Rodzina katolicka modli się w tradycyjnym domu z różańcem i Biblią przy stole z zapaloną świecą.

Media społecznościowe jako narzędzie destrukcji moralnej i duchowej niewoli

Podziel się tym:

Portal Tygodnik Powszechny (8 grudnia 2025) informuje o wprowadzeniu w Australii zakazu korzystania z mediów społecznościowych przez osoby poniżej 16. roku życia oraz wyborze terminu „rage bait” jako słowa roku przez Oxford University Press. Artykuł przedstawia te zjawiska jako problemy technologiczne i społeczne, całkowicie pomijając ich duchowy wymiar oraz nieodwołując się do niezmiennego nauczania Kościoła katolickiego.


Naturalistyczna redukcja problemu duchowego

Opisując australijski zakaz, autorzy ograniczają się do płaszczyzny psychologicznej i społecznej:

To wszystko z obaw o zdrowie psychiczne młodych ludzi. Zlecone przez rząd badania pokazały, że 96 proc. dzieci w wieku 10-15 lat korzystało z social mediów, a ponad połowa doświadczyła cyberprzemocy.

Całkowicie pominięto tu katolicką naukę o moralnych niebezpieczeństwach wynikających z niekontrolowanego dostępu do treści sprzecznych z prawem naturalnym. Jak nauczał Pius XI w Divini Illius Magistri: „Rodzice mają obowiązek chronić dzieci przed szkodliwymi wpływami, które mogą zniszczyć ich duszę”. Współczesne media społecznościowe stały się narzędziem szerzenia relatywizmu moralnego i praktyk sprzecznych z Dekalogiem – co stanowi główny problem, a nie jedynie kwestie „zdrowia psychicznego”.

Technokratyczne złudzenia wobec duchowego zła

W artykule powtarzane są iluzje technokratycznych rozwiązań:

Platformy muszą uniemożliwić dostęp młodszym użytkownikom, stosując „rozsądne kroki” weryfikacji wieku – albo narażą się na wielomilionowe kary.

Takie podejście ignoruje naturę grzechu i zła moralnego, które nie mogą być zwalczane wyłącznie przez regulacje prawne. Jak uczy św. Augustyn w Państwie Bożym: „Żadne prawo ludzkie nie zdoła powstrzymać grzechu, jeśli brakuje łaski Bożej i prawdziwej formacji sumień”. Zakazy prawne bez odwołania do nadprzyrodzonego porządku są jak leczenie objawów bez usuwania przyczyn choroby duchowej.

Świadoma promocja gniewu jako narzędzie antykultury

Zjawisko „rage bait” opisane jest jedynie jako mechanizm biznesowy:

Termin ten oznacza treści online celowo projektowane po to, by wywołać złość lub oburzenie, zwykle w celu zwiększenia ruchu i liczby reakcji.

Autorzy nie dostrzegają, że jest to świadoma promocja grzechu gniewu, potępionego w Piśmie Świętym: „Gniew człowieka nie czyni sprawiedliwości Bożej” (Jk 1,20 Wlg). Katolicka teologia moralna wyraźnie naucza, że celowe wywoływanie gniewu jest współudziałem w grzechu bliźniego (św. Alfons Liguori, Teologia moralna). Systemowa promocja nieporządku emocjonalnego stanowi przejaw kulturowego samobójstwa cywilizacji łacińskiej.

Demokratyczne uzurpacje wobec prawa naturalnego

Artykuł przedstawia społeczną akceptację dla rozwiązań państwowych jako wystarczające uzasadnienie:

77 proc. Australijczyków uznaje, że ograniczenia są potrzebne

Tymczasem prawa naturalne i moralne nie podlegają demokratycznym głosowaniom. Jak przypomina Pius XII w Summi Pontificatus: „Prawo naturalne wpisane przez Stwórcę w serca ludzi jest niezmienne i nie podlega woli większości”. Podporządkowanie kwestii moralnych mechanizmom demokratycznym stanowi przejaw modernistycznej herezji potępionej w dekrecie Lamentabili św. Piusa X.

Milczenie o odpowiedzialności rodzicielskiej

Szokującym pominięciem jest brak jakiejkolwiek wzmianki o pierwotnej odpowiedzialności rodziców za wychowanie dzieci. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kan. 1113) wyraźnie stwierdza: „Rodzice mają poważny obowiązek i prawo do wychowania potomstwa”. Przerzucanie tego obowiązku na państwo i korporacje technologiczne stanowi zdradę podstawowych zasad katolickiej nauki społecznej.

Technologiczne zniewolenie jako forma bałwochwalstwa

Opisując powszechną obecność technologii w życiu Polaków:

W 2025 r. 96,2 proc. gospodarstw domowych miało dostęp do internetu, a prawie 85 proc. osób w wieku 16-74 lat korzystało z niego codziennie

Autorzy nie zauważają, że staje się to formą współczesnego bałwochwalstwa, gdzie technologia zajmuje miejsce Boga. Papież Pius XI w Quas Primas nauczał: „Kiedy ludzie wyrzucają Chrystusa ze swych obyczajów, wówczas społeczeństwo chyli się ku ruinie”. Milczenie o konieczności podporządkowania technologii prawom moralnym stanowi milczącą akceptację cywilizacji śmierci.

Duchowa pustka współczesnych rozwiązań

Proponowane w artykule rozwiązania są jak przysłowiowe „leczenie gangreny plastrem”:

Dyskusja dotyczy dziś nie tylko tego, czy internet nas kształtuje, ale przede wszystkim kto i jak powinien ograniczać wpływ, jaki wywierają na nas rządzące nim wielkie platformy

Brakuje fundamentalnego pytania: jak przywrócić Chrystusowe panowanie nad sferą komunikacji? Bez odwołania do Królewskiej godności Chrystusa wszelkie ludzkie rozwiązania skazane są na porażkę, będąc jedynie „przelewaniem z pustego w próżne” w obliczu duchowej wojny toczonej o dusze wiernych.


Za artykułem:
Media społecznościowe: trudno się nie zdenerwować
  (tygodnikpowszechny.pl)
Data artykułu: 08.12.2025

Więcej polemik ze źródłem: tygodnikpowszechny.pl
Podziel się tą wiadomością z innymi.
Pin Share

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

Przewijanie do góry
Ethos Catholicus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.