Betlejem: Teatr nadziei bez Chrystusa Króla
Relacja portalu Vatican News (3 grudnia 2025) o „powrocie blasku” świąt do Betlejem odsłania całą głębię doktrynalnej zapaści posoborowej sekty. W opisie przygotowań do „najradośniejszych świąt od dawna” nie znajdziemy ani słowa o istocie Bożego Narodzenia – Wcieleniu Słowa dla odkupienia ludzkości z niewoli grzechu. Zamiast tego mamy świecki spektakl:
„Na Placu Żłóbka stoi już wysoka choinka. Robotnicy (…) pracują bez przerwy, by przygotować miasto do obchodów Bożego Narodzenia. Betlejem odzyskuje rytm po latach zamknięcia. Wrócą iluminacje, jarmark i świąteczny chór”.
Gdzie tu Chrystus Król? Gdzie nawiązanie do encykliki Piusa XI Quas primas, która ustanawiając święto Chrystusa Króla, przypominała: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”? W całym tekście próżno szukać choćby wzmianki o obowiązku publicznego wyznawania królewskiej godności Dzieciątka z Betlejem.
Ekumeniczna zdrada w sercu chrześcijaństwa
Szokuje stwierdzenie franciszkanina „o. Rami Askarieh” (notabene – członka zdegenerowanego zakutu, który od dziesięcioleci przekazuje klucze bazyliki muzułmanom!):
„kard. Pizzaballa nalegał, by świętować «tak jak muzułmanie świętują Ramadan, a Żydzi swoje święty»”.
To jawna herezja relatywizująca absolutną wyższość religii katolickiej, potępiona przez Piusa XI w Mortalium animos: „Po pierwsze więc, czy można, a tym bardziej czy należy mieć nadzieję, że kościoły odłączone złączą się w jedno wyznanie wiary? (…) Nie wolno wprowadzać jedności za pomocą podobnych środków, ponieważ wiara jest podstawą i źródłem wszystkich cnót chrześcijańskich, a bez niej «niepodobna podobać się Bogu» (Hbr 11, 6)”.
Naturalizm zamiast łaski
Cała narracja sprowadza się do płaskiego naturalizmu:
- „Chrześcijanie w Betlejem bardzo ucierpieli ekonomicznie” – jakby materialne straty były głównym problemem uczniów Chrystusa!
- „Betlejem pozostaje otwarte, a grupy znów odwiedzają Bazylikę Narodzenia, restauracje i sklepy” – sanktuarium narodzenia Pańskiego zrównane z atrakcjami turystycznymi!
- „z Bożą pomocą miasto odrodzi się i czeka na lepszą przyszłość” – bez wskazania, że „lepsza przyszłość” to wyłącznie życie wieczne, a nie ziemski dobrobyt!
Gdzie ostrzeżenie o stanie łaski u pielgrzymów? Gdzie wezwanie do spowiedzi przed nawiedzeniem świętego miejsca? Gdzie przypomnienie, że bez łaski uświęcającej nawet najwspanialsze obchody są martwym rytuałem?
Pseudokardynał jako anty-teolog
Występujący w roli głównej „kard. Pierbattista Pizzaballa” – uzurpator tytułów kościelnych – jest żywym zaprzeczeniem słów św. Pawła: „Albowiem takich pseudoapostołów, pracowników zdradliwych, którzy przybierają postać Apostołów Chrystusowych. I nic dziwnego; albowiem sam szatan przybiera postać anioła światłości” (2 Kor 11, 13-14). Jego ekumeniczne nalegania to zdrada misji Kościoła, który ma „nauczać wszystkie narody” (Mt 28, 19), a nie przyklaskiwać ich błędom.
Światło w ciemności? Tylko Chrystus!
Podczas gdy wiceburmistrz Talgieh mówi o Betlejem jako „świetle w ciemności”, Pismo jasno wskazuje źródło światła: „Jam jest światłość świata; kto idzie za mną, nie chodzi w ciemności” (J 8, 12). Miasto staje się w tej narracji bożkiem – substytutem Zbawiciela.
„Miasto spodziewa się w bożonarodzeniowym tygodniu około 11 tys. gości. To niewiele, ale dla mieszkańców – ogromny znak”.
Znak czego? W Ewangelii Chrystus grozi miastom, które nie przyjęły Jego nauki (Mt 11, 20-24), a nie obiecuje im turystycznego sukcesu.
Apel o jałmużnę dla… kogo?
Na koniec perfidne wezwanie: „Twój wkład w wielką misję: wspomóż nas w niesieniu słowa Papieża do każdego domu”. Jakiego „papieża”? Bergoglio nie żyje, a jego następcy to kolejni uzurpatorzy. Prawdziwa misja Kościoła to głoszenie „Jezusa Chrystusa, tego samego wczoraj i dziś, i na wieki” (Hbr 13, 8), a nie zbiórki na propagandę apostatów.
Betlejemska szopka bez Chrystusa Króla to symbol całego posoborowego przedsięwzięcia: usunięto z niej Boga-Człowieka, by zrobić miejsce dla ludzkich ambicji, politycznych gier i religijnego supermarketu. Jak pisał Pius XI: „Ponieważ Boga usunięto, wszelka powaga prawa runęła, znikło samo źródło sprawiedliwości” (Quas primas). Dopóki Betlejem nie uzna publicznie królewskiej władci Dzieciątka, jego „nadzieja” pozostanie zwodniczym światełkiem w mroku apostazji.
Za artykułem:
Betlejem: tegoroczne Boże Narodzenie iskrą nadziei (vaticannews.va)
Data artykułu: 03.12.2025








