Portal „Więź.pl” relacjonuje spór między metropolitą częstochowskim „abp.” Wacławem Depo a „biskupem” Arturem Ważnym dotyczący tzw. „Pielgrzymki z obrzeży Kościoła” na Jasnej Górze 4 października 2025 r. „Arcybiskup” Depo w nagraniu z prywatnego spotkania określił uczestników jako „wyłączonych, oddalonych, pozbawionych więzi z Kościołem”, żądając przeprosin od „biskupa” Ważnego za udział w wydarzeniu. Organizatorka Monika Białkowska zapowiedziała skierowanie skargi do Dykasterii ds. „Biskupów”, zarzucając „abp.” Depo duchową przemoc wobec osób skrzywdzonych w strukturach posoborowych.
Teologiczny anarchizm w działaniu
Podstawowy problem przedstawionego konfliktu tkwi w modernistycznej koncepcji Kościoła jako demokratycznej wspólnoty, gdzie każdy głos ma równą wartość. „Pielgrzymka wykluczonych” to symptomatyczne zjawisko dla posoborowej hydry, która – odrzucając extra Ecclesiam nulla salus – tworzy iluzję równoległej przestrzeni „duchowości bez doktryny”. Jak trafnie zauważył św. Robert Bellarmin: „Poza Kościołem nie ma Ducha Świętego, który mógłby zbawiać” (De Romano Pontifice).
Gdyby kolejny przeor was nie zaprosił, to się zaproście sami i domagajcie się tej pielgrzymki
Te słowa „przeora” Samuela Pacholskiego obnażają rewolucyjną mentalność: sanktuarium jako przestrzeń okupowana przez tłum, gdzie autorytet przełożonego zostaje zastąpiony prawem do samozaproszenia. To jawna negacja kanonu 1209 Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 r., który nakazuje podporządkowanie miejsc świętych jurysdykcji ordynariusza.
Fałszywa dialektyka ofiar i katów
Słowa Moniki Białkowskiej: „Nie chcemy rewolucji. Nie mamy postulatów. Chcemy tylko opowiedzieć Bogu o tym, co nas spotkało” – to klasyczny przykład manipulacji językiem pseudopokory. W rzeczywistości całe przedsięwzięcie stanowi teatralną inscenizację ofiary, gdzie uczestnicy występują w roli moralnych sędziów, a hierarchowie – o ile nie akceptują ich narracji – stają się eo ipso prześladowcami.
Robert Fidura w liście do „abp.” Depo pisze: „Niestety Arcybiskupie, Ty i Twoi koledzy pogubiliście nas po drodze”. To jawne odwrócenie porządku łaski: nie wierni są odpowiedzialni przed pasterzami, ale pasterze przed zbuntowaną trzodą. Zapomina się słowa Chrystusa: „Jeśli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie wpierw znienawidził” (J 15,18).
Kulturowe rozbrojenie sanktuarium
Homilia „bpa” Ważnego zawiera typowe dla modernizmu redukcje: „Bóg nie jest związany strukturami” – jakby struktury Kościoła były ludzkim wymysłem, a nie widzialnym znakiem ustalonego przez Chrystusa porządku łaski. Tymczasem Pius XI w Quas primas nauczał: „Chrystus panuje nad nami nie tylko prawem natury Swojej, lecz także i prawem, które nabył sobie przez odkupienie nasze”.
Przywołanie przez „abp.” Depo wiersza Mickiewicza „Sąd nasz, prócz Boga, nie dany nikomu” to nieudolna próba ucieczki w romantyczny indywidualizm, zupełnie obcy katolickiej nauce o odpowiedzialności pasterza za owczarnię (Ezech 34,1-10). Jeśli już cytować poetów, to lepiej św. Tomasza z Akwinu: „Peccatum est dictum vel factum vel concupitum contra legem aeternam” (grzech jest słowem, czynem lub pożądaniem sprzeciwiającym się prawu wiecznemu).
Duchowa bankructwo „duszpasterstwa otwartego”
Cała sytuacja demaskuje bankructwo posoborowej eklezjologii. Z jednej strony mamy „abp.” Depo, który – choć formalnie domaga się przeprosin – sam pozostaje więźniem tej samej relatywistycznej mentalności, skoro toleruje na Jasnej Górze polityczne marsze z hasłami „śmierć wrogom ojczyzny”. Z drugiej strony „biskup” Ważny uprawia „duszpasterstwo uścisku”, gdzie brakuje wezwania do nawrócenia, pokuty i zadośćuczynienia.
W świetle encykliki Pascendi św. Piusa X obie postawy są dwiema stronami modernistycznej monety: racjonalistyczny rygoryzm miesza się z emocjonalnym indywidualizmem, zastępując obiektywny porządek łaski subiektywnymi „doświadczeniami”. Jak trafnie zauważył św. Pius X: „Moderniści nieustannie szukają czegoś pośredniego między katolicyzmem a herezją”.
Ku prawdziwemu rozwiązaniu
Jedynym lekarstwem na ten kryzys jest powrót do integralnej doktryny katolickiej, gdzie:
- Krzywdziciele w sutannach podlegają kanonicznemu osądzeniu (kan. 1935 KPK 1917)
- Ofiary otrzymują pomoc duchową bez rozgłosu (Mt 6,6)
- Sanktuaria pozostają miejscem kultu, nie zaś psychologicznych performansów
- Pasterze strzegą owczarni przed wilkami, nie zaś negocjują z drapieżnikami
Dopóki struktury posoborowe będą traktować Kościół jako pole bitwy między „postępowymi” a „tradycjonalistami”, zamiast jako Oblubienicę Chrystusa walczącą z piekłem, takie konflikty będą tylko przybierać na sile. Regnum Mariae nie powstanie przez kompromisy, lecz przez nieustępliwe trwanie przy depozycie wiary.
Za artykułem:
Arcybiskup oczekuje od biskupa przeprosin za udział w pielgrzymce (wiez.pl)
Data artykułu: 02.12.2025








