Portal Więź.pl w artykule z 27 listopada 2025 roku przedstawia krytykę zjawiska Black Friday, wskazując na jego negatywne skutki społeczne i ekologiczne. Autorka, Magdalena Fijołek, opisuje ewolucję tego „święta kapitalizmu” od chaosu w filadelfijskich sklepach po globalny festiwal konsumpcji, podkreślając narastający problem zakupoholizmu i sztucznych promocji. Artykuł sygnalizuje potrzebę refleksji nad relacją z dobrami materialnymi, proponując minimalizm jako antidotum, jednak w sposób całkowicie pomijający nadprzyrodzoną perspektywę katolickiej ascezy i moralności.
Naturalistyczne ujęcie grzechu chciwości
Tekst zdradza symptomatyczną redukcję problematyki moralnej do poziomu socjologiczno-psychologicznego:
„zakupoholizm coraz częściej stawiamy w tym samym szeregu poważnych problemów co hazard czy nałogowe używanie social mediów (czyli tzw. uzależnień behawioralnych)”
To typowo modernistyczne sprowadzenie grzechu głównego chciwości (avaritia) do kategorii medycznych jest sprzeczne z nauczaniem św. Tomasza z Akwinu, który w Summa Theologiae (II-II, q. 118) jednoznacznie klasyfikował chciwość jako grzech przeciwko Bogu poprzez nieuporządkowane przywiązanie do dóbr doczesnych. Już w 1864 roku Pius IX w Syllabusie potępił błąd: „Moralne prawa nie potrzebują sankcji Boskiej” (pkt 56), co właśnie znajduje odzwierciedlenie w świeckim ujęciu autorki.
Relatywizacja adwentu i zatrata sensu pokuty
Szczególnie jaskrawym przejawem doktrynalnego bankructwa jest próba pogodzenia konsumpcyjnego szaleństwa z okresem liturgicznym:
„Czarny piątek z jego przepychem teoretycznie dobrze współgra z adwentową radością oczekiwania na Boże Narodzenie”
To jawne zaprzeczenie tradycyjnej dyscypliny Kościoła, gdzie Adwent – jak przypomina encyklika Quas Primas Piusa XI – to czas „pokuty i refleksji w oczekiwaniu na sąd ostateczny”, a nie „hedonistycznych uciech”. Fijołek wspomina co prawda o historycznym „poście św. Marcina”, lecz czyni to w tonie czysto archeologicznym, bez wskazania na obowiązujący katolików ascetyczny wymiar przygotowania na przyjście Króla.
Modernistyczna instrumentalizacja cnót
Proponowany w artykule „minimalizm” to karykatura katolickiej cnoty ubóstwa. Autorce nie chodzi o dobrowolne wyrzeczenie dla Królestwa Niebieskiego (Mt 19,21), lecz o terapeutyczną technikę zarządzania przestrzenią życiową:
„Na YouTubie rekordy popularności biją poradniki dotyczące declutteringu, czyli odgracania przestrzeni, w której żyjemy”
Taka świecka asceza, pozbawiona nadprzyrodzonej finalności, staje się jedynie kolejnym produktem konsumpcyjnego rynku – co znakomicie demaskuje absurd zakupu „kociego kalendarza adwentowego” przez męża autorki. Jak trafnie zauważył św. Jan od Krzyża w Drodze na Górę Karmel: „Dusza przywiązana do czegokolwiek, choćby najmniejszego, nie może dojść do zjednoczenia z Bogiem”.
Milczenie o sprawiedliwości społecznej
Artykuł pomija kluczowy wątek katolickiej nauki społecznej, która – jak przypomina encyklika Rerum novarum Leona XIII – potępia zarówno „dziki kapitalizm”, jak i socjalistyczną walkę klas, postulując sprawiedliwy podział dóbr w oparciu o zasadę powszechnego przeznaczenia dóbr. Brak jakiegokolwiek odniesienia do obowiązku jałmużny czy moralnego wymiaru własności prywatnej („Bogaci są tylko szafarzami swych dóbr” – św. Bazyli Wielki) czyni tę krytykę konsumpcjonizmu jałową intelektualnie.
Kulturowe następstwa apostazji
Opisywany przez portal „świat bogactwa” to nieunikniony owoc społeczeństwa, które odrzuciwszy panowanie Chrystusa Króla, pogrążyło się w bałwochwalstwie Mamony. Pius XI w Quas Primas przestrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty pod władzą”. Dlatego prawdziwym źródłem problemu nie jest sam Black Friday, lecz systemowa apostazja narodów chrześcijańskich, które – jak trafnie diagnozował św. Pius X w encyklice Pascendi – uległy „modernistycznemu przekształceniu świadomości religijnej”.
W świetle tradycyjnej doktryny katolickiej jakakolwiek próba naprawy tego stanu bez przywrócenia publicznego panowania Chrystusa Króla jest utopijnym złudzeniem. Dopóki trony, parlamenty i rynki nie uznają „słodkiego jarzma Chrystusowego” (Mt 11,30), każde „minimalistyczne” rozwiązanie pozostanie jedynie przysłowiowym plastrem na gangrenową ranę współczesnej cywilizacji.
Za artykułem:
Black Friday: czy naprawdę muszę to mieć? (wiez.pl)
Data artykułu: 27.11.2025








