnemu i ewangelicznemu
Jak stwierdza św. Pius X w Lamentabili sane: „Dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych” – to właśnie tę modernistyczną tezę realizuje Leon XIV, zastępując obiektywną prawdę subiektywnymi „przejawami życia”.
Krzyż Chrystusa zredukowany do symbolu humanitarnego
Najcięższą obrazą Majestatu Bożego jest sposób, w jaki uzurpator interpretuje Mękę Pańską:
Chrystus zrodzony z Ojca jest życiem i dawał życie, nie szczędząc siebie, aż do ofiarowania nam swojego życia; On zaprasza także i nas, abyśmy dawali nasze życie
To jawnie pelagiańska herezja pomijająca konieczność łaski uświęcającej! Prawdziwa nauka Kościoła głosi, jak przypomina Sobór Trydencki: „Jeśliby ktoś twierdził, że człowiek może bez uprzedniego natchnienia Ducha Świętego (…) uwierzyć, pokutować i zacząć być nowym stworzeniem – niech będzie wyklęty” (sesja VI, kan. 3). „Zaproszenie” do dawania życia bez odniesienia do stanu łaski to czysty naturalizm potępiony przez św. Piusa X w Pascendi.
Demonstracja apostazji posoborowej
Cała „katecheza” Leona XIV stanowi żywą ilustrację tez potępionych w Syllabusie Piusa IX, zwłaszcza błędów:
- „Człowiek może znaleźć drogę wiecznego zbawienia w każdej religii” (błąd nr 16)
- „Protestantyzm jest tylko inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” (błąd nr 18)
- „Kościół powinien się pogodzić z postępem, liberalizmem i nowoczesną cywilizacją” (błąd nr 80)
W miejsce królowania Chrystusa Króla, posoborowie proponuje bałwochwalczy humanitaryzm, gdzie „promowanie życia” zastępuje głoszenie Ewangelii, a „solidarna gospodarka” – budowanie Królestwa Bożego. Jak ostrzegał Pius XI: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), wówczas zburzone zostały fundamenty pod władzą” (Quas Primas).
Za artykułem:
Leon XIV apeluje o otwarcie na życie (gosc.pl)
Data artykułu: 26.11.2025








