Obraz przedstawiający kontrast między tradycyjnymi katolickimi wartościami a nihilizmem współczesnej kultury, z podkreśleniem wpływu Milana Kundery.

Ironia Kundery jako przejaw duchowego bankructwa współczesnego humanizmu

Podziel się tym:

Portal „Więź.pl” w artykule z 29 listopada 2025 roku przedstawia fragment biografii Milana Kundery autorstwa Florence Noiville, gloryfikujący pisarza jako „niepowtarzalnego” obserwatora ludzkiej natury, łączącego „wesolość i melancholię”. Opis ten, podszyty estetyzacją nihilizmu, stanowi jaskrawy przykład duchowego bankructwa współczesnej kultury, odciętej od nadprzyrodzonej perspektywy katolickiej.


Fałszywy kult „oświeconego” cynizmu

„Mówi nam, kim jesteśmy, jak mali jesteśmy i jak bardzo powinniśmy się z tego śmiać, a nie tym smucić”.

Ta rzekoma głębia Kundery, wychwalana przez Noiville i Claude’a Roya, to w istocie heretycka redukcja człowieka do poziomu zwierzęcia kierującego się popędami. Gdy pisarz przedstawia ludzkie relacje jako groteskową „farsę” pozbawioną transcendentnego sensu, dokonuje de facto negacji podstawowego dogmatu katolickiego: „Stworzyliśmy człowieka na obraz i podobieństwo Nasze” (Rdz 1,26). W przeciwieństwie do prawdziwych moralistów chrześcijańskich – od św. Augustyna po Léona Bloya – Kundera nie wskazuje na źródło godności człowieka w łasce uświęcającej, lecz pogrąża się w modernistycznej apoteozie absurdu.

Oświeceniowe korzenie duchowej zgnilizny

Chwalenie przez autorkę powiązań Kundery z Diderotem, Laclosem czy markizem de Sade jest wymownym świadectwem ideowej degrengolady. Pisarze ci, będący architektami antychrześcijańskiej rewolty Oświecenia, głosili libertynizm obyczajowy i ateizm – jak stwierdza Pius IX w Syllabusie błędów: „Człowiek może znaleźć drogę wiecznego zbawienia w każdej religii” (punkt 16) to „błąd potępiony”. Tymczasem Noiville bezkrytycznie powiela ten relatywizm, pisząc o „radości pisarzy moralistów epoki oświecenia”, choć właśnie ci „moraliści” zwalczali „najświętsze prawo Chrystusa” (Pius XI, Quas primas).

Komunistyczne korzenie „artysty”

Biografia Kundery nie może być rozpatrywana bez kontekstu jego aktywnego zaangażowania w Komunistyczną Partię Czechosłowacji w młodości. System, który mordował katolickich księży, niszczył klasztory i prześladował wierzących, znajduje swe ideologiczne odzwierciedlenie w nihilistycznej wizji świata przedstawianej przez pisarza. Jak nauczał Pius XI w encyklice Divini Redemptoris: „Komunizm jest z natury swej zły i nie może dopuścić do współpracy w jakiejkolwiek dziedzinie tych, którzy pragną ocalić cywilizację chrześcijańską”. Tymczasem zachwyt nad Kunderą dowodzi amnezji moralnej współczesnej inteligencji.

Śmiech bez łaski – narzędzie duchowej destrukcji

„Wszystko zaczyna się od wybuchu śmiechu”

Kategoria „śmiechu” u Kundery, przedstawiana jako rzekoma głębia, to w istocie narzędzie dekonstrukcji sacrum. W przeciwieństwie do chrześcijańskiej radości, która – jak uczy św. Tomasz z Akwinu – wypływa z pewności zbawienia, kunderowski śmiech jest przejawem rozpaczy pogrążonej w grzechu duszy. Już św. Pius X w dekrecie Lamentabili potępił błąd głoszący, że „Kościół nie może skutecznie bronić etyki ewangelicznej” (punkt 63), co właśnie ilustruje ta promocja pisarstwa pozbawionego moralnego kompasu.

Antyteologia człowieka bez Boga

Stwierdzenie Noiville, że Kundera „nie wierzy ani w człowieka, ani w jego przyszłość”, demaskuje antropologiczne bankructwo całej tej formacji intelektualnej. Katolicka doktryna, potwierdzona przez Sobór Watykański I, naucza, że „Bóg stworzył człowieka jako istotę rozumną, obdarzoną wolną wolą i przeznaczoną do życia wiecznego”. Tymczasem wizja Kundery sprowadza człowieka do poziomu marionetki w absurdalnym teatrze – co stanowi jawną negację godności osoby ludzkiej, będącej „corpus Christi mysticum” (Pius XII, Mystici Corporis Christi).

W świetle niezmiennej nauki Kościoła, gloryfikacja twórczości Kundery okazuje się nie tylko przejawem kulturowej apostazji, lecz także symptomem głębszej choroby: utraty nadprzyrodzonej nadziei przez współczesny świat. Jak ostrzegał Chrystus Król: „Beze Mnie nic uczynić nie możecie” (J 15,5).


Za artykułem:
Jaki śmieszny jest ten Kundera i jakie smutne jest życie
  (wiez.pl)
Data artykułu: 29.11.2025

Więcej polemik ze źródłem: wiez.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.