Katolicki biskup w tradycyjnych szatach liturgicznych czyta z Biblii w katedrze przy oknie witrażowym przedstawiającym sceny wojny. Tło symbolizuje kryzys moralny relatywizmu wobec ambicji Putinowskich.

Relatywizm moralny w służbie imperialnych ambicji: analiza wypowiedzi Putina przez pryzmat katolickiej nauki społecznej

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny (27 listopada 2025) relacjonuje oświadczenia Władimira Putina podczas szczytu Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym w Biszkeku. Rosyjski przywódca stwierdził, że amerykańsko-ukraiński plan pokojowy „może być podstawą przyszłych porozumień”, jednocześnie grożąc dalszą eskalacją konfliktu: „Wojska ukraińskie muszą się wycofać z zajmowanych terytoriów, a walki ustaną. Jeśli nie wyjdą, osiągniemy ten cel metodami zbrojnymi”. Putin podważył legalność władz w Kijowie argumentując, że „nie sposób legalnie podpisać z Ukrainą porozumienia” po wygaśnięciu mandatu prezydenta Zełenskiego, oraz skrytykował amerykańskie sankcje na rosyjskie koncerny naftowe jako „niszczące stosunki” między krajami. Rosyjski przywódca zapewnił też, że Moskwa nie planuje ataku na Unię Europejską, nazywając takie sugestie „niedorzecznymi”.


Nihilizm prawny jako narzędzie imperialnej ekspansji

Oświadczenia Putina stanowią jawną wykładnię makiawelicznej doktryny siły jako źródła prawa. Głoszenie, że „porozumienie powinno być uznane przez wspólnotę międzynarodową i uznać rosyjskie zdobycze” stanowi contradictio in adiecto (sprzeczność w określeniu) względem katolickiej koncepcji ładu międzynarodowego. Pius XII w przemówieniu z 6 grudnia 1953 roku stanowczo przypominał: „Nie ma i nie może być prawdziwego pokoju tam, gdzie nie szanuje się nienaruszalnych praw narodów, gdzie gwałci się ich niezależność, równość i bezpieczeństwo”.

„Wojska ukraińskie muszą się wycofać z zajmowanych terytoriów, a walki ustaną. Jeśli nie wyjdą, osiągniemy ten cel metodami zbrojnymi”

To ultimatum stanowi klasyczny przykład prawa silniejszego jako podstawy relacji międzypaństwowych, całkowicie sprzecznego z katolicką nauką o ius gentium (prawie narodów). Już św. Augustyn w „Państwie Bożym” (IV, 4) demaskował takie stanowisko: „Usunąwszy sprawiedliwość, czymże są królestwa, jeśli nie wielkimi zbiorowiskami zbrodni?”. Niepokojące jest, że relacja portalu nie zawiera żadnego moralnego osądu tej jawnie antyewangelicznej retoryki, co świadczy o głębokim przesiąknięciu relatywizmem etycznym współczesnych mediów.

Erozja pojęcia legitymacji władzy

Argument Putina o „nielegalności” władz ukraińskich z powodu niewybrania nowego prezydenta w czasie wojny stanowi perwersję katolickiej nauki o źródłach władzy. Jak uczył Leon XIII w encyklice Diuturnum illud: „Władza publiczna jako taka nie tylko nie może być pozbawiona charakteru świętości, lecz wypływa z Boga jako ze źródła najwyższego i najistotniejszego, od Niego zależy koniecznie”.

Tymczasem Kreml próbuje narzucić sui generis świecką wersję zasady extra Ecclesiam nulla salus, twierdząc że jedynie porozumienie z Moskwą może zapewnić międzynarodową legitymację. To stanowisko całkowicie ignoruje nauczanie Piusa XII, który w przemówieniu do prawników katolickich z 13 listopada 1949 roku ostrzegał: „Gdy państwo uzurpuje sobie prawo kształtowania sumień według własnych ideologii, wkracza na drogę totalitaryzmu”.

Mit „wojny sprawiedliwej” w służbie imperializmu

Przedstawiane przez Putina tempo „zdobyczy” militarnych stanowi współczesną realizację herezji pruskiego militaryzmu potępionej przez Piusa X w liście Notre charge apostolique (1910). Rosyjski przywódca operuje pojęciami czysto utylitarnymi, całkowicie pomijając katolickie warunki wojny sprawiedliwej sformułowane już przez św. Augustyna i rozwinięte przez św. Tomasza z Akwinu.

