Portal eKAI (27 listopada 2025) relacjonuje działania Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie, chwaląc przekazanie 2,7 mln zł na wsparcie „duchowe i materialne” dla modernistycznych struktur w Ukrainie i Azji Środkowej. „Biskup pomocniczy” Jan Sobiło stwierdza, że bez polskiej pomocy „Kościół na Ukrainie nie przetrwałby”, podczas gdy ks. Leszek Kryża TChr wymienia remonty „kościołów”, zakup paramentów liturgicznych i organizację „rekolekcji” jako główne pola działalności.
Naturalistyczna redukcja misji Kościoła
„Wierze musi towarzyszyć świadectwo czynów” – deklaruje „bp” Krzysztof Chudzio, całkowicie wypaczając katolicką naukę o nadprzyrodzonym charakterze uczynków miłosierdzia. Jak czytamy w Summa Theologica (II-II, q. 23, a. 7): „Żadne dzieło zewnętrzne nie jest miłe Bogu, jeżeli nie pochodzi z miłości”. Tymczasem relacja eKAI skupia się wyłącznie na wymiarze socjalnym, przemilczając całkowicie:
„(…) konieczność ważnych sakramentów, stan łaski uświęcającej i obowiązek publicznego wyznawania wiary jako warunki zbawienia”.
Opisywane działania przypominają raczej pracę świeckiej NGO niż Kościoła założonego przez Chrystusa dla zbawienia dusz. Pius XI w Quas Primas (1925) nauczał niezmiennie: „Państwa nie będą szczęśliwe, dopóki rządów nie obejmie Chrystus i nie będą się kierowały Jego prawami”. Tymczasem „duchowni” posoborowi promują relatywizm religijny, deklarując:
„Pomoc przekazywana jest wszystkim potrzebującym, niezależnie od narodowości i wyznania, zgodnie z zaleceniami »papieża Franciszka«”
Fałszywa ekumeniczna „jedność”
Pod płaszczykiem pomocy humanitarnej kryje się zdrada misji ewangelizacyjnej. Kanon 1350 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r. nakazuje: „Katolicy niech wspierają instytucje katolickie, a unikają wspierania heretyckich”. Tymczasem Zespół finansuje:
- „Rekolekcje” pozbawione nauki o grzechu, potępieniu i konieczności nawrócenia
- Paramenty liturgiczne dla celebracji nieważnych „mszy” nowego rytu
- Formację młodzieży w duchu soborowej „teologii narodu” zamiast doktryny o Mysticum Christi Corpus
Jak trafnie zauważył św. Robert Bellarmin w De Romano Pontifice (II, 30): „Jawni heretycy natychmiast tracą wszelką jurysdykcję i nie mogą być głową Kościoła”. Wspieranie struktur zarządzanych przez „biskupów” bez ważnych święceń to współudział w destrukcji ostatnich pozorów katolicyzmu na Wschodzie.
Teologiczne sprzeczności w deklaracjach „duchownych”
„Bp” Sobiło twierdzi, że „modlitwa prowadzona w Polsce i na Ukrainie ma ogromne znaczenie duchowe – niemalże pomaga powstrzymać wroga”, jednocześnie błagając o wsparcie materialne. Tymczasem:
- Modlitwa w łączności ze strukturami posoborowymi jest nieważna, gdyż „extra Ecclesiam nulla salus” (Sobór Florencki, 1442)
- Wiara w skuteczność modlitwy oderwanej od stanu łaski uświęcającej to pelagiańska herezja potępiona już na Soborze w Kartaginie (418)
- Finansowanie antyliturgii (nowy ryt mszy) i fałszywej katechezy stanowi współudział w świętokradztwach (kanon 2322 KPK 1917)
Ks. Kryża chwali się organizacją wyjazdu młodzieży na „Światowe Dni Młodzieży” w Lizbonie – wydarzenie będące kwintesencją soborowego synkretyzmu, gdzie „kardynałowie” tańczyli sambę przed „ołtarzem” świata.
Masońska strategia „dobroczynności”
Opisywana działalność perfekcyjnie wpisuje się w program Rewolucji zapisany przez kard. św. Roberta Bellarmina: „Najpierw zniszczą sanktuaria, potem przemienią je w przytułki dla biedaków, by lud myślał, że to miłosierdzie” (De Romano Pontifice, IV, 3). Wsparcie „katolików” w Uzbekistanie i Kazachstanie, gdzie:
- Dzieci uczą się „modlitwy” od sióstr bezhabitowych
- Brak kapłanów z ważnymi święceniami
- Promuje się ekumeniczne „wakacje z Bogiem” zamiast nauki o jedynym Zbawicielu
– stanowi klasyczny przykład marksistowskiej strategii zastąpienia religii filantropią. Pius XI w Divini Redemptoris (1937) ostrzegał: „Komunizm jest wewnętrznie zły i nie wolno współpracować z nim w jakiejkolwiek dziedzinie”.
Duchowa pułapka „pomocy humanitarnej”
Relacjonowane działania są mistrzowską ilustracją modernistycznej zasady „evolvitur non mutatur”. Pod płaszczykiem szlachetnych pobudek:
- Utrwala się błędne przekonanie o ważności posoborowych „sakramentów”
- Promuje się fałszywą jedność z heretykami i schizmatykami
- Niszczy się resztki prawdziwej pobożności poprzez finansowanie nowej liturgii
Katolicka odpowiedź na wojnę brzmi jednoznacznie: tylko publiczne poświęcenie Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Marji według formuły z Quito (1634), a nie ekumeniczne zbiórki. Prawdziwa pomoc dla wiernych na Wschodzie wymaga:
- Nagłośnienia prawdy o nieważności święceń posoborowych
- Organizacji tajnych struktur dla zachowania Tradycji
- Wysyłania kapłanów z linii abp. Thuc lub innej pewnej sukcesji
Jak nauczał św. Pius X w Pascendi (1907): „Moderniści nie są reformatorami, lecz wprost niszczycielami i wywrotowcami”. Wspierając ich struktury, polscy katolicy – być może nieświadomie – stają się współwinnymi największej apostazji w dziejach.
Za artykułem:
27 listopada 2025 | 16:56Bp Sobiło: Kościół w Ukrainie nie przetrwałby bez modlitwy i wsparcia materialnego z Polski (ekai.pl)
Data artykułu: 27.11.2025








