Portal eKAI (2 grudnia 2025) relacjonuje akcję zbiórki żywności organizowanej przez struktury posoborowe pod szyldem „Tak, POMAGAM!”. Ks. Paweł Zazuniak, dyrektor siedleckiej filii organizacji używającej nazwy „Caritas”, podkreśla konieczność walki z głodem fizycznym, całkowicie pomijając głód duchowy i obowiązek głoszenia Ewangelii.
Naturalizm zamiast nadprzyrodzonej miłości
W komentowanym tekście uderza całkowita redukcja posługi miłosierdzia do humanitarnego aktywizmu. „Walczymy z głodem, ale też walczymy o solidarność między ludźmi” – deklaruje Marta Próchnicka z tzw. Centrum Wsparcia. To jawna ilustracja modernistycznej herezji potępionej przez św. Piusa X w Lamentabili sane exitu (1907), gdzie czytamy: „Pod pozorem poważniejszej krytyki oraz w imię metody historycznej zmierzają oni do takiego rozwoju dogmatów, który okazuje się ich skażeniem” (propozycja 63).
Katolicka caritas zawsze łączyła pomoc materialną z troską o zbawienie dusz. Jak uczył Leon XIII w Rerum novarum: „Kościół podaje człowiekowi nie tylko pomoc doczesną, lecz nadto, co daleko więcej znaczy, daje środki wiecznego zbawienia”. Tymczasem w relacji eKAI brak jakiejkolwiek wzmianki o modlitwie, spowiedzi, Mszy Świętej czy katechezie dla potrzebujących – co stanowi zdradę istoty chrześcijańskiego miłosierdzia.
Współpraca z antykościelnym systemem
Artykuł bezkrytycznie powiela frazę o „pomocy rządowej”, podczas gdy katolicka nauka społeczna jasno potępia socjalistyczne uzurpacje państwa w dziedzinie dobroczynności. Pius XI w Quadragesimo anno ostrzegał: „Wszelkie bowiem zastępowanie prywatnej inicjatywy przez państwowe przedsiębiorstwa należy odrzucić”. Tymczasem struktury posoborowe ochoczo współdziałają z laickimi władzami, zatracając nadprzyrodzony charakter posługi.
Bluźniercze pomieszanie pojęć
Szczytem teologicznego skandalu jest organizowanie akcji pod hasłem „Tak, POMAGAM!” podczas Adwentu – okresu bezpośrednio przygotowującego na przyjście Chrystusa Króla. To jawna parodia ewangelicznego „Ecce ancilla Domini” (Łk 1,38), gdzie przyjęcie woli Bożej stanowi centrum duchowości. W ten sposób prawdziwe posłuszeństwo Bogu zostaje zastąpione sentymentalnym społecznikostwem pozbawionym łaski uświęcającej.
Milczenie o źródle prawdziwej miłości
W całym materiale brak choćby jednego odwołania do Najświętszej Ofiary jako źródła wszelkiego miłosierdzia. Tymczasem Sobór Trydencki (sesja XXII) uczył: „Na ołtarzu krzyżowym ofiarował Bogu Ojcu raz tylko samego siebie, krwią swoją dokonawszy wiecznego odkupienia. A ponieważ śmiercią swoją miała ustać ofiara ta, na ostatniej wieczerzy […] postanowił pozostawić Kościołowi swojemu ofiarę widzialną (jakiej natura ludzka potrzebuje)”. Odrzucenie tej prawdy na rzecz czysto naturalistycznych działań stanowi zdradę depozytu wiary.
Fałszywi pasterze i zagubione owce
Ks. Zazuniak i pozostali funkcjonariusze struktury okupującej Watykan całkowicie zaniedbują swój podstawowy obowiązek: „Idąc na cały świat, głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 16,15-16). Zamiast prowadzić dusze do Chrystusa Króla poprzez głoszenie jedynej prawdziwej wiary, ograniczają się do rozdawania konserw i słodyczy – co w obliczu wieczności jest równie skuteczne jak podawanie aspiryny na gangrenę.
W obliczu tej duchowej katastrofy obowiązkiem każdego katolika jest odrzucenie posoborowych struktur i powrót do niezmiennej doktryny Kościoła. Jak wołał Pius XI w Quas Primas: „Doroczny obchód tej uroczystości napomni także i państwa, że nie tylko osoby prywatne, ale i władcy i rządy mają obowiązek publicznie czcić Chrystusa i Jego słuchać”. Dopóki „caritas” nie połączy na powrót pomocy materialnej z głoszeniem integralnej prawdy katolickiej, pozostanie jedynie narzędziem budowania królestwa człowieka w miejsce Królestwa Chrystusowego.
Za artykułem:
02 grudnia 2025 | 14:06Caritas siedlecka zbiera żywność, aby pomóc najuboższym na święta (ekai.pl)
Data artykułu: 02.12.2025








