Zdjęcie przedstawiające brytyjską strategię obrony Atlantyku przed zagrożeniami rosyjskimi, krytykującą ludzką pychę i zaufanie do technologii z perspektywy katolickiej

Brytyjska strategia Atlantyku: Militarna pycha wobec Bożego panowania

Podziel się tym:

Portal „Gość Niedzielny” relacjonuje, że brytyjski rząd ogłosił wdrożenie programu militarnego „Atlantic Bastion”, rzekomo mającego chronić wody Atlantyku przed rosyjskimi zagrożeniami przy użyciu sztucznej inteligencji i zaawansowanych technologii. Projekt wartości 14 milionów funtów ma łączyć okręty podwodne, bezzałogowce i samoloty w hybrydowy system obronny. Minister obrony John Healey zapewnia o stworzeniu „wysoce zaawansowanej hybrydowej siły bojowej”, podczas gdy rosyjski okręt szpiegowski „Jantar” miał być śledzony u brytyjskich wybrzeży.


Naturalistyczna ułuda ludzkiej wszechmocy

Opisywana strategia stanowi klasyczny przejaw teologicznego naturalizmu, potępionego przez Piusa IX w Syllabusie (1864): „Nie istnieje Najwyższy, wszechmądry, Opatrznościowy Byt Boży, odrębny od wszechświata” (pkt 1). Koncentracja na technologii i militariach jako ostatecznym zabezpieczeniu jest jawnym odrzuceniem słów Psalmisty: „Jeśli Pan domu nie zbuduje, próżno pracują ci, którzy go wznoszą” (Ps 126,1 Wlg). Brytyjski program pomija fundamentalną prawdę: bezpieczeństwo narodów pochodzi z posłuszeństwa Prawu Bożemu, nie zaś z inżynierii wojennej.

„Nasz pionierski program Atlantic Bastion to plan dla przyszłości Królewskiej Marynarki Wojennej. Łączy on najnowsze technologie autonomiczne i sztuczną inteligencję ze światowej klasy okrętami i samolotami” – John Healey

Minister Healey wpada w pułapkę oświeceniowego racjonalizmu, potępionego w Syllabusie (pkt 3): „Rozum ludzki, bez żadnego odniesienia do Boga, jest jedynym arbitrem prawdy i fałszu”. Wizja „odstraszania i pokonywania tych, którzy nam zagrażają” poprzez algorytmy stanowi współczesną wersję babelicznej pychy – próżną nadzieję na zbudowanie bezpieczeństwa poprzez technokratyczne rozwiązania.

Militarna strategia bez moralnego fundamentu

Kompletne milczenie artykułu w kwestii etycznych podstaw obronności demaskuje bankructwo moralne współczesnej polityki międzynarodowej. Kościół naucza, że wojna może być usprawiedliwiona jedynie przy spełnieniu ścisłych warunków: słusznej przyczyny, właściwej intencji, proporcjonalności środków i ostateczności (Augustyn z Hippony, De civitate Dei). Tymczasem brytyjski program przedstawiany jest jako „bezpośrednia odpowiedź” bez żadnej analizy moralnej czy dyplomatycznych alternatyw.

Papież Pius XI w Quas primas (1925) nauczał: „Nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom, dopóki jednostki i państwa wyrzekać się będą i nie zechcą uznać panowania Zbawiciela naszego”. Inwestycje w militarne systemy zamiast w ewangelizację Rosji i nawrócenie narodów stanowią zdradę misji pokoju powierzonej chrześcijańskim władcom.

Geopolityka bez Chrystusa Króla

Opisane działania geopolityczne dowodzą całkowitego odejścia od katolickiej nauki o Christus Rex. Encyklika Quas primas przypomina: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – nie tylko narody katolickie, nie tylko tych, którzy przez chrzest należą do Kościoła, lecz wszystkich bez wyjątku”. Brytyjska strategia, skupiona na konfrontacji z Moskwą zamiast na nawracaniu Rosji, stanowi kapitulację przed laicką wizją stosunków międzynarodowych.

Zamiast wskazywać na konieczność poddania narodów pod panowanie Chrystusa, autorzy artykułu bezkrytycznie powtarzają narrację o „wzroście rosyjskiej aktywności podwodnej” jako wystarczającym uzasadnieniu zbrojeń. Tymczasem św. Pius X w Lamentabili sane (1907) potępił błąd mówiący, że „Kościół jest wrogiem postępu nauk przyrodniczych i teologicznych” (pkt 57) – ale postęp ten musi służyć chwale Bożej, nie zaś militarystycznej rywalizacji.

Technokratyczne bałwochwalstwo

Entuzjazm wobec „technologii opartej na sztucznej inteligencji” i „autonomicznych rozwiązań” odsłania współczesną formę idolatrii. Pius XI w Quas primas ostrzegał: „Gdy Boga i Jezusa Chrystusa usunięto z praw i z państw, zburzone zostały fundamenty pod władzą”. Brytyjska strategia stanowi kolejny krok w budowie globalnego systemu bezpieczeństwa opartego na ludzkiej pysze zamiast na Bożej Opatrzności.

Bezkompromisowa wiara katolicka domaga się uznania, że prawdziwym „atlantic bastion” (atlantycką twierdzą) byłby powrót narodów do publicznego uznania królewskiej władzy Chrystusa. Jak nauczał Pius XI: „Jeżeliby kiedy ludzie prywatnie i publicznie uznali nad sobą władzę królewską Chrystusa, wówczas spłynęłyby na całe społeczeństwo niesłychane dobrodziejstwa, jak należyta wolność, porządek i uspokojenie, zgoda i pokój”.


Za artykułem:
W. Brytania: Nowa strategia obrony Atlantyku przed zagrożeniami ze strony Rosji
  (gosc.pl)
Data artykułu: 08.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: gosc.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.