Sobieświąty katolicki kapłan w tradycyjnych szatach stoi przed zniszczonym miastem, trzymając różaniec i patrząc z powagą na odległą operację wojskową.

Militarne fantazje Trumpa przykrywką duchowej zapaści Zachodu

Podziel się tym:

Portal Gość Niedzielny relacjonuje wypowiedź Donalda Trumpa, który w Gabinecie Owalnym zapowiedział eskalację działań militarnych przeciwko przemytnikom narkotyków: „Znamy każdą trasę, znamy każdy dom, wiemy, gdzie produkują te śmieci. Wiemy, gdzie to wszystko magazynują. I myślę, że wkrótce zobaczycie to na lądzie”. Artykuł powiela świecką narrację o „walce z narkobiznesem” jako problemie czysto policyjno-wojskowym, całkowicie przemilczając metafizyczną i moralną istotę zła, które stanowi sedno kryzysu.


Redukcja grzechu do problemu logistycznego

Trumpowska retoryka o „91% redukcji przemytu morskiego” odsłania bankructwo antropologiczne współczesnych systemów władzy. Traktując handel narkotykami wyłącznie jako kwestię operacyjną („znajomości tras”, „likwidacji magazynów”), administracja USA wpisuje się w modernistyczną herezję redukcji człowieka do wymiaru biologiczno-ekonomicznego. Jak nauczał Pius XI w Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Tymczasem cała strategia opiera się na bałwochwalczym kulcie bezpieczeństwa, gdzie eliminacja środków grzechu ma zastąpić walkę z samym grzechem.

„Wenezuela wysyła nam narkotyki, ale Wenezuela wysyła nam też ludzi, których nie powinna wysyłać”

To zdanie demaskuje prawdziwy motyw działań – nie troskę o dusze obywateli, lecz secularystyczne dbanie o czystość terytorium narodowego. Brak jakiegokolwiek odniesienia do katolickiej nauki o narkotykach jako narzędziu wyniszczania duszy („ciała są członkami Chrystusowymi” – 1 Kor 6:15) i narzędziu szatańskiego zniewolenia („każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu” – J 8:34). W świetle encykliki Quas primas, która stanowi nieodwołalną doktrynę, każde państwo odrzucające publiczne panowanie Chrystusa Króla skazane jest na taką właśnie powierzchowną pseudo-rozwiązań.

Genezja kryzysu: apostazja Zachodu

Artykuł nie zadaje kluczowego pytania: dlaczego miliony Amerykanów sięgają po narkotyki? Odpowiedź zawiera się w słowach Leona XIII: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw (…), zburzone zostały fundamenty pod tąż władzą”. Legalizacja „rekreacyjnej marihuany” w 24 stanach, propagowanie „wolności” jako absolutu (Syllabus błędów, pkt 15, 55, 77) i systematyczna destrukcja rodziny – oto prawdziwe źródła narkotykowej plagi. Trumpowskie „uderzenia na lądzie” to jedynie gaszenie pożaru benzyną, gdyż – jak uczy św. Augustyn – „nie ma pokoju dla bezbożnych” (De Civitate Dei, XIX, 27).

Wenezuelska kartelizacja państwa stanowi zaś bezpośredni owoc odrzucenia katolickiego porządku przez Hugo Cháveza i wprowadzenia neomarksistowskiego „socjalizmu XXI wieku”. Gdy w 1999 roku usunięto krzyże z sal parlamentarnych i usankcjonowano rozwody, aborcję i konkubinaty, Wenezuela stała się żywym dowodem na potwierdzenie tezy Piusa IX: „zguba społeczeństw pochodzi z nieuctwa religijnego” (Syllabus, pkt 40).

Kult przemocy zamiast nawrócenia

Groźba Trumpa dotycząca „powtórnych uderzeń na rozbitków” (nawet jeśli nieautoryzowanych) odsłania cywilizacyjny regres państw odrzucających Ewangelię. Podczas gdy Kościół katolicki zawsze stał na stanowisku świętości życia nawet największych grzeszników („Nie pragnę śmierci występnego, ale aby się nawrócił i żył” – Ez 33:11), militarystyczne rozwiązania wpisują się w logikę fałszywej litości – eliminacji skutków zamiast przyczyn. Jak zauważył św. Robert Bellarmin: „Rządzący, którzy nie zabiegają o zbawienie poddanych, są tyranami, a nie królami” (De Romano Pontifice, II, 29).

Cała sytuacja dowodzi pilnej potrzeby przywrócenia publicznego panowania Chrystusa Króla. Bez odwołania się do Niekonstytuowanego Władcy Narodów wszelkie „strategie antynarkotykowe” pozostaną jedynie błędnym kołem przemocy, korupcji i duchowej pustki. Jak głosił Pius XI: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – jeśli poszczególni ludzie i rodziny i państwa pozwoliły się rządzić Chrystusowi, wówczas zakwitnie pokój”. Dopóki zaś Stany Zjednoczone i Wenezuela trwają w zbiorowej apostazji, ich konflikt będzie jedynie kolejnym aktem globalnego dramatu odrzucenia Boga.


Za artykułem:
Donald Trump: wkrótce rozpoczniemy uderzenia przeciwko przemytnikom na lądzie
  (gosc.pl)
Data artykułu: 04.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.