Portal Opoka relacjonuje atak na żołnierzy Gwardii Narodowej w pobliżu Białego Domu, w wyniku którego zginęła 20-letnia Sarah Beckstrom, a 24-letni Andrew Wolfe został ciężko ranny. 29-letni Afgańczyk Rahmanullah Lakanwal, podejrzany o dokonanie strzelaniny, nie przyznał się do stawianych mu zarzutów morderstwa pierwszego stopnia i usiłowania zabójstwa. Prokurator federalny rozważa wystąpienie o karę śmierci. Zamachowiec był byłym afgańskim żołnierzem, który przybył do USA w ramach programu przesiedleń sojuszników armii amerykańskiej po 2021 roku. W odpowiedzi na zdarzenie prezydent USA zapowiedział radykalne zmiany w polityce imigracyjnej, w tym całkowite wstrzymanie migracji z „krajów trzeciego świata” i pozbawienie obywatelstwa naturalizowanych obywateli zagrażających bezpieczeństwu.
Naturalistyczna relacja z pominięciem prawa Bożego
Komunikat portalu Opoka, podobnie jak cała narracja neo-kościoła, redukuje dramat ludzkiego życia do poziomu świeckiej kroniki policyjnej. Brakuje tu zasadniczego osądu moralnego w świetle lex aeterna. Pius XI w encyklice Quas primas nauczał, że „nie masz w żadnym innym zbawienia. Albowiem nie jest pod niebem inne imię dane ludziom, w którym byśmy mieli być zbawieni” (Dz 4,12). Tymczasem opis zdarzenia pomija całkowicie kwestię wiecznego losu ofiar i sprawcy, skupiając się wyłącznie na doczesnych aspektach tragedii.
Atak na żołnierzy to nie tylko „morderstwo pierwszego stopnia” w rozumieniu amerykańskiego kodeksu karnego, ale przede wszystkim ciężkie wykroczenie przeciwko V przykazaniu Bożemu. Jak przypomina Katechizm Rzymski: „Zabójstwo jest jednym z najcięższych grzechów, gdyż pozbawia człowieka życia – daru Boga, którego nikt nie może odzyskać”. Milczenie na ten temat w relacji portalu stanowi kolejny dowód apostazji struktur posoborowych od głoszenia pełnej prawdy katolickiej.
Imigracja jako owoc odrzucenia Królestwa Chrystusowego
Prezydencka zapowiedź „całkowitego wstrzymania migracji” to jedynie polityczny populizm, nie sięgający sedna problemu. Już w 1925 roku Pius XI wskazywał w Quas primas, że „gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Przyczyną zamachów nie jest sama imigracja, lecz systematyczne wypieranie Chrystusa Króla z życia publicznego przez kolejne amerykańskie administracje.
Kościół zawsze nauczał o prawie państw do kontroli granic w celu ochrony dobra wspólnego. Św. Robert Bellarmin w De Laicis podkreślał: „Władza świecka ma obowiązek strzec bezpieczeństwa obywateli przed obcymi, którzy mogliby zakłócić pokój lub wprowadzić zgubne błędy”. Jednak w świetle doktryny katolickiej rozwiązaniem nie jest jedynie zaostrzanie prawa, lecz powrót do uznania publicznego panowania Chrystusa Króla nad narodami. Tymczasem zapowiedź pozbawienia obywatelstwa „niepokornych” naturalizowanych obywateli prowadzi do budowy państwa policyjnego, a nie katolickiego ładu.
Kara śmierci w świetle niezmiennej doktryny
Informacja, że prokurator generalny rozważa wystąpienie o karę śmierci dla zamachowca, prowokuje do przypomnienia tradycyjnego nauczania Kościoła. Leon XIII w encyklice Libertas stwierdzał: „Władza karania złoczyńców śmiercią należy do państwa z natury rzeczy i jest przejawem sprawiedliwości Bożej”. Katechizm Trydencki precyzuje: „Władza miecza powierzona jest przełożonym dla ochrony niewinnych i ukarania złoczyńców” (CZĘŚĆ III, Rozdz. VI, pyt. 6).
Należy jednak podkreślić, że współczesne państwa – odrzuciwszy fundamenty chrześcijańskie – nie posługują się karą śmierci jako narzędziem sprawiedliwości, lecz zemsty lub politycznego teatru. Jak zauważył św. Augustyn: „Bez miłości sprawiedliwość staje się okrucieństwem” (De Civitate Dei, IV, 4). W przypadku USA, które zalegalizowało aborcję, promuje homoseksualizm i systematycznie prześladuje katolików wiernych Tradycji, mówienie o „sprawiedliwości” w wymiarze kary śmierci jest hipokryzją.
Neo-kościół wobec przemocy: milczenie o grzechu
Najbardziej uderzające w relacji portalu Opoka jest całkowite pominięcie kwestii sakramentalnej. Gdzie jest wezwanie do modlitwy za dusze zmarłej Sarah Beckstrom? Gdzie napomnienie o konieczności nawrócenia dla zamachowca? Struktury posoborowe – zajęte „dialogiem” i „ekumenizmem” – utraciły zdolność głoszenia trudnej prawdy o grzechu, śmierci i sądzie.
Św. Alfons Liguori w Przygotowaniu do śmierci przestrzegał: „Kto umiera w grzechu śmiertelnym, na wieki potępiony będzie w piekle”. Tymczasem neo-kościół, zamiast wzywać do pokuty i wynagrodzenia, serwuje wyłącznie świecką narrację o „przemocy” i „bezpieczeństwie”. To bankructwo duszpasterskie potwierdza słowa Piusa X z encykliki Pascendi, który modernizm określił jako „zbiór wszystkich herezji” niszczących życie nadprzyrodzone.
Syjonizm masoński a wojny na Bliskim Wschodzie
Warto zwrócić uwagę na kontekst historyczny ataku. Zamachowiec to afgański kolaborant służący amerykańskiej armii i CIA – struktur od dawna zdominowanych przez loże masońskie. Jak uczy Syllabus Piusa IX, „wolność sumienia i kultu jest błędem” (propozycja 77). Tymczasem USA od dziesięcioleci prowadzi wojny pod hasłami „demokracji” i „praw człowieka”, w rzeczywistości niszcząc katolickie społeczności na Bliskim Wschodzie.
Wojna w Afganistanie – podobnie jak wcześniejsze interwencje w Iraku czy Syrii – służyła interesom syjonistycznym i masońskim, a nie obronie wiary. Konsekwencją tych działań jest obecny kryzys migracyjny, wykorzystywany do niszczenia tożsamości chrześcijańskiej Europy i Ameryki. Jak przepowiedział Pius IX w Qui pluribus, „odrzucenie władzy Chrystusa prowadzi do wojen i rewolucji”.
Za artykułem:
USA: mężczyzna oskarżony o zamach na żołnierzy Gwardii Narodowej nie przyznaje się do winy (opoka.org.pl)
Data artykułu: 03.12.2025