Summa Theologiae (II-II, q.40, a.1) wyraźnie precyzuje: „Aby wojna była sprawiedliwa, musi być prowadzona słuszną przyczyną, przez właściwą władzę i ze słuszną intencją”. Tymczasem argumentacja Kremla sprowadza się do cynicznej doktryny rzeczy dokonanych (fait accompli), gdzie moralność zastąpiono logiką podboju.

Ekonomiczny absolutyzm państwowy

Reakcja Putina na amerykańskie sankcje odsłania materialistyczne podstawy współczesnych relacji międzynarodowych. Gdy rosyjski przywódca mówi o „niszczeniu stosunków” poprzez sankcje i grozi „kradzieżą majątku”, ujawnia się homo oeconomicus – redukcja człowieka do wymiaru ekonomicznego, tak stanowczo potępiona przez Piusa XI w Quadragesimo anno (1931): „Wielkim błędem czasów nowożytnych jest oddanie nieograniczonej wolności współzawodnictwu, co doprowadziło do ekonomicznej dyktatury i zniewolenia państwa przez interesy gospodarcze”.

Ideologiczne źródła konfliktu

Podstawowym problemem relacjonowanej wypowiedzi jest całkowite pominięcie nadprzyrodzonej perspektywy w rozwiązywaniu konfliktów. Jak przypomina Pius XI w Quas Primas (1925): „Pokój Chrystusa w Królestwie Chrystusowym – oto jedyna droga do zbawienia społeczeństw. Jak długo jednostki i państwa wypierać się będą i odrzucać panowanie Zbawiciela naszego, tak długo nie zaznają pokoju”.

Brak jakiejkolwiek wzmianki o potrzebie pojednania, przebaczenia czy sprawiedliwości społecznej w wypowiedziach Putina świadczy o całkowitym zdominowaniu myślenia neopogańskimi kategoriami walki o władzę. Tymczasem Kościół zawsze nauczał, że – jak pisał św. Augustyn – „Pokój jest czymś więcej niż tylko brakiem wojny. Jest spokojem porządku” (De Civitate Dei, XIX, 13).

„Rosja jest gotowa rozmawiać z USA o strategicznej stabilności, w tym również o kwestiach związanych z próbami jądrowymi”

To zdanie szczególnie jasno pokazuje apostazję od cywilizacji chrześcijańskiej. Gdy najważniejszym tematem rozmów mocarstw staje się „stabilność” rozumiana jako równowaga strachu nuklearnego, wypełnia się proroctwo Piusa XII: „Pokój pozbawiony Chrystusa jest budowany na piasku, gdyż bez Chrystusa nic trwałego zbudować nie można” (radiowe orędzie wigilijne z 1944 roku).

Milczenie jako przyzwolenie

Najbardziej niepokojący w całej relacji jest brak jakiegokolwiek moralnego osądu ze strony portalu deklarującego katolicką tożsamość. Brak odniesień do nauki społecznej Kościoła, milczenie wobec jawnych naruszeń prawa naturalnego i międzynarodowego – wszystko to świadczy o głębokim przesiąknięciu duchem świata, przeciwko któremu tak stanowczo przestrzegał św. Paweł: „Nie przemieniajcie się w duchu tego świata, ale przemieniajcie się przez odnowienie umysłu” (Rz 12,2).

W czasach, gdy modernistyczni „reformatorzy” próbują redukować Ewangelię do mglistego humanitaryzmu, tym bardziej potrzeba przypomnieć słowa Piusa X z encykliki Pascendi dominici gregis: „Modernizm jest syntezą wszystkich herezji, bo podważa samą możliwość poznania prawd nadprzyrodzonych i redukuje religię do subiektywnego doświadczenia”. Dopóki narody nie powrócą do uznania królewskiej władzy Chrystusa nad społeczeństwami, wszystkie „plany pokojowe” pozostaną jedynie ludzkimi układankami na piasku historii.


Za artykułem:
Putin: plan amerykańsko-ukraiński może stanowić podstawę przyszłego porozumienia
  (gosc.pl)
Data artykułu: 27.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.