Pseudopapież Leon XIV na nabrzeżu w Bejrucie otoczony przez tłum wiernych podczas kontrowersyjnej pielgrzymki

Antypapieska pielgrzymka jako narzędzie globalistycznej rewolucji

Podziel się tym:

W serwisie informacyjnym portalu Gość.pl (2 grudnia 2025) przedstawiono syntezę ostatniego dnia wizyty uzurpatora Leona XIV w Libanie. Relacja, utrzymana w tonie bezkrytycznej adoracji, przedstawia działania pretendenta do Stolicy Piotrowej jako rzekomo „apostolskie”, podczas gdy w rzeczywistości stanowią one kolejny etap demolowania resztek katolickiej tożsamości.


Szpital jako scena teatru religijnego

Wizyta w Hôpital de la Croix miała wszelkie znamiona posoborowego spektaklu emocjonalnego, gdzie chorych psychicznie wykorzystano jako rekwizyty do budowania obrazu „miłosiernego kościoła”. Gdy s. Marie Makhlouf mówiła o pacjentach jako „cennym skarbie Kościoła”, przemilczała fakt, że prawdziwy Kościół katolicki zawsze stawiał warunek łaski uświęcającej dla pełnego uczestnictwa w życiu mistycznego Ciała Chrystusa.

„Wasza troska o chorych jest znakiem miłości Chrystusa”

– stwierdził uzurpator, podczas gdy Chrystus w Ewangelii uzdrawiał przede wszystkim dusze, a dopiero potem ciała (Mk 2, 5-12). To pomieszanie porządku nadprzyrodzonego z humanitarnym jest kwintesencją modernizmu potępionego w dekrecie Lamentabili św. Piusa X (1907).

Bluźniercza „msza” na nabrzeżu

Opis zgromadzenia 150 tys. „wiernych” na Beirut Waterfront ukazuje pełną skalę apostazji. Kazanie uzurpatora pełne było pustych frazesów o „pokoju” i „braterstwie”, podczas gdy zabrakło jakiejkolwiek wzmianki o konieczności nawrócenia się na katolicyzm czy ostrzeżenia przed wiecznym potępieniem. Szczególnie oburzające było użycie słów proroka Izajasza:

„Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą pospołu”

(Iz 11, 6) w oderwaniu od ich mesjańskiego kontekstu, który wypełnia się wyłącznie w Chrystusowym Królestwie, a nie w świeckim projekcie „pokojowego współistnienia”. To klasyczny przykład posoborowej manipulacji Pismem Świętym.

Modlitwa wiernych – odmawiana w językach greckim, syryjskim, ormiańskim i arabskim – stanowiła jawną manifestację religijnego synkretyzmu. Brak także ostrzeżenia, że przyjmowanie „Komunii” w strukturach posoborowych, gdzie Msza została zredukowana do stołu zgromadzenia, a rubryki naruszają teologię ofiary przebłagalnej, jest świętokradztwem.

Ekumeniczna zdrada w wykonaniu kardynała-raï’a

Słowa kard. Béchara Boutrosa Raï o „wspólnocie między chrześcijanami a muzułmanami” to jawne odrzucenie dogmatu Extra Ecclesiam nulla salus. Jego deklaracje o

„budowaniu mostów”

są sprzeczne z nauczaniem Piusa IX z Syllabusa errorum (1864), który potępił tezę, że „protestantyzm jest niczym innym jak inną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej” (pkt 18). Tym bardziej dotyczy to islamu!

Polityczny pazifizm jako nowa religia

Apel uzurpatora:

„Broń zabija, zaś negocjacje, mediacje i dialog budują”

to czysty naturalizm, negujący katolicką naukę o sprawiedliwej wojnie. Św. Augustyn w De civitate Dei nauczał, że pokój jest owocem sprawiedliwości, a nie dialogu z błędem. Tymczasem cała retoryka Leona XIV sprowadza się do religijnie opakowanego globalizmu, gdzie „pokój” oznacza kapitulację przed islamem i świeckim porządkiem świata.

Fatimskie echo w służbie modernistów

Szczególnie oburzające jest odwołanie do „duchowej obecności bergoglia”, który rzekomo pragnął odwiedzić Liban. To kolejne potwierdzenie, że „objawienia fatimskie” były operacją mającą przygotować grunt pod posoborową rewolucję. Jak wykazano w dokumencie Fałszywe objawienia fatimskie, cały kult Marji z Fatimy służył odwróceniu uwagi od modernistycznej apostazji w łonie Kościoła.

Podsumowanie: Anty-Królestwo w akcji

Cała ta pielgrzymka stanowi żywą ilustrację słów Piusa XI z encykliki Quas Primas (1925):

„Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”

. Gdy pseudopapież nawołuje do „otwarcia wyznań religijnych na wzajemne spotkania”, prawdziwy katolik widzi w tym tylko kolejny krok w budowie antychrystusowego porządku świata. Jedyną odpowiedzią wiernych pozostaje nieugięte trwanie przy depositum fidei i odrzucenie wszystkich posoborowych innowacji.


Za artykułem:
Ostatni dzień wizyty Leona XIV w Libanie (synteza)
  (gosc.pl)
Data artykułu: 02.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.