Naturalistyczna narracja o wojnie: kolejny przejaw apostazji posoborowych struktur
Portal „Gość Niedzielny”, należący do struktur okupujących budynki dawnego Kościoła katolickiego, w typowo modernistycznym stylu relacjonuje sytuację militarną wokół Pokrowska na Ukrainie. „NATO ocenia, że ukraińskie wojska operujące w Myrnohradzie (…) znajdują się +praktycznie w okrążeniu+ Rosjan” – czytamy, powtarzając świecką narrację całkowicie oderwaną od nadprzyrodzonej perspektywy katolickiej.
Redukcja rzeczywistości do wymiaru czysto materialnego
W całym tekście brak jakiejkolwiek wzmianki o duchowych przyczynach konfliktu, grzechach narodów czy konieczności pokuty. To klasyczny przykład posoborowej herezji naturalizmu, potępionej już przez św. Piusa X w encyklice Pascendi: „Moderniści całkowicie i całkowicie poświęcają się naturalizmowi; jeśli zaś jeszcze mówią o nadprzyrodzoności, to w sensie całkiem innym od tego, jaki Kościół przyjmuje” (Pascendi Dominici gregis, 1907).
„Według wysokiego rangą urzędnika NATO siły Ukrainy w Myrnohradzie są otoczone i zależne od dostaw realizowanych dronami”
Ta technokratyczna narracja całkowicie pomija fakt, że żadna siła militarna nie może zatriumfować bez uprzedniego uznania panowania Chrystusa Króla nad narodami. Jak przypomina Pius XI w Quas primas: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
Relatywizacja moralna w służbie geopolityki
Autorzy bezkrytycznie powtarzają terminologię wojenną spreparowaną przez świeckie instytucje, używając określeń takich jak „siły okupacyjne” wobec Rosjan czy „dostawy realizowane dronami” po stronie ukraińskiej. Tymczasem tradycyjna teologia moralna wymaga oceny każdego konfliktu przez pryzmat bellum iustum – wojny sprawiedliwej, której kryteria zostały całkowicie porzucone przez modernistów.
Brak choćby śladu analizy moralnej działań obu stron konfliktu dowodzi całkowitego zanegowania katolickiej zasady prymatu prawa Bożego nad politycznymi interesami. Już w Syllabusie błędów Pius IX potępił błąd mówiący, że „stosunki państwa z Kościołem należy układać na podstawie powszechnej równości religii” (Syllabus, pkt 77), co właśnie realizuje się w tej relacji.
Milczenie o jedynym lekarstwie: Królestwie Chrystusowym
Najcięższym zarzutem wobec tego typu relacji jest całkowite pominięcie jedynego skutecznego środka na wojny i konflikty: publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa. Jak przypomina Pius XI: „Jeżeli ludy prywatnie i publicznie uznały nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, jak porządek i uspokojenie, jak zgoda i pokój” (Quas primas).
Tymczasem portal związany z pseudo-strukturami posoborowymi propaguje czysto naturalistyczne rozwiązania, utrwalając błąd laicyzmu potępiony w Syllabusie (pkt 55: „Kościół powinien być oddzielony od Państwa, a Państwo od Kościoła”).
Duchowa pustka modernistycznej informacji
Całkowity brak wezwań do modlitwy, pokuty czy nawrócenia w obliczu wojny demaskuje prawdziwe oblicze tych struktur. To nie jest głos Kościoła, który – jak nauczał św. Augustyn – „jako społeczność doskonała, żąda dla siebie z prawa jej przysługującego pełnej wolności i niezależności od władzy świeckiej” (Quas primas). To głos technokratycznej sekty, która zapomniała, że:
„Nie przez co innego szczęśliwe państwo (…), nie przez co innego człowiek, państwo bowiem nie jest czym innym, jak zgodnym zrzeszeniem ludzi” (św. Augustyn, za Quas primas).
Wierni katolicy powinni odrzucić tę naturalistyczną narrację i zwrócić się ku niezmiennej doktrynie Kościoła, która jedynie może zapewnić prawdziwy pokój przez triumf Niepokalanego Serca Marji – co nastąpi dopiero po publicznym poświęceniu Rosji (co do czego fałszywe objawienia fatimskie wprowadziły zamęt, ale sama idea poświęcenia narodów ma fundament w Piśmie Świętym).
Za artykułem:
Ukraina: według NATO Rosjanie kontrolują 95 proc. Pokrowska (gosc.pl)
Data artykułu: 03.12.2025







