Portal eKAI (29 listopada 2025) relacjonuje list pasterski „arcybiskupa” Marka Jędraszewskiego, w którym podsumowuje swoją niemal dziewięcioletnią „posługę” jako „administrator apostolski archidiecezji krakowskiej”. Dokument pełen jest typowo posoborowego języka, łączącego pozorną pobożność z głęboką relatywizacją doktryny. „Abp” Jędraszewski dziękuje współpracownikom, przeprasza za ewentualne „zawiedzenie” i zachęca do przygotowania na przyjście nowego „arcybiskupa” Grzegorza Rysia, jednocześnie cytując heretyckie źródła i przemilczając kluczowe prawdy wiary.
Teologiczny bankructwo posoborowej retoryki
W całym liście uderza całkowite pominięcie podstawowych prawd de fide dotyczących natury Kościoła i zbawienia. Gdy „abp” Jędraszewski pisze o „wspólnym czuwaniu z Marją, św. Józefem i św. Janem Chrzcicielem”, czyni to w kontekście czysto emocjonalnej pobożności, oderwanej od doktryny o jedyności i konieczności Kościoła Katolickiego do zbawienia (Bonifacy VIII, Unam Sanctam). Brak jakiegokolwiek nawiązania do obowiązku przynależności do prawdziwego Kościoła czy ostrzeżenia przed fałszywymi sakramentami nowego rytu stanowi zdradę urzędu pasterskiego.
Modernistyczna kontaminacja źródeł
Szokujący jest dobór autorytetów cytowanych przez hierarchy. Powołanie się na kard. Josepha Ratzingera – późniejszego modernistycznego „papieża” Benedykta XVI – który „wskazywał, że tytuł «Syna Człowieczego» zawiera w sobie ideę zgromadzenia nowego ludu Bożego”, to jawna promocja herezji kolegialności z Vaticanum II. Jak trafnie zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi, moderniści świadomie „mieszają prawdę z fałszem, aby łatwiej oszukiwać prostaczków”.
„Obraz nadziei jako «kotwicy duszy» jest szczególnie ważny w niespokojnych czasach”
To odwołanie do rzekomej bulli Spes non confundit „św.” Jana Pawła II stanowi szczególną profanację. Człowiek odpowiedzialny za publiczne bałwochwalstwo w Asyżu i relatywizację jedynej prawdziwej religii zostaje podniesiony do rangi autorytetu duchowego, podczas gdy jego pisma pozostają na Indeksie Ksiąg Zakazanych dla świadomych katolików.
Schizmatycka sukcesja urzędu
Ogłoszenie nominacji „kardynała” Grzegorza Rysia na nowego „arcybiskupa krakowskiego” odsłania prawdziwą naturę posoborowej gry w sukcesję apostolską. Jak uczy Sobór Florencki: „Nikt nie może być zbawiony, choćby nawet przelał krew za Chrystusa, jeśli nie pozostaje w łonie i w jedności Kościoła Katolickiego” (DS 714). Tymczasem zarówno Jędraszewski, jak i Ryś należą do struktury, która:
- Znieśli Mszę Świętą Wszechczasów – jedyną prawdziwą Ofiarę Krzyża
- Promują ekumeniczny synkretyzm potępiony w Mortalium Animos Piusa XI
- Fałszują sakramenty poprzez reformę Pawła VI
Ich „ingresy” i „sakry” to jedynie teatr pozbawiony łaski, o czym świadczy choćby fakt, że sam Jędraszewski otrzymał święcenia w wątpliwym rycie posoborowym.
Fałszywa pokuta bez nawrócenia
Podpisująca cały dokument deklaracja: „Proszę o wybaczenie, jeżeli kogoś zawiodłem lub sprawiłem przykrość” to klasyczny przykład posoborowej pseudo-pokuty. Prawdziwa skrucha wymagałaby:
- Publicznego odrzucenia Vaticanum II i Novus Ordo Missae
- Wyrzeczenia się komunii z modernistycznymi uzurpatorami w Rzymie
- Przywrócenia kultu katolickiego w podległych „parafiach”
Tymczasem mamy do czynienia z pustym gestem społecznym, całkowicie oderwanym od teologii zadośćuczynienia (Sobór Trydencki, sesja XIV, rozdz. 2). Jak trafnie zauważył św. Hieronim: „Najgorszym rodzajem obłudy jest płacz nad konsekwencjami grzechu przy jednoczesnym trwaniu w nim”.
Duchowa pustka w miejsce doktryny
Najbardziej wymowne jest jednak to, czego w liście zabrakło. Ani słowa o:
- Obowiązku odprawiania jedynie Mszy Trydenckiej (Pius V, Quo Primum)
- Groźbie wiecznego potępienia dla heretyków i schizmatyków
- Publicznym panowaniu Chrystusa Króla nad narodami (Pius XI, Quas Primas)
Zamiast tego otrzymujemy mdłe wezwanie do „odnowienia życia duchowego” poprzez udział w nieważnych „sakramentach” posoborowych – co zgodnie z nauką Leona XIII (Satis Cognitum) stanowi akt świętokradztwa.
Komentarz finalny: requiem dla neo-Kościoła
List Jędraszewskiego to doskonałe podsumowanie bankructwa posoborowej pseudo-hierarchii: gładkie słowa zastępują doktrynę, psychologia wypiera łaskę uświęcającą, a „urzędnicy kultu” bawią się w przekazywanie sobie fikcyjnych przywilejów. W tym kontekście szczególnie aktualne stają się słowa św. Piusa X: „Moderniści nie są ludźmi Kościoła, lecz jego wrogami – i to najgorszymi, bo działającymi od środka” (Pascendi, 39). Jedyną właściwą odpowiedzią katolików pozostaje całkowite odcięcie się od tej struktury i trwanie przy niezmiennej Ofierze Mszy Świętej oraz prawowitych pasterzach strzegących depozytu wiary.
Za artykułem:
29 listopada 2025 | 19:15Abp Jędraszewski: dziękuję wszystkim i przepraszam, jeśli kogoś zawiodłem (ekai.pl)
Data artykułu: 29.11.2025








