Portal Opoka relacjonuje spór w Kanadzie wokół projektu ustawy C-9, mającej zaostrzyć przepisy dotyczące tzw. mowy nienawiści. Kanadyjska Konferencja Katolickich „Biskupów” (CCCB), reprezentowana przez „bpa” Pierre’a Goudreaulta, wyraziła obawę, że zniesienie art. 319(3) Kodeksu karnego – który dotychczas chronił wypowiedzi oparte na „tekstach religijnych” – naruszy wolność głoszenia „tradycyjnego nauczania religijnego”. „Kardynał” Francis Leo z Toronto ostrzegł, że choć wierzący „muszą odrzucać nienawiść”, to możliwość głoszenia wiary „bez obawy” jest „fundamentem zdrowej demokracji”. Artykuł podkreśla, że podobne stanowisko zajęły wspólnoty żydowskie, muzułmańskie, sikhijskie i hinduistyczne.
Naturalistyczne założenia „hierarchów” posoborowych
„Biskupi” kanadyjscy, zamiast stanowczo przypomnieć niezbywalne prawo Kościoła do publicznego wyznawania i nauczania prawd objawionych, ograniczają się do roli jednej z wielu „grup religijnych” zabiegających o przywileje w systemie demokratycznym. Ich argumentacja opiera się na świeckim pojęciu „zdrowej demokracji”, całkowicie pomijając doktrynę o sociali Regno Christi (społecznym Królestwie Chrystusa), której Pius XI poświęcił encyklikę Quas primas: „Królestwo naszego Odkupiciela obejmuje wszystkich ludzi – jak o tym mówi nieśmiertelnej pamięci Poprzednik nasz, Leon XIII. […] Panowanie Jego mianowicie nie rozciąga się tylko na same narody katolickie […] lecz panowanie Jego obejmuje także wszystkich niechrześcijan, tak, iż najprawdziwiej cały ród ludzki podlega władzy Jezusa Chrystusa”.
„Możliwość głoszenia wiary bez obawy, że […] zostanie uznane za bezprawne, jest fundamentem zdrowej demokracji” – „kard. Francis Leo”
To zdanie demaskuje całkowite podporządkowanie wiary zasadom masońskiego liberalizmu. Jak zauważył św. Pius X w encyklice Pascendi dominici gregis, moderniści „sprowadzają religię do zwykłego systemu filozoficznego”. Brak tu jakiegokolwiek odniesienia do Muneris Redemptoris – obowiązku głoszenia prawdy nawet za cenę prześladowań (Mt 10, 22), czy do zasady extra Ecclesiam nulla salus. „Hierarchowie” nie bronią depozytu wiary, lecz „dialogowe współistnienie” w ramach laickiego państwa.
Teologiczny bankructwo obrony „wolności religijnej”
Ostrożność „biskupów” w definiowaniu „tradycyjnego nauczania religijnego” jest symptomatyczna. Gdyby głosili integralną naukę katolicką, musieliby stwierdzić, że:
- Jak uczy Sobór Watykański I: „Kościół z natury swojej jest niewątpliwie społecznością nierówną, to znaczy obejmuje ustrój pasterski i trzodę” (Konst. Pastor Aeternus),
- Państwo ma obowiązek chronić jedyną prawdziwą religię (Leon XIII, Immortale Dei),
- „Wolność sumienia i wyznania jest prawem czysto ludzkim, które ma prowadzić do religijnego indyferentyzmu” – potępione w Syllabusa błędów (1864), punkty 15, 77-80.
Tymczasem artykuł cytuje „kardynała” Leo, który utożsamia „głoszenie wiary” z „fundamentem zdrowej demokracji”, co jest jawnym zaprzeczeniem encykliki Quas primas: „Kościół Boży, udzielając bez ustanku pokarmu duchowego ludziom, rodzi i wychowuje coraz to nowe zastępy świętych mężów i niewiast, a Chrystus tych, którzy Mu byli w Królestwie ziemskim wiernymi i posłusznymi poddanymi, nie przestaje powoływać do szczęścia w Królestwie niebieskim”.
Milczenie o źródle prześladowań: apostazja narodów
Portal Opoka przemilcza kluczowy kontekst: kanadyjskie „ustawy o mowie nienawiści” są logiczną konsekwencją publicznego odwrócenia się narodów od Chrystusa Króla. Pius XI przestrzegał: „odkąd ludzie wyrzucili spod swoich obyczajów, ze swego życia prywatnego, rodzinnego i publicznego, Jezusa Chrystusa i Jego najświętsze prawo, […] nadzieja trwałego pokoju dotąd nie zajaśnieje narodom”.
„Biskupi” nie nawołują do pokuty, publicznych procesji przebłagalnych ani przywrócenia katolickiego porządku społecznego. Przeciwnie – ich postawa przypomina „potulnych strażników” z proroctwa Ezechiela: „Nie wstajecie jako mur, aby stanąć do walki w dzień Pański” (Ez 13, 5 Wlg).
Quebecka sekularyzacja jako owiec apostazji
Wspomniane w artykule próby zakazu modlitw w instytucjach publicznych w Quebecu są następstwem dekretów II Soboru Watykańskiego o „wolności religijnej” (Dignitatis humanae), które Leon XIII potępił wcześniej w słowach: „Błądzą ci, którzy sądzą, iż można zjednoczyć się w jakiejś religii, byle tylko czcić w jakikolwiek sposób Boga” (Humanum genus). Gdy Kościół przestał domagać się statusu religii jedynej prawdziwej, państwo zajęło jego miejsce jako arbiter moralności.
„Ekumenizm” jako narzędzie dechrystianizacji
Wspólne stanowisko katolików, żydów, muzułmanów i hinduistów wobec ustawy C-9 odsłania kolejny modernistyczny grzech: fałszywy ekumenizm. Pius XI w Mortalium animos zabronił katolikom uczestnictwa w „zjazdach ekumenicznych”, gdzie „wszystkie religie mają równe prawa”. Tymczasem „biskupi” z CCCB zrównali Objawienie katolickie z herezjami i religiami pogańskimi, co św. Pius X nazwał „synodem szatana” (Motu proprio Sacrorum antistitum).
Demaskowanie źródła problemu: modernizm w Kościele
Artykuł Opoki, opisując „troskę” kanadyjskich „biskupów”, nie zauważa, że sami oni są częścią systemu apostazji. Według dekretu Św. Oficjum Lamentabili sane exitu (1907), potępiono błąd mówiący, że „Kościół nie może nawet poprzez definicje dogmatyczne określić właściwego sensu Pisma Świętego” (punkt 4). Tymczasem współcześni „hierarchowie” boją się głosić nawet jasne nauki moralne (np. o grzechu sodomii czy aborcji), by nie narazić się władzom.
Kanadyjska debata ujawnia tylko wierzchołek góry lodowej. Jak przepowiedział Pius X: „Moderniści wprowadzają do Kościoła rewolucję gorszą niż Reformacja” (Encyklika Pascendi). Dopóki „duchowni” posoborowi nie odrzucą herezji wolności religijnej, kolegialności i ekumenizmu – ich protesty wobec kolejnych prześladowań będą jedynie teatrem absurdum.
Za artykułem:
Naruszenie fundamentów demokracji. Biskupi ostrzegają przed ustawą o „mowie nienawiści” (opoka.org.pl)
Data artykułu: 09.12.2025








