Portal Catholic News Agency (5 grudnia 2025) relacjonuje konkurs rysunków bożonarodzeniowych organizowany przez Missionary Childhood Association (MCA), jedno z czterech Towarzystw Misyjnych działających pod auspicjami struktury okupującej Watykan. Artykuł wychwala „ewangelizacyjną kreatywność” dzieci, których prace ozdobiły „Bazylikę” Narodowego Sanktuarium Niepokalanego Poczęcia w Waszyngtonie, zaś zwycięskie prace trafią na świąteczne kartki rozsyłane m.in. do uzurpatora Leona XIV.
Naturalizm zamiast teologii Wcielenia
Propagowany przez MCA konkurs to klasyczny przykład redukcji nadprzyrodzonej tajemnicy Bożego Narodzenia do poziomu ludycznej zabawy. Jak czytamy: „Każdy ruch jest głoszeniem dobrej nowiny w ich klasach, szkołach i parafiach” – stwierdza Alixandra Holden, dyrektorka MCA. Ta modernistyczna mantra, oparta na „uczestnictwie ludu Bożego w misji kapłańskiej” (Lumen Gentium 10), sprzeciwia się katolickiej zasadzie, że ewangelizacja jest wyłącznym przywilejem hierarchii nauczającej, zaś zadaniem wiernych jest „słuchać nauki Kościoła i z pokorą jej przestrzegać” (Pius X, Pascendi).
„Poprzez kreatywność pięknie wyraziły historię pokornych początków Chrystusa i to, co to znaczy być młodymi uczniami-misjonarzami” – Holden o dziełach dzieci
Komentowana relacja nie wspomina o żadnych kryteriach doktrynalnych oceny prac, co dowodzi przyzwolenia na subiektywizację prawd wiary. Tymczasem Pius XII w Mediator Dei ostrzegał, że „sztuka sakralna musi być podporządkowana szlachetnym wzorom tradycji, nie zaś kaprysom indywidualnej wyobraźni”. Brak tu choćby wzmianki o konieczności ukazania Bóstwa Chrystusa, dziewictwa Marji czy nadprzyrodzonego charakteru Wcielenia – kluczowych elementach dogmatycznych.
„Msza” jako zgromadzenie, nie Ofiara
Szczególnie wymowne są słowa „ks. prał.” Vito Buonanno z Narodowego Sanktuarium: „Doświadczamy tego, co znaczy być jednym, świętym, katolickim i apostolskim Kościołem podczas Mszy. To tam naprawdę tego doświadczamy”. To czysto protestanckie ujęcie zgromadzenia wiernych jako źródła jedności, sprzeczne z definicją Mszy św. jako „prawdziwej i właściwej Ofiary” (Sobór Trydencki, sesja XXII). Brak jakiegokolwiek odniesienia do Ofiary Kalwarii, transsubstancjacji czy kapłaństwa urzędowego uwidacznia zerwanie z katolicką teologią.
Masoneria „rodziny” przeciwko Królestwu Chrystusowemu
Artykuł wielokrotnie akcentuje temat „rodziny”, co wpisuje się w posoborowy kult naturalizmu społecznego. Gdy Buonanno deklaruje: „Pamiętajcie, jak ważna jest rodzina. […] To nasza tożsamość”, całkowicie pomija nadprzyrodzony cel małżeństwa jako „wspólnoty zmierzającej ku doskonałości życia osobistego małżonków oraz ku rodzeniu i wychowywaniu potomstwa” (KPK 1917, kan. 1013 §1). Brak związku z łaską sakramentalną i podporządkowaniem prawom Chrystusa Króla to echo modernizmu potępionego w Lamentabili (pkt 65).
„To Bóg wszystko scala, abyśmy wiedzieli, że możemy wytrwać i doświadczyć miłości tego, co znaczy, że Bóg Wszechmogący stał się jednym z nas” – „ks. prał.” Buonanno
To ewidentne nawiązanie do teologii „ludzkiego braterstwa” z Abu Zabi, gdzie Chrystus zostaje sprowadzony do roli jednego z „braci w człowieczeństwie”. Brak najmniejszej wzmianki o „konieczności poddania się władzy Chrystusa” (Pius XI, Quas Primas) czy obowiązku społecznego panowania Kościoła ujawnia antychrześcijański charakter całej inicjatywy.
Antyewangelizacja pod płaszczykiem misyjności
Pod hasłem „pomagania dzieciom wzrastać w wierze” MCA realizuje model „misji” pozbawionej celu nawracania heretyków i schizmatyków. Jak czytamy: „Nauczamy ich modlić się i składać ofiary za inne dzieci w całym świecie”. To czysto naturalistyczne podejście, sprzeczne z nakazem Chrystusa: „Idąc tedy, nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19 Wlg). Brak choćby wzmianki o konieczności Chrztu św. dla zbawienia (Mk 16,16) czy wyłączności Kościoła katolickiego potwierdza, że mamy do czynienia z kolejnym narzędziem globalistycznej religii człowieczeństwa.
Uczczenie antypapieża jako koronny grzech
Największym zgorszeniem jest informacja, że zwycięskie prace trafią na kartki dla uzurpatora Leona XIV, z „osobistą wiadomością od dzieci”. To jawna akceptacja nielegalnej władzy modernistów w Watykanie, sprzeczna z zasadą: „Antypapież nie może być głową Kościoła, ponieważ nie jest członkiem Kościoła” (Św. Robert Bellarmin, De Romano Pontifice). Brak ostrzeżenia przed komunikowaniem się z heretyckimi hierarchami to milczące przyzwolenie na apostazję.
Cała inicjatywa, podszyta pozorami pobożności, służy utrwaleniu błędnego przeświadczenia, że „duch Soboru” może współistnieć z katolicyzmem. Tymczasem Pius X w Pascendi demaskował takie działania jako „podstępne wtłaczanie trucizny modernizmu do żył chrześcijańskiego społeczeństwa”. Dopóki dzieci nie usłyszą wezwania do nawrócenia, pokuty i uznania społecznego panowania Chrystusa Króla – ich „dzieła misyjne” pozostaną jedynie świecką rozrywką w służbie antykościoła.
Za artykułem:
Young artists’ images of Nativity win awards from Missionary Childhood Association (catholicnewsagency.com)
Data artykułu: 05.12.2025








