Portal Opoka relacjonuje przygotowania do utajnionego posiedzenia Sejmu RP w sprawie rzekomych zagrożeń bezpieczeństwa państwa. Premier Donald Tusk ma przedstawić „pilną informację” dotyczącą działalności rosyjskiej siatki szpiegowskiej. Wicemarszałek Krzysztof Bosak kwestionuje wagę doniesień, wskazując na ich publiczną dostępność od kilku dni. Procedury bezpieczeństwa przewidują konfiskatę telefonów, wyłączenie systemów nagłośnienia i dodatkowe kontrole straży marszałkowskiej.
Bezbożny teatr „bezpieczeństwa”
Opisywane przez portal środki ostrożności („każdy poseł od pracownika Kancelarii Sejmu dostanie kopertę […] zegarki, długopisy, pióra i telefon komórkowy”) przypominają raczej rytuały masońskich lóż niż działania dojrzałej władzy. Cały spektakl „tajności” służy tworzeniu sztucznego poczucia zagrożenia, podczas gdy prawdziwe niebezpieczeństwo – systemowa apostazja narodu od wiary katolickiej – pozostaje całkowicie przemilczane. Jak trafnie zauważył Pius XI w Quas primas: „nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”.
„Na salę obrad wchodzi się absolutnie bez niczego […] systemy autonomiczne, czyli niepołączony z niczym system nagłośnieniowy” – tłumaczył poseł Urbaniak.
Ta groteskowa dbałość o techniczne szczegóły przy całkowitym pominięciu ratio ultima władzy stanowi żywą ilustrację słów św. Pawła: „Mają pozór pobożności, ale wyrzekli się jej mocy” (2 Tm 3,5 Wlg). Żadne procedury bezpieczeństwa nie zastąpią publicznego uznania praw Chrystusa Króla nad Polską, czego domagał się jeszcze kardynał August Hlond w 1946 roku.
Językowe symptomy apostazji
Retoryka „bezpieczeństwa państwa” użyta przez premiera Tuska odsłania fundamenty laickiej pseudoteologii. W świecie pozbawionym nadprzyrodzonej perspektywy:
- „Bezpieczeństwo” sprowadza się do paranoicznego ścigania „rosyjskich szpiegów”
- „Pilna informacja” zastępuje rachunek sumienia przed Bogiem
- „Tajność” staje się parawanem dla ukrycia duchowej pustki władzy
Jak trafnie diagnozował św. Pius X w Lamentabili sane exitu: „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” – w tym przypadku „postęp” oznacza zastąpienie moralności katolickiej szpiegomanią.
Teologiczna pustka świeckiego państwa
Cała relacja portalu Opoka stanowi przykład totalnego wypaczenia porządku nadprzyrodzonego. Podczas gdy:
- Żaden z polityków nie wspomina o modlitwie różańcowej w intencji ojczyzny
- Żaden nie przywołuje protekcji Matki Bożej Królowej Polski
- Żaden nie wskazuje na grzech narodowy jako źródło rzeczywistych zagrożeń
Organizują oni za to „systemy autonomiczne” nagłośnienia – doskonałą metaforę współczesnego państwa, które odcięło się od źródła wszelkiej władzy: Chrystusa Króla. „Bez Boga ani do proga” – przypominało jeszcze pokolenie Kolbergów, dziś zastąpione technokratycznym: „bez telefonów i systemu nagłośnienia”.
Symptom soborowej rewolucji
Opisywana sytuacja to bezpośredni owoc hermeneutyki zerwania wprowadzonej przez pseudosobór watykański II. Gdy:
- Kościół porzucił nauczanie o „Chrystusie Królu narodów” (Quas primas)
- Zaakceptowano błąd wolności religijnej (Dignitatis humanae)
- Wyeliminowano modlitwy za nawrócenie innowierców z liturgii
Efektem musiało być powstanie państwa ateistycznego, które – jak trafnie przewidywał Pius IX w Syllabusie błędów – „uważa, że może obejść się bez Boga” (pkt 77).
Rosyjska siatka szpiegowska to drobiazg wobec globalnej siatki apostazji oplatającej dziś narody. Prawdziwym zagrożeniem nie jest Michaił M. z obwodu moskiewskiego, lecz Michał – upadły anioł, który przez wieki skuteczniej niż wszystkie służby specjalne świata niszczy dusze Polaków.
Dopóki Sejm nie uzna publicznie „panowania od morza aż do morza” (Ps 71,8 Wlg) Chrystusa Króla, wszystkie jego „tajne posiedzenia” pozostaną jedynie żałosnym przedstawieniem ślepych, którzy ślepych prowadzą ku przepaści.
Za artykułem:
Bez telefonów i systemu nagłośnienia. Utajnione posiedzenie Sejmu w sprawie bezpieczeństwa (opoka.org.pl)
Data artykułu: 04.12.2025








