Widok misjonarza Roberta Terence'a McCahilla w Bangladeszu - staruszek kapłan w czarnej sutannie jeździ rowerem przez wioskę muzułmańską, dbając o niepełnosprawnych dzieci. Scena podkreśla brak prawdziwej ewangelizacji i apostazję posoborowego humanitaryzmu.

Misjonarz humanitaryzmu: Nowa twarz apostazji w Bangladeszu

Podziel się tym:

Portal Catholic News Agency (1 grudnia 2025) przedstawia działalność Roberta Terence’a McCahilla – członka modernistycznego zgromadzenia Maryknoll – jako rzekomy wzór „posługi kapłańskiej” wśród niepełnosprawnych dzieci muzułmańskich w Bangladeszu. Absurdalnie nazywany „Bob Bhai” („Brat Bob”), 88-letni duchowny od pół wieku promuje naturalistyczny humanitaryzm pod płaszczykiem „ewangelizacji”, co stanowi jawny przejaw apostazji posoborowej.

Humanitarna parodia kapłaństwa w służbie apostazji

„Bob Bhai często przychodzi do mojego domu, śmieje się i żartuje z moim synem. Dzięki niemu otrzymuję terapię w szpitalu. Nie potrzebuję pieniędzy” – relacjonuje muzułmanin Abdul Mannan Khan. McCahill przemierza rowerem wioski, by „pomagać” niepełnosprawnym, całkowicie pomijając jedyny cel misji katolickiej: nawrócenie dusz na jedyną prawdziwą religię. Jak stwierdza Pius XI w Quas primas: „Nie było i nie będzie pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, w którym moglibyśmy być zbawieni, jak tylko imię Jezusa” (Dz 4,12).

Ekumeniczna zdrada depozytu wiary

„Ksiądz” McCahill chełpi się, że „podobnie jak Jezus, nie jest związany z jednym miejscem i głosi słowo Boże wszystkim religiom”. To jawne zgwałcenie nakazu Chrystusa: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28,19). Tymczasem jego „posługa” sprowadza się do:

„W pierwszym roku pojawia się podejrzenie… W drugim roku powstaje zaufanie… W trzecim roku – uczucie”

Jak komentuje św. Robert Bellarmin: „Gdy papież jest jawnym heretykiem, przestaje być papieżem i głową Kościoła” (De Romano Pontifice). Logika ta dotyczy każdego duchownego, który – jak McCahill – neguje konieczność nawracania heretyków.

Naturalizm zamiast łaski

Opis „skromności” apostaty (5×8 stóp pokój, rower, kuchenka naftowa) służy maskowaniu teologicznego bankructwa. Portal zachwyca się, że muzułmanie „ufają” pseudo-kapłanowi, lecz przemilcza kluczową kwestię: McCahill nie głosi konieczności chrztu, nie udziela sakramentów, nie wspomina o grzechu ani sądzie ostatecznym. To czyste wcielenie potępionych błędów modernistycznych z Lamentabili sane (1907):

„Objawienie było tylko uświadomieniem sobie przez człowieka swego stosunku do Boga” (propozycja 20 potępiona przez Święte Oficjum)

Jego działalność wpisuje się w „operację psychologiczną” opisaną w analizie Fałszywe objawienia fatimskie: odwrócenie uwagi od modernizmu poprzez spektakularne akty pozornej dobroczynności.

Masoneria w sutannie

Zgromadzenie Maryknoll, do którego należy McCahill, od dziesięcioleci promuje teologię wyzwolenia i współpracę z komunizmem. Jego zaproszenie w 1975 roku przez modernistę abpa Theotoniusa Amala Ganguly’ego (zwolennika „dialogu” z marksistami) potwierdza masoneryczne korzenie całej operacji. Jak czytamy w Syllabusie błędów Piusa IX:

„Można bez sprzeciwu głosić, że żaden rozdział Pisma Świętego […] nie zawiera nauki w pełni zgodnej z nauką Kościoła” (propozycja 61 potępiona)

McCahill deklaruje: „Kapłan nie powinien odprawiać Mszy tylko w kościele, ale głosić słowo Chrystusa wszędzie”. Fraza brzmi pobożnie, lecz w kontekście posoborowym oznacza zastąpienie Ofiary Kalwarii gadulstwem o „miłości”. Gdzie są potępione przez Piusa XII „nowe teorie”, które „sprowadzają kapłanów do roli filantropów i socjalnych aktywistów”?

Epilog: Trucizna w złotym kielichu

„Bob Bhai” życzy sobie być pochowanym w Bangladeszu – kraju, gdzie katolicy stanowią 0.3% populacji. To wymowne podsumowanie całej jego drogi: apostata odrzuca nadprzyrodzony cel Kościoła, integrując się z masońskim projektem „braterstwa religii”. Jak ostrzega Quas primas:

„Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw […], zburzone zostały fundamenty władzy, gdyż usunięto główną przyczynę, dlaczego jedni mają prawo rozkazywać, drudzy zaś mają obowiązek słuchać”

Dopóki „misjonarze” pokroju McCahilla będą zastępować Krzyż różowymi opowieściami o „miłości”, Bangladesz pozostanie królestwem szatana – a odpowiedzialność spadnie na zdrajców w sutannach.


Za artykułem:
Father Bob and his bicycle: How this 88-year-old priest serves Bangladesh’s disabled children
  (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 01.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: catholicnewsagency.com
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.